Wraz z Wojtkiem ubolewamy nad upadkiem motoryzacji, która skazuje nas na jeżdżenie jednakowymi jajowatymi puszkami. Tęsknimy za starą dobrą kanciastą motoryzacja. Za futrzakami w dużych fiatach. Za samochodami z duszą i z charakterem, nawet jeśli czasem miewały humory.
Chodząc ulicami Warszawy wypatrujemy ciekawych aut- starych, oraz nowszych, które wyglądają oryginalnie dzięki trosce kochającego właściciela. Podrasowanych, pomalowanych, z klimatem...Samochodów które oddają efemerycznego ducha Warszawy...