Komentarze użytkownika kokopelmana, strona 142
Przejdź do głównej strony użytkownika kokopelmana
-
:D
-
Może jest w sklepie, a piesek czeka...
-
Może jeszcze doprowadzą... Robert McCulloch kupił London Bridge, przeniósł go do Arizony, postawił na pustyni, doprowadził kanałem rzekę i stworzył miasto-wyspę. Nie ma rzeczy niemożliwych,chociaż pytanie - Po kiego? ciśnie się na usta.
A most naszego typu mam kilometr od domu. Dobra, solidna konstrukcja, tylko zaraz po jego budowie zmieniła się koncepcja zagospodarowania przestrzennego. Teraz można się nim przejść na cmentarz, smutek...
-
Trudno powiedzieć ale wyraźnie coś miał do tej pani. Może miętę poczuł? ;)
-
Ledwie zdążył-am zrobić mu zdjęcie zanim wskoczył w gęstwinę kolczastej roślinności, taki był szybki i sprytny.
-
Po czym wnosisz, że zapytam?
-
Dziękuję :) Lepiej mi szło z myciem szyb niż robieniem zdjęć :D
-
Rozmowa znajomych z Amerykaninem koło ZOO w San Diego:
- Spójrz John - tu z boku jest dziura i ludzie mogą wchodzić bez płacenia.
- Ale jak to, bez płacenia?!
-
Brawo za wyobraźnię! :)
-
My miałyśmy mieszane uczucia na początku, nieźle nas wystraszył. Ale potem przegadałyśmy z nim sporo czasu i smutno było wyjeżdżać. Wesoły hillbilly, jak sam o sobie mówił, wszędzie było pełno jego śmiechu.
Sun'n'Sand, polecam - jeśli niestraszne wam pająki i inne stworzenia.
-
:D
-
Może jest w sklepie, a piesek czeka...
-
Może jeszcze doprowadzą... Robert McCulloch kupił London Bridge, przeniósł go do Arizony, postawił na pustyni, doprowadził kanałem rzekę i stworzył miasto-wyspę. Nie ma rzeczy niemożliwych,chociaż pytanie - Po kiego? ciśnie się na usta.
A most naszego typu mam kilometr od domu. Dobra, solidna konstrukcja, tylko zaraz po jego budowie zmieniła się koncepcja zagospodarowania przestrzennego. Teraz można się nim przejść na cmentarz, smutek... -
Trudno powiedzieć ale wyraźnie coś miał do tej pani. Może miętę poczuł? ;)
-
Ledwie zdążył-am zrobić mu zdjęcie zanim wskoczył w gęstwinę kolczastej roślinności, taki był szybki i sprytny.
-
Po czym wnosisz, że zapytam?
-
Dziękuję :) Lepiej mi szło z myciem szyb niż robieniem zdjęć :D
-
Rozmowa znajomych z Amerykaninem koło ZOO w San Diego:
- Spójrz John - tu z boku jest dziura i ludzie mogą wchodzić bez płacenia.
- Ale jak to, bez płacenia?! -
Brawo za wyobraźnię! :)
-
My miałyśmy mieszane uczucia na początku, nieźle nas wystraszył. Ale potem przegadałyśmy z nim sporo czasu i smutno było wyjeżdżać. Wesoły hillbilly, jak sam o sobie mówił, wszędzie było pełno jego śmiechu.
Sun'n'Sand, polecam - jeśli niestraszne wam pająki i inne stworzenia.