Stosunkowo blisko od stolicy wyspy znajduje się miejscowośc Glyfada położona na zachodnim wybrzeżu. Małe miasteczko? Nie mogę tak powiedziec. Miast na Korfu jest jak na lekarstwo dlatego też można poczuc klimat prawdziwej Grecji. W głębi wyspy zatrzymuje się czas. Specyficzne dzwonnice, zwężające się drogi w formie ciasno splątanych serpentyn, wystawione przed domy stoliki a przy nich babunie i dziadunie zatopieni w rozmowie.
To jest to.
Glyfada jest dla turystów miejscem z małą ilością sklepów ale z najmilszym piaskiem jak na greckie klimaty. Pierwszy widok jaki ujrzeliśmy jadąc do hotelu to była ogromna niebieska plama oblewająca skały. Wysokie klify ozdobione zielenią i ogromną ilością samochodów bo również miejscowi wiedzą gdzie są najpiekniejsze plaże. Właśnie ta ilośc samochodów pozostawionych na poboczu zapowiadała, że plaża nie będzie cicha i spokojna. I nie była ale złoty piasek i krystalicznie czysta woda rekompensowały wszystko.