Po dość uciążliwym błądzeniu w nocy w poszukiwaniu przeprawy przez La Manche udało nam się dotrzeć do terminala ( kto jechał ten wie, że jest banalna w odnalezieniu, zmyliły nas światła na wiaduktach - inny świat :P). Odprawa przebiegła sprawnie, natomiast oczekiwanie na wjazd do pociągów to dopiero ćwiczenie na cierpliwość ;)
Krótka chwila na odpoczynek przed jeszcze wieloma kilometrami drogi... większość pasażerów pociągu podczas przejazdu (30 min.) spała - po "załadunku" było już grubo po północy..