Wynająłem BUS i o godz.7 jestem w Cisnej. Zimno, mgła, kupuję śniadanie w sklepie i idę żółtym szlakiem w kierunku Przełęczy nad Roztokami. Po drodze mijam zagrodę z sarnami i dzikami, potem czynne piece smolarzy. Jestem na granicy, nic się nie zmieniło od ostatniej mojej wizyty, tylko po stronie Polski położono asfalt na szlaku. Szlakiem granicznym niebieskim dochodzę do Okrąglika – 1101m. Jest bardzo ciepło, krótki odpoczynek gdyż piękne widoki na stronę słowacką. Teraz przez Fereczatą – 1102m, kieruję się do Smerka. Zamierzam iść na piwo do hotelu Smerek, a potem do Wetliny na BUS. Dzwoni córka z informacją o mamie. Żona odeszła na zawsze.
Podróż Bieszczady II - 2006r - Ustrzyki Górne - Cisna - Smerek - Ustrzyki Górne
2009-12-05