Legenda głosi, że gdy metalowe ptaki z dachu The Royal Liver Building odfruną, Liverpool przestanie istnieć... :)
W Liverpoolu byłam 4 razy(nie licząc pobytów na lotnisku imienia Johna Lennona) i chcę pojechać ponownie :) To miasto ma w sobie coś, do czego chce się wracać. Nie można przejść się miastem, nie napotykając po drodze na wszechobecne ślady po Beatlesach :) Gdzie się nie spojrzy, tam są oni, lub jakieś do nich nawiązanie :) To właśnie jest fantastyczne, bo obok długiej i ciekawej historii tego miasta, związanej z portem (przywożeniem na statkach materiałów i przypraw ze wschodu i handlem niewolnikami), nutka muzyczna jest bardzo interesującym oderwaniem od reszty :) Zespół The Beatles powstał w Liverpoolu i jest z nim nierozerwalnie złączony - warto podążać śladami Beatlesów począwszy od muzeum zespołu, przez Matthew Street do pomnika Johna Lennona przed klubem w którym zwykli grać (The Cavern Club) (chrakterystyczne ceglane łukowe ściany na starych zdjęciach). Można też łatwo dotrzeć do słynnej Penny Lane, domu Lennona lub McCartneya. Przed uczelnią na którą uczęszczał Lennon jest wspaniały pomnik w postaci rozrzuconych walizek :) Liverpool posiada przecudną, ogromną katedrę Anglikańską, która robi ogromne wrażenie. Paryska Notre Dame, to przy niej jak kościółek. Ta w Liverpoolu jest dużo większa i piękniejsza :) Człowiek czuje sie w niej taki maluczki... Druga katedra nie jest już taka ładna (Rzymskokatolicka), jest okrągła i dosyć nowoczesna. Na środku jest stół ołtarzowy, wkoło ławki. Na obwodzie kilka kapliczek. Jak w niej byłam akurat trwała próba muzyków. Znajduje sie w niej informacja o tym, że gdy w 1982 roku Papież Jan Paweł II odwiedził Liverpool, odprawił w niej mszę. Baaardzo ciekawe jest też muzeum w Alberts Dock (w porcie) Muzeum Marynistyczne (Merseyside Maritime Museum). Znajdują się tu między innymi oryginalne rzeczy wyłowione z Titanica, Lusitanii oraz Carpathii (jest również opowiedziana historia tych statków). Można w środku obejrzeć w małym kinie film o początkach powstawania miasta, jak się rodziło, jakie przeszło problemy, bitwy, epidemie, jak sie rozwijało i walczyło z handlem niewolnikami, żeby ostatecznie zaprzestać tego procederu. Raj dla lubiących modele statków :) W środku można się poczuć jak na statku lub łodzi podwodnej :) Odpowiednie odgłosy jeszcze bardziej rozbudzają wyobraźnię. Do oglądania całe mnóstwo eksponatów, nie da się ich wymienić :) Z portu można stateczkim popłynąć sobie na wyspę Isle Of Man. Naprawdę wspaniałe miasto, serdecznie polecam :)