Nasza podróż lotnicza trwała ... 0 godzin - to oczywiście kwestia różnicy czasu. W Budapeszcie na szczęscie mieliśmy ładną pogodę. Z lotniska taksówką dojechaliśmy do hotelu przy Placu Bohaterów. Po obiedzie udaliśmy się na neobarokowe kąpielisko Szechenyi. Pośród budynków przypominających pałace są tam baseny zwyczajne i termalne a także wirówka. nastęnie po wyschnięciu zwiedziliśmy Varosliget i zamek Vajdahunyad, ale już się zaczynało się ściemniać. Następnego dnia przed południem, po rannym spacerze po Placu Bohaterów i opisanym wyżej zamku, wyruszyliśmy na lotnisko.