Podróż Bałkan Mix: Czarnogóra - Albania 2009 - Albania



Pierwszy raz jechaliśmy za granicę z biurem i byliśmy całkiem zadowoleni z organizacji wycieczki przez Rainbow Tours. Jedynym problemem była zmiana cen wycieczek fakultatywnych i okrojenie ich programu w stosunku do tego, co było w ofercie pokazywanej w biurze.

Na szczęście w Czarnogórze działa wiele biur podróży i agencji turystycznych, które organizują takie wycieczki za cenę niższą niż te oferowane przez polskich operatorów. Jedną z takich agencji jest http://www.antibaris-travel.com/, której właściciel przez kilka lat mieszkał w Polsce, więc można się z nim dogadać w naszym języku.

Z Antibarisem wybraliśmy się na wypad do Albanii. Biorąc pod uwagę liczbę łapówek (granica, parking, policja), które trzeba było zapłacić na miejscu oraz kulturę albańskich kierowców i ich sposób jazdy, nie polecam nikomu jechać do Albanii swoim lub wynajętym samochodem.

Albanię pamiętamy jako kraj bunkrów i kontrastów. Tutaj na drodze furmanka ciągnięta przez osła jest wyprzedzana z hukiem klaksonu przez najnowszy model mercedesa z przyciemnianymi szybami. Bunkry w Albanii to pamiątka po komunistycznym przywódcy (Enver Hodża), który Swego czasu wybudował tyle bunkrów, że mogliby w nich zamieszkać wszyscy Albańczycy. Te bunkry istnieją do dzisiaj i co chwilę pojawiają się na krajobrazie.

Po wizycie w Albanii przestały nas dziwić absurdy na polskich drogach. Nasz kierowca musiał zapłacić „mandat” (oczywiście wszystko odbyło się nieoficjalnie) za jazdę pod prąd. Problem w tym, że przy wjeździe na parking były 2 znaki (nakaz jazdy prosto i zakaz wjazdu) a ruch na tej ulicy odbywał się na dobre w obu kierunkach.  :)

  • Kruje - Starówka
  • Kruje - Starówka
  • Kruje - Starówka
  • Kruje - Starówka
  • Kruje - Muzeum
  • Szkodar