Podróż Włochy, Chorwacja, BiH - Moja perła Bałkan



2010-07-13

Po jakimś tam czasie duchowej podróży, skróconym znacznie przez upał i niewyspanie przyszło się przemieścić do Mostaru. Autobus uciekł sprzed nosa, rozkładów brak, ponoć jeżdża często, ale...

Kobieta która czeka ze mną, zostaje podwieziona i proponuje mi przejazd w kierunku Mostaru. Z miejsca podwiezienia po około 20 min jadę już docelowym autobusem.

Mostar wita koszmarem blokowisk. Ale jak to drzewiej mawiano Finis coronat opus - tak i tutaj starówka oszołomiła mnie swym pięknem. Niestety nie mogłem zneleźć żadnego hostelu, panie w licznym punktach informacji turystycznej próbowały mnie przekonaż, że najblizszy to 2 km od centrum i w ogóle to one nie wiedzą co to hostel, za to mają dla mnie piękny pokój za 20 EUR. Poszedłem w stragany i knajpy i zacząłem negocjować. Skończyło się na 25 EUR za apartament (sypialnia z klimą, salon z lodówką i aneksem kuchennym oraz łazienka) na dwie doby. Trochę przerost formy jak na 1 osobę, no ale co tam... Jak już płacić, to za coś...

Przyszedł czas na posiłek. Cevapi z piwkiem było fantastyczne. 

Wieczór w Mostarze okazał się jeszcze bardziej uroczy niż dzień. Lovely place!!! 

 

 

 

  • Mostar