Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1047
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Dzięki za plusy i komentarze z Nowogródka. Pozdrawiam.
-
Dzięki za Świteź. Pozdrawiam.
-
Smoku, dziękuję że wpadłeś do Nowogródka i zostawiłeś plusika. Ja też wybieram się do Twojego Maroka, ale muszę jeszcze nadrobić wcześniejsze zaległości - wszystko przez to, że ostatnio Kolumber jest strasznie wolny. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za podróż po Ziemi Świętej, ciekawy opis i zdjęcia. Z przyjemnością obejrzałem miejsca, które dane było mi odwiedzić, z jeszcze większą te, do których nie dotarłem. Znalazłem kilka zdjęć prawie identycznych jak moje, ale chyba w tych miejscach każdy to uwiecznia. Jeżeli nie miałaś okazji odwiedzić mojego Izraela, to serdecznie zapraszam na mój profil. Pozdrawiam.
-
To chyba, o ile pamiętam, jest Yardenit. Czy tu miał miejsce chrzest Jezusa nie jest pewne, bo wielu biblistów miejsce chrztu identyfikuje znacznie dalej na południe - przy brodzie Betabara, leżącym niedaleko Jerycha. Jak by nie było - to tu w Yardenit wierni wielu wyznań chrześcijańskich dokonują zanurzenia w wodzie na pamiątkę chrztu, a niektórzy przyjmują nawet w tym miejscu pierwszy z sakramentów.
-
Fajne zdjęcie. A co to za dom z napisem "bar micwa" (בר מצווה)? Czyżby tam urządzali przyjęcia? Bo sama uroczystość odbywa się przecież w synagodze...
-
Wiele pewnie nie było, ale zdarzały się np. w czasie wielkiego głodu na Ukrainie w latach 30-tych XX wieku.
-
Dziękuję za odwiedziny i plusiki za hawajskie zdjęcia wydobyte z lamusa i dodane do mojej podróży. Pozdrawiam.
-
Jolu, wciągnęła mnie Twoja relacja. Póki co, udało mi się dotrzeć z Toba na Syjon i z racji późnej pory muszę podróż przerwać, ale na pewno wrócę jutro. Sam miałem okazję być w Izraelu dwa tygodnie przed 18 laty. Ponieważ był to wyjazd służbowy na targi, nie było zbyt wiele czasu na turystykę - tylko dwa weekendy, z których jeden poświęciłem na Jerozolimę i Betlejem, a drugi - na Galileę. Czuję więc spory niedosyt a Twoja relacja pozwala mi przypomnieć sobie odwiedzone miejsca i zarazem zobaczyć to, czego mi się nie udało. Pozdrawiam.
-
Stąd hebrajska nazwa ogrodu "גת שמנים " (gat szemanim), co tłumaczy się jako "tłocznia oliwek".
-
Dzięki za plusy i komentarze z Nowogródka. Pozdrawiam.
-
Dzięki za Świteź. Pozdrawiam.
-
Smoku, dziękuję że wpadłeś do Nowogródka i zostawiłeś plusika. Ja też wybieram się do Twojego Maroka, ale muszę jeszcze nadrobić wcześniejsze zaległości - wszystko przez to, że ostatnio Kolumber jest strasznie wolny. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za podróż po Ziemi Świętej, ciekawy opis i zdjęcia. Z przyjemnością obejrzałem miejsca, które dane było mi odwiedzić, z jeszcze większą te, do których nie dotarłem. Znalazłem kilka zdjęć prawie identycznych jak moje, ale chyba w tych miejscach każdy to uwiecznia. Jeżeli nie miałaś okazji odwiedzić mojego Izraela, to serdecznie zapraszam na mój profil. Pozdrawiam.
-
To chyba, o ile pamiętam, jest Yardenit. Czy tu miał miejsce chrzest Jezusa nie jest pewne, bo wielu biblistów miejsce chrztu identyfikuje znacznie dalej na południe - przy brodzie Betabara, leżącym niedaleko Jerycha. Jak by nie było - to tu w Yardenit wierni wielu wyznań chrześcijańskich dokonują zanurzenia w wodzie na pamiątkę chrztu, a niektórzy przyjmują nawet w tym miejscu pierwszy z sakramentów.
-
Fajne zdjęcie. A co to za dom z napisem "bar micwa" (בר מצווה)? Czyżby tam urządzali przyjęcia? Bo sama uroczystość odbywa się przecież w synagodze...
-
Wiele pewnie nie było, ale zdarzały się np. w czasie wielkiego głodu na Ukrainie w latach 30-tych XX wieku.
-
Dziękuję za odwiedziny i plusiki za hawajskie zdjęcia wydobyte z lamusa i dodane do mojej podróży. Pozdrawiam.
-
Jolu, wciągnęła mnie Twoja relacja. Póki co, udało mi się dotrzeć z Toba na Syjon i z racji późnej pory muszę podróż przerwać, ale na pewno wrócę jutro. Sam miałem okazję być w Izraelu dwa tygodnie przed 18 laty. Ponieważ był to wyjazd służbowy na targi, nie było zbyt wiele czasu na turystykę - tylko dwa weekendy, z których jeden poświęciłem na Jerozolimę i Betlejem, a drugi - na Galileę. Czuję więc spory niedosyt a Twoja relacja pozwala mi przypomnieć sobie odwiedzone miejsca i zarazem zobaczyć to, czego mi się nie udało. Pozdrawiam.
-
Stąd hebrajska nazwa ogrodu "גת שמנים " (gat szemanim), co tłumaczy się jako "tłocznia oliwek".