Podczas kolejnego pobytu w Krakowie nadarzyła się okazja zawędrowania na Kazimierz i ponownego obejrzenia tego kościoła. Tajemniczy obiekt pamiętałem z dzieciństwa... Dodatkowo rozsławiony jest w przewodnikach jako niezwykły dzięki połączeniu surowej gotyckiej architektury i spatynowanego baroku. Pamiętam swój zachwyt nad tym nieomal mistycznym miejscem... Po latach wrażenia były nieco inne... Owszem, od zewnątrz obiekt zdecydowanie zyskał dzięki oczyszczeniu i renowacji ścian...możemy podziwiać niezwykłe piękno gotyckich form upstrzonych tudzież kilkoma barokowymi przybudówkami :) Wewnątrz surowe połacie ścian ponad łukami naw boczych pokryte kamieniem o szorstkiej fakturze czy przepiękne sklepienia robią duże wrażenie, ale niestety klasa barokowych "ulepszaczy" zwanych też turystyczno - modlitewnymi "czasoumilaczami" nie dorównuje średniowiecznej architekturze... Szczęśliwie ołatrze są w większości nie konserwowane, a spatynowane złoto ma duzo uroku, potęgując "przepełnioną duchem dziejów" modlitewną atmosferę miejsca... Mimo pewnych pomyłek XVII i XVIII - wiecznych dekoratorów miejsce ma klimat i jest warte oglądania...