Podróż Stambuł – na styku Europy i Azji - Wieczór turecki



2010-08-13

My po udanych zakupach wróciliśmy zadowoleni do hotelu, by się przebrać w nowe szaty i udać się na wieczór turecki do jednej z miejscowych restauracji. Na sali byli turyści z całego świata, ale o dziwo z Polski bawiliśmy się tam tylko my. Szybko się o tym przekonaliśmy, bo na stolikach kelner do wazonu wstawiał flagi krajów, z których pochodzą siedzący przy nich goście, a wodzirej wyśpiewywał znane kawałki w różnych językach wypatrując właśnie tych chorągiewek. Dla nas poleciała jak zwykle „Szła dzieweczka do laseczka”, choć dam sobie palec uciąć, że wokalista nie miał pojęcia o czym śpiewa. Tak usłyszeliśmy po kolei piosenki po koreańsku, włosku, grecku, rosyjsku i w jeszcze paru innych językach.

Do naszego stolika dosadzono dwójkę Rosjan z naszej grupy, piękną, młodą pannę Tamarę i trochę dziwnego, zabawnego facia Aleksieja, z którymi miejscową raki, smakującą jak greckie uzo, wychylaliśmy toasty za mieżdunarodnoj drużbu. Jak się szybko okazało nasi biesiadnicy nie byli parą, bo według nas zupełnie do siebie nie pasowali, ani wiekiem ani prezencją.

Na scenie oglądaliśmy tańczące i grające grupy folkowe, przeplatane pokazami tańca brzucha, dudnieniem w bębny janczarów i  kręceniem się w kółko derwiszy. Jak się okazało najlepszy taniec brzucha zaprezentowała …Rosjanka z pochodzenia. Nasz współtowarzysz Aleksiej był zachwycony, choć faworytą publiczności była występująca w finale Turczynka, grubo po trzydziestce, ale za to z falowaniem brzucha jakiego poza Stambułem ponoć nie da się zobaczyć.

Na koniec odbyły się wybory „Miss Świata” spośród reprezentantek publiczności, które musiały pokazać swoje tańce ludowe oraz – jakże by inaczej - taniec brzucha. Niestety system głosowania, czyli która uzyska najgłośniejsze brawa, pozostawiał wiele do życzenia, gdyż mój samodzielny aplauz, którym obdarowałem swoją żonę wystarczył jedynie na zajęcie przez nią bodajże szóstego miejsca. W pierwszej trójce znalazły się natomiast panie, które może nie za bardzo ładnie tańczyły, ale za to miały liczną publiczność z Grecji, Korei i Rosji. Gdzie się podziali ci wszyscy Polacy, których na całym świecie można spotkać na każdym kroku?

Wieczorek zakończył się pokojowym przesłaniem wodzireja wobec wszystkich narodów świata, co zabrzmiało patetycznie i sztucznie, bo każdy wie, że jedną z głównych przeszkód na drodze Turcji do Unii Europejskiej, nie jest obawa przed islamizacją Europy, ale właśnie problemy z przestrzeganiem praw człowieka, represje wobec Kurdów i okupacja północnego Cypru.

  • Stambul taniec brzucha
  • Stambul folk1
  • Stambul folk2
  • Stambul folk3
  • Stambul folk4
  • Stambul folk5
  • Stambul folk bebniarz