Komentarze użytkownika anna.wujec, strona 13
Przejdź do głównej strony użytkownika anna.wujec
-
Moje ulubione z tatrzańskiej galerii.
-
Budzisz się, przecierasz oczy, przeciągasz się, wychodzisz na pokład a tu takie cuda o poranku. Tylko szum wodospadów, pluskającego w wodzie pingwina, śpiew ptaków.
-
Miło było znów zerknąć na Czuby :-)
-
Wśród tegorocznych pieszych wędrówek po Tatrach Czuby to nr1.
-
Doskonała piguła indonezyjska. Świetne zdjęcia.
-
Fajnie jest popatrzeć na miejsca, które niedawno samemu się widziało. Każdy kadruje i dostrzega co innego. Szkoda, że nie dotarliście na Czuby, przepięknie tam i ciekawiej niż na Czerwonych Wierchach. Wiało strasznie na tych grzbietach, paski od plecaka mnie wychłostały ale zachwyt widokami był ogromny. Polecam iść od Kondrackiej w kierunku Kasprowego. Trasa nie jest wymagająca.
-
U mnie na wrześniowym zdjęciu te trawy już rudawe.
-
To ta przyjemniejsza część szlaku, lekki trawersik :-).
-
Ale piękna pogodę miałeś. Ja błękitne niebo miałam mniej więcej od Roztoki do "piątki" a potem kiedy przyszedł czas na cudowne widoki to pogoda się łamała aż się załamała.
-
znajomy widok :-)
-
Moje ulubione z tatrzańskiej galerii.
-
Budzisz się, przecierasz oczy, przeciągasz się, wychodzisz na pokład a tu takie cuda o poranku. Tylko szum wodospadów, pluskającego w wodzie pingwina, śpiew ptaków.
-
Miło było znów zerknąć na Czuby :-)
-
Wśród tegorocznych pieszych wędrówek po Tatrach Czuby to nr1.
-
Doskonała piguła indonezyjska. Świetne zdjęcia.
-
Fajnie jest popatrzeć na miejsca, które niedawno samemu się widziało. Każdy kadruje i dostrzega co innego. Szkoda, że nie dotarliście na Czuby, przepięknie tam i ciekawiej niż na Czerwonych Wierchach. Wiało strasznie na tych grzbietach, paski od plecaka mnie wychłostały ale zachwyt widokami był ogromny. Polecam iść od Kondrackiej w kierunku Kasprowego. Trasa nie jest wymagająca.
-
U mnie na wrześniowym zdjęciu te trawy już rudawe.
-
To ta przyjemniejsza część szlaku, lekki trawersik :-).
-
Ale piękna pogodę miałeś. Ja błękitne niebo miałam mniej więcej od Roztoki do "piątki" a potem kiedy przyszedł czas na cudowne widoki to pogoda się łamała aż się załamała.
-
znajomy widok :-)