Komentarze użytkownika slawannka, strona 126
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
Dzięki wielkie za plusiki i komentarze, też pozdrawiam i zapraszam do innych moich podróży!
-
Cmoki dla Smoka! :)
-
Wiosna jest już tak rzeczywista, że po prostu nie chce się mieścić w podróży o przedwiośniu! Woolik, spacerów? Ależ to to jest nieprawdopodobne...
A mnie w głowie już to co za trzy tygodnie już będzie od trzech dni...
-
... wilce :)
-
Dzięki bardzo :)
-
Aniu, dzięki za plusiorki i za wspólny spacer :)
-
Krysiu, fajnie było, prawda ? ;)
Dziękuję!
-
Muszę przyznać, że nie do końca udało mi się złapać to co widziałam, czyli przestrzeń. Ta woda szła daleko, daleko, dlatego wyglądało to jak wejście do magicznego świata.
Podczas mgły z pewnością byłoby ciekawie, ale nie będzie widać tej głębi...
-
A wiesz, że ja tam byłam po raz pierwszy? Koleżanki mnie wyciągnęły na spacer...
Bo jak masz las za ulicą, to jakoś tak nie chce się jechać do lasu autem, trochę dalej.
Ale cieszę się bardzo, że tam dotarłam i na pewno wrócę!
-
Dzięki wielkie za plusiki i komentarze, też pozdrawiam i zapraszam do innych moich podróży!
-
Cmoki dla Smoka! :)
-
Wiosna jest już tak rzeczywista, że po prostu nie chce się mieścić w podróży o przedwiośniu! Woolik, spacerów? Ależ to to jest nieprawdopodobne...
A mnie w głowie już to co za trzy tygodnie już będzie od trzech dni... -
... wilce :)
-
Dzięki bardzo :)
-
Aniu, dzięki za plusiorki i za wspólny spacer :)
-
Krysiu, fajnie było, prawda ? ;)
Dziękuję! -
Muszę przyznać, że nie do końca udało mi się złapać to co widziałam, czyli przestrzeń. Ta woda szła daleko, daleko, dlatego wyglądało to jak wejście do magicznego świata.
Podczas mgły z pewnością byłoby ciekawie, ale nie będzie widać tej głębi... -
A wiesz, że ja tam byłam po raz pierwszy? Koleżanki mnie wyciągnęły na spacer...
Bo jak masz las za ulicą, to jakoś tak nie chce się jechać do lasu autem, trochę dalej.
Ale cieszę się bardzo, że tam dotarłam i na pewno wrócę!
Natomiast za dwa tygodnie będzie dobiegał końca mój pierwszy dzień na Salinie, pewnie zasnę na stojąco po całej nocy w autobusie - ale cała ta bajka będzie jeszcze przede mną...