Żartuje czy zwariował? - pomyślałem, usłyszawszy propozycję kolegi. Na wyprawę wysokogórską do Chin jadę, nawet nie pytam o szczegóły. Ale zjazd na nartach z jednej z 50 najwyższych gór na Ziemi? Z 7546 m n.p.m.?!
Muztag Ata, "Ojciec Lodowych Gór", leży w chińskiej prowincji Sinkiang. Znajomy namówił mnie na wyprawę właśnie na ten szczyt. Kiedy obejrzałem go na zdjęciach, przestałem się dziwić - jego niesamowicie regularny kształt, równe nachylenie i wspaniały wygląd przyciągają alpinistów oraz ski-alpinistów z całego świata. Nasza ekipa liczy siedem osób. Trzy chcą wejść na szczyt i zjechać na nartach. Każdy poza mną był już w górach powyżej sześciu tysięcy metrów. Większość zaliczyła po jednym lub więcej siedmiotysięczników. Na nartach jeżdżę, odkąd pamiętam, ale w Szczyrku lub Korbielowie. Planowałem jakiś wypad w Alpy. Pojechałem do Chin.