Komentarze użytkownika amused.to.death, strona 109
Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death
-
-
eeee tam, nie zazdrość i nie żałuj - na koncercie to trzeba SŁUCHAĆ i patrzeć.
Jak koncert świetny to i tak najważniejsze to co w tobie zostanie - żadne nagrania czy zdjęcia nie dadzą innym tego co ty doświadczyłeś.
Trzeba być egoistą i po prostu na koncercie się cieszyć z tego co się widzi i słyszy:)
-
Eh, Marek - jak zwykle rewelacja:)
Zresztą ja sporą część zdjęć pamiętam z forum Podróże.
Ale przyjemnie się do nich wraca. Jutro sobie dokładniej pooglądam, bo teraz muszę wracać do pracy.
Jak znajdę trochę czasu i płytkę ze zdjęciami to i swoją wersje birmańskiej podróży tu zamieszczę:)
Co do nazw i zmian to w zasadzie już wszystko napisaliście.
Ja osobiście wolę nazwę Myanmar jeśli chodzi o brzmienie (bez zagłębiana się w politykę).
Jeśli chodzi o nazwy to przypomina mi się historia jak przed wyjazdem do Afryki zadzwoniłam do mojej Mamy powiedzieć gdzie jadę na wakacje.... Przy kolejnej rozmowie telefonicznej usłyszałam: Gdzie ty jedziesz? Bo Ghana jest, Togo jest, ale tego trzeciego to nie ma.....
Okazało się, że chcąc znaleźć dokładniejszą mapę sięgnęła do starszego grubego atlasu w którym Benin był jeszcze Dahomejem:D:D:D
-
fajny:)
też mam zdjęcie podobnego tylko w wersji czerwonej:D
-
to prawda.
Ja się chyba nigdy nie porwę na zdjęcia podwodne.
Ale jak czasami sobie oglądam niektóre zdjęcia w magazynach nurkowych to.... ehhhh.....cuda, po prostu cuda.
-
faktycznie 'nalot'
:)
-
No ale jak zapamiętać, że stalaktyty to stalaktyty a stalagmity to stalagmity?
:)
Ja jestem baaaardzo rekreacyjnym nurkiem i chyba się nigdy nie zdecyduję na polskie zimne i ciemne wody więc podziwiam każdego kto to robił:)
A co do kolorów, to rafy są w najpiękniejszych kolorach nocą:)
-
No właśnie mnie to zastanawia - co ludzi pcha głębiej i głębiej. Pamiętam koszulki z napisami 'the deeper the better'.
Ja najbardziej lubię głębokość ok. 15 metrów bo jest dla mnie najciekawiej, najbardziej kolorowo.... Ale chyba jestem wyjątkiem bo jak w ubiegłym roku nurkowaliśmy na głębokość 42m żeby jakieś stalaktyty czy stalagmity (nigdy nie pamiętam, które są które) oglądać, to wszyscy twierdzili, że to właśnie super że głębiej.
No ale hobby to hobby:)
-
super@!
-
trochę jak pociski wyglądają....
Ja swoje pierwsze delfiny widziałam w tym roku w Belize - ależ te zwierzęta pięknie wyglądają w rzeczywistości.
-
eeee tam, nie zazdrość i nie żałuj - na koncercie to trzeba SŁUCHAĆ i patrzeć.
Jak koncert świetny to i tak najważniejsze to co w tobie zostanie - żadne nagrania czy zdjęcia nie dadzą innym tego co ty doświadczyłeś.
Trzeba być egoistą i po prostu na koncercie się cieszyć z tego co się widzi i słyszy:) -
Eh, Marek - jak zwykle rewelacja:)
Zresztą ja sporą część zdjęć pamiętam z forum Podróże.
Ale przyjemnie się do nich wraca. Jutro sobie dokładniej pooglądam, bo teraz muszę wracać do pracy.
Jak znajdę trochę czasu i płytkę ze zdjęciami to i swoją wersje birmańskiej podróży tu zamieszczę:)
Co do nazw i zmian to w zasadzie już wszystko napisaliście.
Ja osobiście wolę nazwę Myanmar jeśli chodzi o brzmienie (bez zagłębiana się w politykę).
Jeśli chodzi o nazwy to przypomina mi się historia jak przed wyjazdem do Afryki zadzwoniłam do mojej Mamy powiedzieć gdzie jadę na wakacje.... Przy kolejnej rozmowie telefonicznej usłyszałam: Gdzie ty jedziesz? Bo Ghana jest, Togo jest, ale tego trzeciego to nie ma.....
Okazało się, że chcąc znaleźć dokładniejszą mapę sięgnęła do starszego grubego atlasu w którym Benin był jeszcze Dahomejem:D:D:D -
fajny:)
też mam zdjęcie podobnego tylko w wersji czerwonej:D -
to prawda.
Ja się chyba nigdy nie porwę na zdjęcia podwodne.
Ale jak czasami sobie oglądam niektóre zdjęcia w magazynach nurkowych to.... ehhhh.....cuda, po prostu cuda. -
faktycznie 'nalot'
:) -
No ale jak zapamiętać, że stalaktyty to stalaktyty a stalagmity to stalagmity?
:)
Ja jestem baaaardzo rekreacyjnym nurkiem i chyba się nigdy nie zdecyduję na polskie zimne i ciemne wody więc podziwiam każdego kto to robił:)
A co do kolorów, to rafy są w najpiękniejszych kolorach nocą:) -
No właśnie mnie to zastanawia - co ludzi pcha głębiej i głębiej. Pamiętam koszulki z napisami 'the deeper the better'.
Ja najbardziej lubię głębokość ok. 15 metrów bo jest dla mnie najciekawiej, najbardziej kolorowo.... Ale chyba jestem wyjątkiem bo jak w ubiegłym roku nurkowaliśmy na głębokość 42m żeby jakieś stalaktyty czy stalagmity (nigdy nie pamiętam, które są które) oglądać, to wszyscy twierdzili, że to właśnie super że głębiej.
No ale hobby to hobby:) -
super@!
-
trochę jak pociski wyglądają....
Ja swoje pierwsze delfiny widziałam w tym roku w Belize - ależ te zwierzęta pięknie wyglądają w rzeczywistości.
one mi już wielokrotnie 'życie' uratowały....
:D:D:D