Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1664
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
W opisie "chochlik" zamienił literkę A na E. Może warto by poprawić, bo ta śliczna miejscowość nazywa się Taormina.
-
Bardzo ciekawe, choć nieco mniej znane miejsca.Fajny opis i zdjęcia,
-
Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam.
-
Sorry, jakoś umknęło to mojej pamięci - cóż...widocznie początki sklerozy.
-
Gratuluję wrażeń i widoków. Pozdrawiam.
-
Niewątpliwie przejazd przez przełęcz Świętego Gotarda jest bardziej widowiskowa niż jazda tunelem. Tyle, że ten ostatni jest otwarty przez cały rok.
-
A z jakiej to okazji?
-
Świetna trasa! I pewnie pyszne szarlotki. Szlak zaiste ekstremalny... No może czasami bardziej ekstremalną trasą jest Grań Krupówek (zwłaszcza gdy wieje i leje). Brawo i gratulacje!
-
Miasteczko jest rzeczywiście urocze, pięknie położone i pełne zabytków. I zupełnie niedoceniane przez turystów. A jadąc do Włoch, czy Chorwacji warto zrobić sobie przerwę na zwiedzanie i nocleg. Jest tu piękny barokowy zamek, w którym w 1805 r. przebywał Napoleon Bonaparte po bitwie pod Austerlitz, prowadząc rozmowy pokojowe między Francją i Austrią (sam traktat pokojowy podpisano w Preszburgu). 61 lat później, w 1866 roku, w zamku podpisany został rozejm między Prusami i Austrią po bitwie pod Sadową. Warty zobaczenia jest także XVIII-wieczny kościół św. Anny, nieco starsze kościoły św. Wacława i św. Jana Chrzciciela, kilka pięknych kamieniczek a także zespół kapliczek na tzw. Świętym Pagórku oraz synagoga i cmentarz żydowski. Na kolację i dobre piwo polecam którąś ze stylowych knajpek np. "Sv. Urbana". Ja "odkryłem" Mikulov przypadkowo. W latach 1997 - 1998 pracowałem i mieszkałem we Włoszech. Któregoś dnia w czasie podróży zatrzymaliśmy się tu na nocleg a zostaliśmy na cały następny dzień. Potem jeszcze kilkakrotnie miałem okazję być w tym mieście. Gorąco polecam.
-
Ciekawy przegląd słowackich parków narodowych, trochę wiecej zdjęć (np. z jaskiń Słowackiego Krasu) byłoby mile widziane. Mam natomiast pytanie odnośnie Wielkiego Krywania (Velký ) w Małej Fatrze. Piszesz, że jest to góra o specjalnym znaczeniu dla Słowaków, uznawana przez nich za symbol narodowy. Ja we wszystkich znanych mi źródłach znajdowałem takie określenie, ale używane w stosunku do Krywania (Kriváň) w Wysokich Tatrach (2.494 m n.p.m.), na szczyt którego już od 1841 roku urządzano patriotyczne "národné výlety". O szczycie tym Słowacy śpiewają w swoim hymnie narodowym, a od 1 stycznia 2009 r. znajduje się na słowackich monetach o nominale 1, 2 i 5 eurocentów. Czy więc nie zaszła pomyłka w zamieszczonym opisie? Pozdrawiam.
-
W opisie "chochlik" zamienił literkę A na E. Może warto by poprawić, bo ta śliczna miejscowość nazywa się Taormina.
-
Bardzo ciekawe, choć nieco mniej znane miejsca.Fajny opis i zdjęcia,
-
Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam.
-
Sorry, jakoś umknęło to mojej pamięci - cóż...widocznie początki sklerozy.
-
Gratuluję wrażeń i widoków. Pozdrawiam.
-
Niewątpliwie przejazd przez przełęcz Świętego Gotarda jest bardziej widowiskowa niż jazda tunelem. Tyle, że ten ostatni jest otwarty przez cały rok.
-
A z jakiej to okazji?
-
Świetna trasa! I pewnie pyszne szarlotki. Szlak zaiste ekstremalny... No może czasami bardziej ekstremalną trasą jest Grań Krupówek (zwłaszcza gdy wieje i leje). Brawo i gratulacje!
-
Miasteczko jest rzeczywiście urocze, pięknie położone i pełne zabytków. I zupełnie niedoceniane przez turystów. A jadąc do Włoch, czy Chorwacji warto zrobić sobie przerwę na zwiedzanie i nocleg. Jest tu piękny barokowy zamek, w którym w 1805 r. przebywał Napoleon Bonaparte po bitwie pod Austerlitz, prowadząc rozmowy pokojowe między Francją i Austrią (sam traktat pokojowy podpisano w Preszburgu). 61 lat później, w 1866 roku, w zamku podpisany został rozejm między Prusami i Austrią po bitwie pod Sadową. Warty zobaczenia jest także XVIII-wieczny kościół św. Anny, nieco starsze kościoły św. Wacława i św. Jana Chrzciciela, kilka pięknych kamieniczek a także zespół kapliczek na tzw. Świętym Pagórku oraz synagoga i cmentarz żydowski. Na kolację i dobre piwo polecam którąś ze stylowych knajpek np. "Sv. Urbana". Ja "odkryłem" Mikulov przypadkowo. W latach 1997 - 1998 pracowałem i mieszkałem we Włoszech. Któregoś dnia w czasie podróży zatrzymaliśmy się tu na nocleg a zostaliśmy na cały następny dzień. Potem jeszcze kilkakrotnie miałem okazję być w tym mieście. Gorąco polecam.
-
Ciekawy przegląd słowackich parków narodowych, trochę wiecej zdjęć (np. z jaskiń Słowackiego Krasu) byłoby mile widziane. Mam natomiast pytanie odnośnie Wielkiego Krywania (Velký ) w Małej Fatrze. Piszesz, że jest to góra o specjalnym znaczeniu dla Słowaków, uznawana przez nich za symbol narodowy. Ja we wszystkich znanych mi źródłach znajdowałem takie określenie, ale używane w stosunku do Krywania (Kriváň) w Wysokich Tatrach (2.494 m n.p.m.), na szczyt którego już od 1841 roku urządzano patriotyczne "národné výlety". O szczycie tym Słowacy śpiewają w swoim hymnie narodowym, a od 1 stycznia 2009 r. znajduje się na słowackich monetach o nominale 1, 2 i 5 eurocentów. Czy więc nie zaszła pomyłka w zamieszczonym opisie? Pozdrawiam.