Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 964
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Zajazd jest obok, ale w kontekście tego białego pejzażu fajnie wygląda nazwa "Tropicana".
-
My "zdobyliśmy" wulkan samochodem, ale godni podziwu są rowerzyści, którzy docierają tu z poziomu morza.
-
Dzięki.
-
Dzięki za życzenia i londyńsko-hawajskie plusy. Pozdrowienia.
-
Wielkie dzięki za noworoczną wizytę i moc plusów za Londyn i Hawaje. Pozdrawiam.
-
Gratuluję fajnych zdjęć. Sam tytuł Twojej podróży przypomniał mi piosenkę Wojciecha Młynarskiego, której "akcja" rozgrywa się też w Sochaczewie:
"Młody człowiek w Sochaczewie- typ liryczny-
Rzekł mi kiedyś na przystanku autobusu:
-Umysł, wie pan, mam w zasadzie empiryczny,
Ale w jednym nie mam z sobą konsensusu:
Znam Mariolę. Pytam: Kochasz? Mówi: Kocham,
Krótko mówi, choć ma słownik nie najmniejszy...
A gdy wracam od Marioli i na socha--
czewskie City patrzę, to na dzień dzisiejszy:
Nie mam jasności w temacie Marioli,
Nie mam jasności- i dość mnie to boli...
Jak ona mówi: Te, nie rób mnie wioski,
To daje dowód ironii, czy troski?
Ona mi mówi: Wyklepuj mnie z chaty,
Bo zapodajesz zbyt smętne klimaty...
A jak chcę odejść, to iść nie pozwoli...
No, nie mam jasności w temacie Marioli!
Jak ona mówi: Wiej ze mną do Tłuszcza!
To mówi serio, czy podpuszcza?
Jak mówi: Porwij mnie choć do Kobyłki!
Poważnie mówi, czy dla zmyłki?
Ja do niej: Czemu do Tłuszcza, kochanie?
A ona do mnie: Ach, żeż ty kasztanie,
Tępy modelu, drętwy aparacie!
...no, nie mam jasności w Marioli temacie!
Na wieczornym niebie młody księżyc ziewał
I do dziewczyn puszczał oko od niechcenia,
A ja rzekłem:- Mój Werterze z Sochaczewa,
Ach, postaram się ukrócić twe cierpienia!
Gdy się wypowiada płeć tak zwana słaba,
To jest tylko- zapamiętaj, mój kolego-
To jest tylko zwykłe babskie szaba- daba,
A ty bierzesz to logicznie! - i dlatego:
Nie masz jasności w temacie Marioli,
W temacie Dziuby, Marzeny, Haliny,
Możesz ich teksty roztrząsać do woli
I nic nie pojmiesz- w tym nie ma twej winy!
Lecz oprócz znaczeń jest słów smak i dotyk,
Zielone oczy i profil prześliczny,
I głos dziewczyny, ten głos jak narkotyk...
I teraz słuchaj, koleżko liryczny:
Jak ona mówi: Wiej ze mną do Tłuszcza!
To wiej, łap mocno i nie puszczaj!
Pojmij, że w ustach jej słówko "Kobyłka"
To otchłań zmysłów!- a nie zmyłka!
Bowiem, ujmując tę rzecz jeszcze prościej,
A jest to temat sercu memu bliski:
Nie ma jasności w temacie miłości!
Nie ma jasności- ale są przebłyski!
Lecz są przebłyski, choć jakości nima,
Mój ty liryczny, zwiewny przyjacielu,
...więc nie rób wioski i wyczuj ten klimat!
Ty aparacie, kasztanie, modelu,
Wyczuj ten klimat, bo z tobą wymięknę!
I niech to dojdzie do ciebie powoli:
Że życie właśnie dlatego jest piękne,
Że nie ma jasności w temacie Marioli!"
-
Tędy, przez "Bramę Zdrajców" (Traitors' Gate) drogą wodną przywożono więźniów do Tower.
-
Prawie jak latem na Podhalu...
-
Dziękuję za noworoczny plusik. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za noworoczne odwiedziny, zimowy spacer, plusy i komentarze. Pozdrawiam.
