Podróż Muzyczna podróż do Meksyku - O "podróży"...



2009-01-10

Do opisania tej "podróży" zainspirowała mnie rebel.girl, a właściwie (żeby przypadkiem nie popadła w szczególny samozachwyt:-), skromna dyskusja jaka wywiązała się pod jednym z jej zdjęć. Ciężko mi pogodzić się z faktem, że społeczność portalu podróżniczego (!!!) nie zna jednej z najbogatszych tradycji muzycznych. W dodatku tradycji kraju, który gości na bardzo wielu "kolumberowych" mapach. Dlatego, jako samozwańczy muzyczny misjonarz spieszę wypełnić tę lukę...

 

Choć będzie to "podróż jak z biura", czyli tylko prześlizgniemy się po temacie, mam nadzieję, że coś z niej zapamiętacie. Poza tym, możecie się w nią wybrać w każdej chwili, a to, nie ukrywajmy, spora zaleta.

 

I jeszcze, zwyczajowa, uwaga techniczna: Część wykorzystanych tu materiałów wisi na moim umarłym blogu. To na wypadek gdyby jakimś cudem ktoś tam kiedyś trafił i teraz miał uczucie dejavu. Fotek zaś, oprócz tych kilku, które już widzieliście, nie będzie, bo... jakoś nie zdążyłem na sesje... A żeby zbytnio nie bałaganić, zamiast samych klipów wklejam tylko linki do nich. 

 

A teraz, słuchawki na uszy i jedziemy...

  • Muzyczny Meksyk
  • Muzyczny Meksyk
  • Muzyczny Meksyk
  • Muzyczny Meksyk
  • Muzyczny Meksyk
  • Muzyczny Meksyk
  • Muzyczny Meksyk