Komentarze użytkownika rebel.girl, strona 229
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
bajkowe... ;) ach te długie zimowe wieczory... ;)
-
ło matko, cóż za hiciory... ;)
-
też jej szukałam, wiesz? ;p
-
stuknęłam ci trzydziechę ;)
-
kaczka też nie twoja? ;)
-
świetny nick ;) to czekamy na jakieś fotografolstwo ;)
-
pewnie speszył go ten długi obiektyw! ;)
-
a w ogóle to jak tam u was? bo u mnie znów ćma i strasznie wieje ;)
-
żonę pozdrów najserdeczniej, a jeśli cię obije, to pewnie za zbyt wiele godzin spędzonych przed komputerem!
i będzie miała rację również w tym względzie, że to niezdrowe i niespecjalnie dobrze robi na sylwetkę. i... i... i w ogóle ;)
(internet to ZŁO!)
;p
-
przeczytałam na razie fragment o ultramaratonie i... cóż, robercie. potrafisz biegać, ale nie tylko - potrafisz też o tym pisać! o tak monotonnej czynności jak bieg przez ponad 50 km umiesz opowiadać całkiem wciągająco, oddając atmosferę wszystkich małych i dużych zwątpień i euforii. nie nudzisz. wiem, że podczas takiego biegu dużo się dzieje "wewnętrznie", biegacz jest nadzwyczaj wrażliwy na każdy drobiazg - mięsień, odczucie, oddech, ale doprawdy - nie jest łatwo oddać to wszystko w ciekawy, interesujący dla INNYCH, sposób. tobie się udało. gratuluję ;) a jeszcze bardziej - sukcesu w biegu!
-
bajkowe... ;) ach te długie zimowe wieczory... ;)
-
ło matko, cóż za hiciory... ;)
-
też jej szukałam, wiesz? ;p
-
stuknęłam ci trzydziechę ;)
-
kaczka też nie twoja? ;)
-
świetny nick ;) to czekamy na jakieś fotografolstwo ;)
-
pewnie speszył go ten długi obiektyw! ;)
-
a w ogóle to jak tam u was? bo u mnie znów ćma i strasznie wieje ;)
-
żonę pozdrów najserdeczniej, a jeśli cię obije, to pewnie za zbyt wiele godzin spędzonych przed komputerem!
i będzie miała rację również w tym względzie, że to niezdrowe i niespecjalnie dobrze robi na sylwetkę. i... i... i w ogóle ;)
(internet to ZŁO!)
;p -
przeczytałam na razie fragment o ultramaratonie i... cóż, robercie. potrafisz biegać, ale nie tylko - potrafisz też o tym pisać! o tak monotonnej czynności jak bieg przez ponad 50 km umiesz opowiadać całkiem wciągająco, oddając atmosferę wszystkich małych i dużych zwątpień i euforii. nie nudzisz. wiem, że podczas takiego biegu dużo się dzieje "wewnętrznie", biegacz jest nadzwyczaj wrażliwy na każdy drobiazg - mięsień, odczucie, oddech, ale doprawdy - nie jest łatwo oddać to wszystko w ciekawy, interesujący dla INNYCH, sposób. tobie się udało. gratuluję ;) a jeszcze bardziej - sukcesu w biegu!