-
Zajazd jest obok, ale w kontekście tego białego pejzażu fajnie wygląda nazwa "Tropicana".
-
My "zdobyliśmy" wulkan samochodem, ale godni podziwu są rowerzyści, którzy docierają tu z poziomu morza.
-
Dzięki.
-
Dzięki za życzenia i londyńsko-hawajskie plusy. Pozdrowienia.
-
Wielkie dzięki za noworoczną wizytę i moc plusów za Londyn i Hawaje. Pozdrawiam.
-
Gratuluję fajnych zdjęć. Sam tytuł Twojej podróży przypomniał mi piosenkę Wojciecha Młynarskiego, której "akcja" rozgrywa się też w Sochaczewie:
"Młody człowiek w Sochaczewie- typ liryczny-
Rzekł mi kiedyś na przystanku autobusu:
-Umysł, wie pan, mam w zasadzie empiryczny,
Ale w jednym nie mam z sobą konsensusu:
Znam Mariolę. Pytam: Kochasz? Mówi: Kocham,
Krótko mówi, choć ma słownik nie najmniejszy...
A gdy wracam od Marioli i na socha--
czewskie City patrzę, to na dzień dzisiejszy:
Nie mam jasności w temacie Marioli,
Nie mam jasności- i dość mnie to boli...
Jak ona mówi: Te, nie rób mnie wioski,
To daje dowód ironii, czy troski?
Ona mi mówi: Wyklepuj mnie z chaty,
Bo zapodajesz zbyt smętne klimaty...
A jak chcę odejść, to iść nie pozwoli...
No, nie mam jasności w temacie Marioli!
Jak ona mówi: Wiej ze mną do Tłuszcza!
To mówi serio, czy podpuszcza?
Jak mówi: Porwij mnie choć do Kobyłki!
Poważnie mówi, czy dla zmyłki?
Ja do niej: Czemu do Tłuszcza, kochanie?
A ona do mnie: Ach, żeż ty kasztanie,
Tępy modelu, drętwy aparacie!
...no, nie mam jasności w Marioli temacie!
Na wieczornym niebie młody księżyc ziewał
I do dziewczyn puszczał oko od niechcenia,
A ja rzekłem:- Mój Werterze z Sochaczewa,
Ach, postaram się ukrócić twe cierpienia!
Gdy się wypowiada płeć tak zwana słaba,
To jest tylko- zapamiętaj, mój kolego-
To jest tylko zwykłe babskie szaba- daba,
A ty bierzesz to logicznie! - i dlatego:
Nie masz jasności w temacie Marioli,
W temacie Dziuby, Marzeny, Haliny,
Możesz ich teksty roztrząsać do woli
I nic nie pojmiesz- w tym nie ma twej winy!
Lecz oprócz znaczeń jest słów smak i dotyk,
Zielone oczy i profil prześliczny,
I głos dziewczyny, ten głos jak narkotyk...
I teraz słuchaj, koleżko liryczny:
Jak ona mówi: Wiej ze mną do Tłuszcza!
To wiej, łap mocno i nie puszczaj!
Pojmij, że w ustach jej słówko "Kobyłka"
To otchłań zmysłów!- a nie zmyłka!
Bowiem, ujmując tę rzecz jeszcze prościej,
A jest to temat sercu memu bliski:
Nie ma jasności w temacie miłości!
Nie ma jasności- ale są przebłyski!
Lecz są przebłyski, choć jakości nima,
Mój ty liryczny, zwiewny przyjacielu,
...więc nie rób wioski i wyczuj ten klimat!
Ty aparacie, kasztanie, modelu,
Wyczuj ten klimat, bo z tobą wymięknę!
I niech to dojdzie do ciebie powoli:
Że życie właśnie dlatego jest piękne,
Że nie ma jasności w temacie Marioli!" -
Tędy, przez "Bramę Zdrajców" (Traitors' Gate) drogą wodną przywożono więźniów do Tower.
-
Prawie jak latem na Podhalu...
-
Dziękuję za noworoczny plusik. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za noworoczne odwiedziny, zimowy spacer, plusy i komentarze. Pozdrawiam.