Podróż Zawsze gdzieś jest coś! - Wielkopolskie sentymenty



2010-03-01

Sieraków leży całkiem blisko Puszczy Noteckiej. Powiedzenie, że na jej skraju, nie jest przesadą. Dwa jeziora prawie wchodzące do miasta i rzeka Warta to wystarczające atuty, które całkiem nieźle  wykorzystują zapobiegliwi sierakowscy Wielkopolanie. Chociaż i oni nie dali rady utrzymać w ruchu linii kolejowej. Dajmy im spokój... Ich sprawa.

 

Podobnie jak  nie ma wyjścia i trzeba już przestać zaglądać do teczki Krzysztofa Opalińskiego, wojewody wielkopolskiego z czasów Potopu. Cała familia Opalińskich dobrze się Sierakowowi zasłużyła, a fakt oddania Wielkopolski pod panowanie szwedzkiego Karola Gustawa szkoda, że nastąpił w 1655, a nie w 1945 roku. W sumie, mimo zdarzających się jeszcze w Polsce różnych opinii na temat naszej przynależności do Unii Europejskiej, to jednak obecnie podróże z na przykład Łodzi do Sztokholmu, Brukseli i Sierakowa różnią się tylko odległością.       

  • Wielkopolskie sentymenty 2007  01
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  02
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  03
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  04
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  05
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  06
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  07
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  08
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  09
  • Wielkopolskie sentymenty 2007  10