Z okien taksówki szpital San Pablo, pełen ostrych wieżyczek i przedziwnych kopuł, zdał mi się miastem zawieszonym w chmurach.(...)
Sala miała kształt długiego prostokąta. Wpadające przez okna światło nikło, zanim zdążyło dotknąć podłogi. Za oknami ciągnęła się aleja Gaudíego. Wieże świątyni Sagrada Familia wbijały się w niebo.
„Marina” Carlos Ruiz Zafon