Szybki przejazd do Spiltu, około 2:30 byłem na miejscu. Nocne zwiedzanie starówki ulokowanej we wnętrzy antycznej świątyni Dioklecjana było przeżyciem zgoła fantastycznym. Świetnie oświetlone - a jednocześnie względnie puste o tej egzotycznej porze - zaułki zdawały się ściągać z powiek przemożne pragnienie snu.
Około 4:30 nie dałem jednak rady i wybrałem sie na godzinną drzemkę na ławeczce w pobliskim porcie. Po krótkiej drzemce trzeba było sie skierowac w kierunku dworca autobusowego. Kolejny etap podróży zbliżał sie nieubłagalnie...