Komentarze użytkownika snickers1958, strona 526
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
Ja bez sziszy tak na nią patrzę, he.
-
Jak mieszkałem w Londku to nieraz mnie korciło przy przysiąść i zaciągnąć sziszę. Nie zrealizowałem tego.
-
Nawet o tym nie myślę bo jestem przekonany, że po chwili drzemki zostałbyś "ochrzczony" mianem kloszarda, pijaka i won na ulicę. Taka jest polska rzeczywistość i nie łudźmy się nadzieją, że tego typu"kultury" zadomowią się na stałe. Przesyłam Ci coś na priv. Pozdrawiam.
-
Tak ,właśnie ta minka, o której wcześniej nie wspomniałem a tak myślałem. Tyle w niej treści w wymownej sytuacji. Lecz zasługa Twoja Hooltayko bo uchwyciłaś to co najpiękniejsze.
-
Droga w podróż po Iranie 3 z powitaniem piękną górą.
-
Już na tyle to znam Piotrka, że na pewno nie dotknąłby wózka z siedzącym tam Kubusiem. Ja uczyniłbym tak samo. My jesteśmy cholernie zasadniczy bo to taka data, nie Panie Piotrze?
-
Irenko, na pewno, na wszystko przyjdzie czas:-)
-
Irenko pozwól, że sparafrazuję słowa, zachowując z drugiej strony powagę tych słów: " miej ufność w Panu ale tym razem w panach , panu Piotrze i Sławku a znajdą się też inni" .
-
Zaręczam Cie życzliwie, będziesz się wiła jak piskorz a miejsca dla siebie znaleźć nie będziesz umiała kiedy to wnusię nie będzie w zasięgu Twoich rąk. Zapewniam Ireno, zapewniam, że to boli.
-
Piotrek, to nie o kobietach mowa , to mowa o.... eee dobrze nie będę dalej mówił.
-
Ja bez sziszy tak na nią patrzę, he.
-
Jak mieszkałem w Londku to nieraz mnie korciło przy przysiąść i zaciągnąć sziszę. Nie zrealizowałem tego.
-
Nawet o tym nie myślę bo jestem przekonany, że po chwili drzemki zostałbyś "ochrzczony" mianem kloszarda, pijaka i won na ulicę. Taka jest polska rzeczywistość i nie łudźmy się nadzieją, że tego typu"kultury" zadomowią się na stałe. Przesyłam Ci coś na priv. Pozdrawiam.
-
Tak ,właśnie ta minka, o której wcześniej nie wspomniałem a tak myślałem. Tyle w niej treści w wymownej sytuacji. Lecz zasługa Twoja Hooltayko bo uchwyciłaś to co najpiękniejsze.
-
Droga w podróż po Iranie 3 z powitaniem piękną górą.
-
Już na tyle to znam Piotrka, że na pewno nie dotknąłby wózka z siedzącym tam Kubusiem. Ja uczyniłbym tak samo. My jesteśmy cholernie zasadniczy bo to taka data, nie Panie Piotrze?
-
Irenko, na pewno, na wszystko przyjdzie czas:-)
-
Irenko pozwól, że sparafrazuję słowa, zachowując z drugiej strony powagę tych słów: " miej ufność w Panu ale tym razem w panach , panu Piotrze i Sławku a znajdą się też inni" .
-
Zaręczam Cie życzliwie, będziesz się wiła jak piskorz a miejsca dla siebie znaleźć nie będziesz umiała kiedy to wnusię nie będzie w zasięgu Twoich rąk. Zapewniam Ireno, zapewniam, że to boli.
-
Piotrek, to nie o kobietach mowa , to mowa o.... eee dobrze nie będę dalej mówił.