Zamiast rejsu po Dunaju pojechaliśmy więc do Szentendre - położonego kilkanaście km od Budapesztu węgierskiego "Kazimierza Dolnego" - urokliwego miasteczka artystów, położonego malowniczo nad Dunajem.
Było już dość późno, więc ani pogoda na zdjęcia, i ruch turystyczny już po woli zamierał (może i dobrze, bo nie lubię tłumów), i niestety świątynie były pozamykane (cerkiew serbska). Znów więc spacer, lody w miejscowej kawiarence przy rynku i powrót do Budapesztu.
Po drodze zajechaliśmy do Lidla, żeby kupić coś na kolacje i śniadanie, i przy okazji wzięliśmy butelkę Tokaja - Asu puttony (kosztował zaledwie 1100 Ft = ok. 15 zł). Przydał się wieczorem ;)