Komentarze użytkownika jolrop, strona 26
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
...i co się okazało? Studiował w Polsce?
-
Wielki błękit:)
-
Miło czytało się opis rajskich wysp. Jak tam się leci? Bezpośrednio z Polski można dolecieć? Bardzo piękne zdjęcia. Ja co prawda szukam w swoich podróżach architektury, którą w raju trudno znaleźć, ale przyroda powala.
-
... a ja najbardziej odpoczęłam siedząc w małej kafejce u stóp Akropolu mając Partenon przed oczami. Piliśmy cappuccino i cieszyliśmy się, że nie musimy się spieszyć.
-
....no nie! Przecież nie od dziś wiadomo, że od przybytku głowa nie boli. Choć ja dodaję podobno, bo raz mnie bolała:)
-
Też mam takie zdjęcie. Jaszczurek było mnóstwo, coraz któraś wyskakiwała spod stóp. Mimo, że to była druga połowa listopada.
-
Olimpia to było wielkie rozczarowanie. Po raz pierwszy miałam wrażenie, że trafiłam w miejsce określane często przez współtowarzyszy wycieczek na które jeżdżę "kupą kamieni". A przecież ja kocham ruiny i kamienie. A jednak w Olimpii coś nie zagrało. Pewnie miałam slaby dzień. Mam ogromną ochotę zmierzyć się jeszcze raz w maju 2019
-
Najbliższy weekend majowy też spędzę w Grecji, od Zakynthos do Aten przez Peloponez. Już się cieszę na kolejne odwiedziny w Mistrze, dla mnie to jest Nr 1! No i Monemvasia, miasto, którego w 2014 nie zobaczyliśmy. obejrzałam szczegółowo Kanał Koryncki, też tam będę. Jednak chciałabym pokazać osobno podróż z 2014 roku i najnowszą, bo musiałabym dokonać plagiatu Twojego pomysłu! Pozdrawiam Olu:)
-
To był mój pierwszy zachwyt. Normalnie WOW!!! wychodziłam z St. Andrews Street i nagle ukazało się mauzoleum Scotta.
-
Royal Bank of Scotland!
-
...i co się okazało? Studiował w Polsce?
-
Wielki błękit:)
-
Miło czytało się opis rajskich wysp. Jak tam się leci? Bezpośrednio z Polski można dolecieć? Bardzo piękne zdjęcia. Ja co prawda szukam w swoich podróżach architektury, którą w raju trudno znaleźć, ale przyroda powala.
-
... a ja najbardziej odpoczęłam siedząc w małej kafejce u stóp Akropolu mając Partenon przed oczami. Piliśmy cappuccino i cieszyliśmy się, że nie musimy się spieszyć.
-
....no nie! Przecież nie od dziś wiadomo, że od przybytku głowa nie boli. Choć ja dodaję podobno, bo raz mnie bolała:)
-
Też mam takie zdjęcie. Jaszczurek było mnóstwo, coraz któraś wyskakiwała spod stóp. Mimo, że to była druga połowa listopada.
-
Olimpia to było wielkie rozczarowanie. Po raz pierwszy miałam wrażenie, że trafiłam w miejsce określane często przez współtowarzyszy wycieczek na które jeżdżę "kupą kamieni". A przecież ja kocham ruiny i kamienie. A jednak w Olimpii coś nie zagrało. Pewnie miałam slaby dzień. Mam ogromną ochotę zmierzyć się jeszcze raz w maju 2019
-
Najbliższy weekend majowy też spędzę w Grecji, od Zakynthos do Aten przez Peloponez. Już się cieszę na kolejne odwiedziny w Mistrze, dla mnie to jest Nr 1! No i Monemvasia, miasto, którego w 2014 nie zobaczyliśmy. obejrzałam szczegółowo Kanał Koryncki, też tam będę. Jednak chciałabym pokazać osobno podróż z 2014 roku i najnowszą, bo musiałabym dokonać plagiatu Twojego pomysłu! Pozdrawiam Olu:)
-
To był mój pierwszy zachwyt. Normalnie WOW!!! wychodziłam z St. Andrews Street i nagle ukazało się mauzoleum Scotta.
-
Royal Bank of Scotland!