Komentarze użytkownika sszperacz, strona 33
Przejdź do głównej strony użytkownika sszperacz
-
Rety, ale mamy czym się chwalić. To tereny "pikielnie pobudzające" wyobraźnię. A Słońcew daje swymi promieniami taką radość......
-
Chyba to są "Skały Janowskiego"? No, ale nie chodzi o to, że "się czepiam", trochę mi przeszkadza ten datownik.....Owszem, np. na zdjęciu z koncertu Dave'a Gilmour'a w Gdańsku, przeszkadza mi mój datownik. Stąd nie przejmuj się moją uwagą. Pozdrawiam.
-
"Zabawne" prawda? To "zamczysko" o każdej porze ma swój urok i "porusza" wyobraźnię. Mam mieszane uczucia do odbudowy tych budowli, ale z "drugiej strony"......?
-
Podobno Kobieta jest jak wino, im starza tym......, ale chyba nie sprawdza się to w obecnych czasach, bo "dzisiejsza Kobieta" jest bardziej rozkapryszona lub agresywna z dodatkiem chciwości....? Chyba grozi mi "egzekucja" ze stony Pań....., lecz "zginąć od takich rączek......"
-
Powiedziałbym: idzie ku dobremu.......
-
Nikogo nie spotkałem...., ale zaraz mi się skojarzyła ta scena, kiedy pilotka opowiadała nam o widoku na winnice. Muszę powiedzieć, że lubię to foto. Ten kościół wkomponował mi się genialnie w krajobraz. Och, droga do Paryża i samo zwiedzanie Paryża było dla mnie czymś niezwykłym, mimo, że w samym Paryżu przeżyłem kilka ulew, ale to żadne zaskoczenie. Jestem jednak trochę "rozczarowany", bo nie udało mi się kupić Renault'a Megane na resorach, bo salon na polach Elizejskich był akurat zamknięty, za to mój Brat kupił w tym samym kolorze Pegout'a na resorach, z otwieranymi drzwiczkami. Za "moich czasów", kiedy taki bajtel ( dzieciak, dziecko ) pojawił się na osiedlu z resorakiem, wszyscy wiedzieli, że ma "ujka w e-F-ie" ( kogoś w NRF ). Stare czasy.
-
Zaskoczony informacjami? Ja byłem w ogóle zaskoczony, kiedy po dwóch godzinach w środku nocy, kiedy porządni ludzie w domach śpią-ok. 3 nad wczesnym ranem, podczas mżawki, udało mi się znaleźć miejsce, które kiedyś zamierzałem poznać. Książka, którą wypożyczyłem pod wpływem pewnego serialu wojennego-według mnie dość dobrego w ostatnich latach-opisuje powiedziałbym okropne, albo raczej nie ma słów by opisać, co tam się działo w latach okupacji. podobne odczucia mam, kiedy po raz n-ty jadę na rowerze obok obozu w Oświęcimiu, bo za każdym razem mylę kierunki, chcąc np. udać się w stronę Andrychowa, czy Kęt.
-
Wiedziałem o tym, dlatego gdy otrzymałem info o wyjeździe w tamte strony, pojawiły mi się.......nie to....., ogniki w oczach.....
-
możliwe, że w okresie międzywojennym budowano takie wieże m.in. ze względu na utworzone różne organizacje paramilitarne w XIX i XX wieku, m.in. Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", które potem niektóre przeorganizowywano w skautowe i harcerskie organizacje.
-
To nie ja powiedziałem, ale też nie o to chodziło.......Pomnik umieszczono przed oczyszczalnią ścieków, więc....."sr...........-ący Mietek" to nazwa potoczna, która jest różnorodna....
-
Rety, ale mamy czym się chwalić. To tereny "pikielnie pobudzające" wyobraźnię. A Słońcew daje swymi promieniami taką radość......
-
Chyba to są "Skały Janowskiego"? No, ale nie chodzi o to, że "się czepiam", trochę mi przeszkadza ten datownik.....Owszem, np. na zdjęciu z koncertu Dave'a Gilmour'a w Gdańsku, przeszkadza mi mój datownik. Stąd nie przejmuj się moją uwagą. Pozdrawiam.
-
"Zabawne" prawda? To "zamczysko" o każdej porze ma swój urok i "porusza" wyobraźnię. Mam mieszane uczucia do odbudowy tych budowli, ale z "drugiej strony"......?
-
Podobno Kobieta jest jak wino, im starza tym......, ale chyba nie sprawdza się to w obecnych czasach, bo "dzisiejsza Kobieta" jest bardziej rozkapryszona lub agresywna z dodatkiem chciwości....? Chyba grozi mi "egzekucja" ze stony Pań....., lecz "zginąć od takich rączek......"
-
Powiedziałbym: idzie ku dobremu.......
-
Nikogo nie spotkałem...., ale zaraz mi się skojarzyła ta scena, kiedy pilotka opowiadała nam o widoku na winnice. Muszę powiedzieć, że lubię to foto. Ten kościół wkomponował mi się genialnie w krajobraz. Och, droga do Paryża i samo zwiedzanie Paryża było dla mnie czymś niezwykłym, mimo, że w samym Paryżu przeżyłem kilka ulew, ale to żadne zaskoczenie. Jestem jednak trochę "rozczarowany", bo nie udało mi się kupić Renault'a Megane na resorach, bo salon na polach Elizejskich był akurat zamknięty, za to mój Brat kupił w tym samym kolorze Pegout'a na resorach, z otwieranymi drzwiczkami. Za "moich czasów", kiedy taki bajtel ( dzieciak, dziecko ) pojawił się na osiedlu z resorakiem, wszyscy wiedzieli, że ma "ujka w e-F-ie" ( kogoś w NRF ). Stare czasy.
-
Zaskoczony informacjami? Ja byłem w ogóle zaskoczony, kiedy po dwóch godzinach w środku nocy, kiedy porządni ludzie w domach śpią-ok. 3 nad wczesnym ranem, podczas mżawki, udało mi się znaleźć miejsce, które kiedyś zamierzałem poznać. Książka, którą wypożyczyłem pod wpływem pewnego serialu wojennego-według mnie dość dobrego w ostatnich latach-opisuje powiedziałbym okropne, albo raczej nie ma słów by opisać, co tam się działo w latach okupacji. podobne odczucia mam, kiedy po raz n-ty jadę na rowerze obok obozu w Oświęcimiu, bo za każdym razem mylę kierunki, chcąc np. udać się w stronę Andrychowa, czy Kęt.
-
Wiedziałem o tym, dlatego gdy otrzymałem info o wyjeździe w tamte strony, pojawiły mi się.......nie to....., ogniki w oczach.....
-
możliwe, że w okresie międzywojennym budowano takie wieże m.in. ze względu na utworzone różne organizacje paramilitarne w XIX i XX wieku, m.in. Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", które potem niektóre przeorganizowywano w skautowe i harcerskie organizacje.
-
To nie ja powiedziałem, ale też nie o to chodziło.......Pomnik umieszczono przed oczyszczalnią ścieków, więc....."sr...........-ący Mietek" to nazwa potoczna, która jest różnorodna....