Komentarze użytkownika zfiesz, strona 740
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
-
bywa i tak jak rzecze kikk. zakulisowe rozgrywki tak zwane:-)
kikk... jestem zdruzgotany... a gdzie garmarna (http://www.youtube.com/watch?v=pjmq6KI0D_o), hedningarna (http://www.youtube.com/watch?v=DA7acExn9xo) czy värttinä (http://www.youtube.com/watch?v=l9ozxHOXf8I)? ale... łłłłi tam, kto by sie przejmował:-)
-
a ja lubię i już nie mogę się doczekać kiedy znowu polecę!:-)
-
a dziesięć godzin? :-)
-
iberia też przyzwoita (choć wielu pewnie uzan to za nadużycie:-) a takich nie ma! nawet na długich trasach (meksyk, hawana)
-
no ale po co od razu wypominać?:-)
-
@kikk: 'to niech będzie jad'... czyzby rebel jednak cię przekonała?:-) audycje właśnie odpalam.
@babcia henia: jest tu grono, które mija się na korytarzach gmachu przy czerskiej (?), ale ja ich nie znam. no i wypraszam sobie! łysy? no niestety... pomału włosy wychodzą. ale koń?!?;-)
-
w ba też takie mają. muszę przyznać, że przez większość trasy zawsze mnie wkurzają... cyferki zmieniają się za wolno:-)
-
znaczy co? że kawa i mocne wrażenia? eee... rebel, ja wątróbkę nawet ostatnio spróbowałem, a nie ma dla mnie nic bardziej obrzydliwego, więc bez wstrętnych pomówień proszę!!!:-)
-
nie no... skoro już żabie przypisany, to raczej jad... chociaż to chyba jednak domena ropuch? jedna rodzina w każdym razie;-P
-
bywa i tak jak rzecze kikk. zakulisowe rozgrywki tak zwane:-)
kikk... jestem zdruzgotany... a gdzie garmarna (http://www.youtube.com/watch?v=pjmq6KI0D_o), hedningarna (http://www.youtube.com/watch?v=DA7acExn9xo) czy värttinä (http://www.youtube.com/watch?v=l9ozxHOXf8I)? ale... łłłłi tam, kto by sie przejmował:-) -
a ja lubię i już nie mogę się doczekać kiedy znowu polecę!:-)
-
a dziesięć godzin? :-)
-
iberia też przyzwoita (choć wielu pewnie uzan to za nadużycie:-) a takich nie ma! nawet na długich trasach (meksyk, hawana)
-
no ale po co od razu wypominać?:-)
-
@kikk: 'to niech będzie jad'... czyzby rebel jednak cię przekonała?:-) audycje właśnie odpalam.
@babcia henia: jest tu grono, które mija się na korytarzach gmachu przy czerskiej (?), ale ja ich nie znam. no i wypraszam sobie! łysy? no niestety... pomału włosy wychodzą. ale koń?!?;-) -
w ba też takie mają. muszę przyznać, że przez większość trasy zawsze mnie wkurzają... cyferki zmieniają się za wolno:-)
-
znaczy co? że kawa i mocne wrażenia? eee... rebel, ja wątróbkę nawet ostatnio spróbowałem, a nie ma dla mnie nic bardziej obrzydliwego, więc bez wstrętnych pomówień proszę!!!:-)
-
nie no... skoro już żabie przypisany, to raczej jad... chociaż to chyba jednak domena ropuch? jedna rodzina w każdym razie;-P
za to ja mam dylemat... i to poważny... bo nie wiem dokąd lecieć. pierwotnie był plan, żeby lecieć do jemenu (czym już wszem i wobec się chwaliłem:-), ale ostatnio napaliłem się strasznie na szetlandy i orkady za sprawą przewodnika, który dostałem od kolumbera:-) dylemat wbrew pozorom nie jest banalny. do jemenu drogo lecieć, ale na miejscu raczej taniocha, za to na wysepki lot i dość drogi i z trzema przesiadkami (i to z UK!!!), a i na miejscu wydatki brytyjskie...