Pojechaliśmy metrem na Plaza Cataluña. Zaczynało zmierzchać, kiedy schodami wychodziliśmy w kierunku Ramblas.(...) Latarnie rzucały na chodnik wielokolorowe światła. Stada gołębi raz po raz wzbijały się do lotu pomiędzy stoiskami kwiatów i kawiarenkami, ulicznymi grajkami i żonglerami, turystami i tubylcami, policjantami i złodziejaszkami, ludźmi żywymi i duchami z innych epok. Germán miał rację: takiej ulicy jak Ramblas nie znajdzie się nigdzie indziej na świecie.
„Marina” Carlos Ruiz Zafón