Do Rustrel przyciągnęło nas zdjęcie w przewodniku - piękne ochrowe skały, możliwość wybrania paru tras spacerowych. Przy wejściu dostaliśmy piękną mapkę z wyznaczonymi trasami, ale im głębiej szliśmy spotykaliśmy coraz więcej zdezorientowanych turystów szukających znaków. I mimo, że szlaków było parę i tak wszyscy spotykali się w jednym miejscu, bo nie sposób było odnaleźć wyznaczonych tras. Dopiero w barze nam powiedziano, ze facet odpowiedzialny za trasy wylądował w szpitalu. Stare trasy już nie istniały, a nowe nie zostały do końca wyznaczone. Ale wszystko rekompensowały piękne kolorowe skały.
Podróż Prowansja 2009 - W poszukiwaniu lawendy - Rustrel
2011-08-09