Podróż Włochy, Chorwacja, BiH - Pielgrzymkowym tropem



2010-07-13
Imponujący transfer porannym busikiem do BiH. Początkowo trasa niemal na styku z Adriatykiem, by po chwilowym przymknięciu powiek zbudzić się wisząc wysoko nad nim. Kręte serpentyny mozolnie wyrywały kolejne metry, by po dłuższej walce zwycięsko pozostawić w niewidocznej dali błękitna toń morza. Krajobraz, początkowo uwikłany w monotonną opowieść złożoną z surowej kompozycji kosodrzewiny i wapiennej skały, przerodził się w łan kukurydzy. W tych okolicznościach, pośród kolb zgoła niekarabinowych, bez zasieków i drutów kolczastych, pojawiła się niepostrzeżenie granica z Bośnią. Jedynym elementem odprawy granicznej było czujne spojrzenie strażniczki, paszporty mogły nadal drzemać niezakłóconym snem w przyciasnych przestrzeniach kieszeni. Jeszcze chwila i kolejny etap podróży został osiągnięty.