Cóż, pogoda nam nie dopisała. Na Święty Krzyż wędrowaliśmy przez mgłę, a raczej przez chmury, z których cały czas siąpił na nas deszcz. Na trasie prawie cały czas byliśmy sami, spotkaliśmy jedynie kilku turystów, którzy tajemniczo wyłaniali się z mgły. Momentami czułam się jak na planie jakiegoś filmu ...Na szczycie też lepiej nie było, widoczność jedynie na kilka metrów. Ale dodawało to tylko tajemniczości klasztorowi, którego początki sięgają tysiąca lat wstecz. Na zakończenie, jakby tego było mało odwiedziliśmy krypty, w których spoczywają trumny z ciałami zakonników oraz odkryty sarkofag Jeremiego Wiśniowieckiego.
Podróż Święty Krzyż we mgle - W drodze na Św. Krzyż
- wróć do podróży
- « poprzednie
- następne »
-
czerwony_arbuz
- tagi: góry świętokrzyskie, święty krzyż, przyroda, góry, rower, samochód, zabytki, pieszo