Niedaleko Spetsai Karolina wypatrzyła na mapie jaskinię Franchthi - siedlisko ludzkie z okresu paleolitu i neolitu. Postanowiliśmy zobaczyć w jakich warunkach żyli ludzie przed tysiącami lat.
Jaskinia Franchthi jest wielka - spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Zamiast do pieczary, wąskiej, ciemnej i głębokiej wchodzimy do komory, wielkością przypominającej średni kościółek, otwartej z obu stron. Niestety nie są widoczne (albo nie zauważyliśmy) żadnych śladów pobytu ludzi w tym miejscu.
Praktyczne informacje:
Dojazd jest nieźle odznaczony - z głównej drogi (Kranidi - Nafplio) zjeżdżamy przy drogowskazie "Franchthi Cave", a potem kolejne prowadzą nas do celu... prawie do celu. Ostatni kilometr albo dwa pokonujemy pieszo malowniczo położoną ścieżką nad brzegiem morza. Lepiej nie wchodzić do jaskini po zmroku - opuszczone stanowiska archeologiczne nie są zabezpieczone i można wpaść do całkiem głębokiego dołu.
Podróż Peloponez nieco inaczej - Jaskinia Franchthi
2007-02-16