12.10. Przejście znajduje się w miejscowości Mamałyga (sic!). Kulturalnie, wspólna odprawa graniczna, zresztą ruch niewielki - większość to pewnie Mołdawianie zaopatrujący się w supermarkecie w Czerniowcach. Część szła pieszo, z torbami, wózeczkami, inni na rowerach. Kiedy czekaliśmy na odprawę, zastanawiałam się, co też opłaca się wozić z Ukrainy do Mołdawii. Ktoś wiózł papier toaletowy. Ktoś pamersy.
Już na wstępie, w pierwszej budce pogranicznik wziął od nas 10 hr na piwo, obiecując że dzieki temu zapłacimy mniej dalej. Dalej natomiast się okazalo, że nie wiadomo, czy w ogóle wjedziemy, bo brakuje nam jakiegoś talonu na samochód (nie jest nasz, tylko na upoważnienie, a takich nie wpuszczają). Po ukraińskiej stronie kosztowało to 40 hr, ale po mołdawskiej był problem - w końcu po długich pertraktacjach i sprawdzeniu numeru nadwozia i łapówce 100 hr. puścili nas. Ekologia i inne oplaty wjazdowe wyniosły 40 hr.
* Kursy na granicy, w Banca de Economi: hrywna 1.60-1.95, $10.34-10.50, euro 13-13.25.
Podróż Mołdawia 10/2008 - Mamałyga - granica
2008-10-28