Ponoć nie mozna pojechać do Budapesztu i nie skorzystać z kąpieli w wodach termalnych. Kąpielisk - do wyboru, do koloru. Należy zwrócić uwagę na godziny otwarcia, a przy łaźniach tureckich rownież na to kto jest wpuszczany w dany dzień, gdyż zazwyczaj nie są to łaźnie koedukacyjne. Chciałam początkowo iść do Szechenyi Furdo (gdzie jak się później okazało mniej więcej w tym samym czasie przebywała Slawannka). Jednak większość chciała iśc do łaźni Rudas, więc nie trzeba mnie było długo namawiać. Tym bardziej, że było to niedaleko naszego hostelu. Jest to ponoć najładniejsza łaźnia turecka. Z zewnątrz wygląda jak stara kamienica, w środku trochę przypomina piwnicę mojej babci:) Mozna skorzystać z basenu pływackiego oraz kilku mniejszych basenów o różnej temperaturze wody od ok 18-40 stopni. W weekend ogranizowane sa tam nocne pływania w godzinach 22:00-4:00, do tego muzyka (turecka) i piwo. Brzmiało zachęcająco, zatem postanowiliśmy udać się na takową imprezę. Wytrzymaliśmy do 2:00. Zwrócić uwagę należy na to, że zachowanie osób korzystających w tym czasie z kapielisk jest hm... dość frywolne ;)
Podróż Koniec zimy w Budapeszcie - Łaźnie
2010-05-10