Komentarze użytkownika zfiesz, strona 164
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
-
szkoda (poważnie!) że po drugiej stronie barykady. ale, że znów nadużyję klasyka, "nienawidzę twoich poglądów, ale oddam życie, żebyś mógł je głosić" [voltaire]. chociaż z nienawiścią bym nie przesadzał;-)
-
oki... w paczkę (kolejną) się zaopatrzyłem, odwody zabezpieczyłem i...
skąd myśl, że mi jest wszystko jedno, i że na dziada i ojca pluję? zależy mi tak samo jak tobie. tyle że nie na waleniu z armat, a zwykłej rzeczowej dyskusji, bez mącenia i grania martyrologiczną kartą.
a "prostego człowiek" mam nadzieję nie wzięłaś do siebie. dopiero teraz dotarło do mnie, że mogłaś. btw... uniwersalność tekstu z 1929 roku jest powalająca. przynajmniej dla mnie...
-
sorrki, ja mam całą rodzinę na skajpie:-) z/w
-
acha... to muszę powiedzieć! wiesz co w tobie najbardziej lubię? to, że przy tak skrajnie odmiennych zdaniach, jednak potrafimy dyskutować, nie obrzucając się błotem:-) buzia!:-)
-
no.... to chyba kwalifikuje się już pod "znaczne różnice światopoglądowe"?:-) widzę droga babo (z naciskiem na "droga"), że dziś nastrój bojowy. to ja nie bedę podjudzał. obiecuję!:-)
-
co prawda sandwich to nie to samo co walijskie llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch, ale też brzmi nieźle;-)
-
to jest po prostu rewelacyjne!:-D
-
a za cóż ten promienny uśmiech?:-)
-
a ten pierwszy się obraził? odwrócony chyba od reszty...
-
szkoda (poważnie!) że po drugiej stronie barykady. ale, że znów nadużyję klasyka, "nienawidzę twoich poglądów, ale oddam życie, żebyś mógł je głosić" [voltaire]. chociaż z nienawiścią bym nie przesadzał;-)
-
oki... w paczkę (kolejną) się zaopatrzyłem, odwody zabezpieczyłem i...
skąd myśl, że mi jest wszystko jedno, i że na dziada i ojca pluję? zależy mi tak samo jak tobie. tyle że nie na waleniu z armat, a zwykłej rzeczowej dyskusji, bez mącenia i grania martyrologiczną kartą.
a "prostego człowiek" mam nadzieję nie wzięłaś do siebie. dopiero teraz dotarło do mnie, że mogłaś. btw... uniwersalność tekstu z 1929 roku jest powalająca. przynajmniej dla mnie... -
sorrki, ja mam całą rodzinę na skajpie:-) z/w
-
acha... to muszę powiedzieć! wiesz co w tobie najbardziej lubię? to, że przy tak skrajnie odmiennych zdaniach, jednak potrafimy dyskutować, nie obrzucając się błotem:-) buzia!:-)
-
no.... to chyba kwalifikuje się już pod "znaczne różnice światopoglądowe"?:-) widzę droga babo (z naciskiem na "droga"), że dziś nastrój bojowy. to ja nie bedę podjudzał. obiecuję!:-)
-
co prawda sandwich to nie to samo co walijskie llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch, ale też brzmi nieźle;-)
-
to jest po prostu rewelacyjne!:-D
-
a za cóż ten promienny uśmiech?:-)
-
a ten pierwszy się obraził? odwrócony chyba od reszty...
ale zupełnie nie rozumiem co chcesz kasować? nie widzę tu nic co uderzałoby w moje uczucia!:-) chyba ze masz na myśli mój wpis?