• początek
  • wąskotorówka, kwiecień 2009, Canon 40D

Komentarze

  1. mapew
    mapew (11.04.2010 10:32) +2
    fajna perspektywa.
    Przypomina mi troche moje zdjecie:
    http://kolumber.pl/photos/show/114786
  2. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 12:52) +2
    Dzięki, właśnie go obejrzałem i WOW! U mnie psuje kompozycję ta droga po lewej, Być może powinienem skadrować to w kwadracie, albo inaczej stanąć, sam nie wiem. Próbowałem na różne sposoby. Po prawej z kolei były płoty ogródków... Jak nie urok to ....
  3. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.04.2010 13:17) +2
    na początek nieźle ;)
    chociaż wiesz, Bartku.. ja pewnie bym kadr ciutkę do góry podniósł, by było widać horyzont, wtedy byłoby widać, że z tego początku odjeżdża się w siną dal.. :)
    No ale to może tylko moje takie przestrzenne zwichrowanie (żeby nie mówić - zboczenie) ;)
  4. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 13:22) +2
    Oczywiście masz rację. Niestety w "sinej dali" stał budynek i ciężarówka, które nijak nie pasoway mi do tej sceny. Pojadę tam jeszcze raz, o ile do tego czasu złomiarze nie poradzą sobie z resztką torów... :(
    Dzięki za komentarz, bardzo zależy mi właśnie na takich dyskusjach...
  5. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.04.2010 13:27) +2
    Ja mimo wszystko spróbowałbym, nawet z tą ciężarówką i budynkiem. W końcu w erze fotografii cyfrowej można bez problemu cykać masę różnych ujęć, czasem można się zdziwić, jak fajnie niektóre wyjdą. Jednak co horyzont to horyzont, przestrzeń w płaskim zdjęciu jest ważna (bynajmniej tak mi się wydaje, ale fachowcem nie jestem, to tylko moje własne odczucie). Tym bardziej, że widać tu podpuchę - kadr konczy się blisko linii horyzontu, aż się prosi by podnieść głowę ciut wyżej.
  6. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.04.2010 13:44) +2
    znaczy - chodziło mi o to, że z aparatami cyfrowymi mozna do woli cykać foty bez martwienia się o zepsucie zdjęcia - czyli o zmarnowanie kliszy i dodatkowy wydatek
    ;)
  7. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.04.2010 14:14) +2
    aaa.. no i jeszcze PS: można było spróbować w orientacji pionowej cyknąć, z torami centralnie, wtedy droga po lewej miałaby duże szanse się nie zmieścić :D No i horyzont by wlazł na swoje miejsce ;)
  8. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 14:27) +2
    Hej, dzięki za podpowiedzi. Zobaczę czy mogę coś zrobić z tym co mam, a jeśli nie, pojadę tam specjalnie aby zrobić lepszą fotkę.
    Dzięki raz jeszcze za czas i chęci.
    bArtek
  9. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 14:29) +2
    Aha, a co do cykania wielu ujęć, to mam wiele wątpliwości. Jednak ta świadomość łatwości o braku limitów powoduje, że mnie się myśli przed zrobieniem zdjęcia. Co prawda jak widać na załączonym obrazku, mnie myślenie wyszło średnio :) ale ostatnio staram się nieco zwolnić i narzucić sobie pewne limity, zmusić się do myślenia.
    Niestety jestem rzemieślnikiem a nie artystą, więc ciężka praca przede mną.
    Zapraszam do wszelkich uwag jakie Ci się nasuną.
    Pzdr/bArtek
  10. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.04.2010 14:49) +2
    hehe... ja w żadnym wypadku nie uważam się za jakiegokolwiek artystę, czy specjalistę! jestem cienki bolek, z jeszcze gorszym aparatem, sam od niedawna (za sprawą Kolumbera, porad ludzi itd) zacząłem zwracać większą uwagę podczas robienia zdjęć. I mnie jakoś to powoli wciąga. Dłuuga droga przede mną, ale chcę się nauczyć robić fajne zdjęcia :)
    Co do obaw Twych.. Owszem, jest takie ryzyko, jednakże wydaje mi się, że większe obawy i stres (bynajmniej dla mnie) sprawiałaby świadomość ograniczonej ilości zdjęć, staranie się - wręcz "na siłę" - zrobić ekstra fotkę.. a często mam tak, że jak się staram, to nici z tego wychodzą. Więc wolę na luzie nacykać kilka(naście) różnych fotek, poeksperymentować z kadrowaniem, ustawieniami itd, potem zawsze można coś ciekawego wybrać, poza tym eksperymentując uczymy się najlepiej :)
    ...a jeszcze odnośnie fotki - nasunęła mi się myśl.. widać, że nie stoisz centralnie, w połowie szerokości (i tak wąskiej :P) wąskotorówki. Jakby tak stanąć w połowie, obrócić aparat delikatnie (nie wiem, może ze 3 stopnie) w prawo, wtedy tory byłyby centralną osią i też mogłoby fajnie wyjść :)
    No ale to tylko moje subiektywne, amatorskie odczucia ;) :P
  11. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 17:42) +2
    Hej, dzięki raz jeszcze za ciekawe uwagi. Na 100% pojadę tam jeszcze i znajdę odpowiednie ujęcie...
    A co do eksperymentowania, to ja zacząłem focić jeszcze w czasach analoga i jak teraz przeglądam swoje zdjęcia z tamtych czasów, to stwierdzam, że było mniej przypadkowości. Właśnie świadomośći ograniczenia kliszą i kosztami sprawiała że bardziej się zastanawiałem, choć dopiero od mniej więcej roku zacząłem bardziej świadomie patrzeć na wiele rzeczy. Co wcale nie znaczy, że jestem dumny z wszystkiego co robię. Jednak cyfrowość jest zupełnie niezastąpiona w szybkiej fotografii ulicznej, wycieczkowej, pod presją czasu i okoliczności. Ale przy krajobrazach, jepiej jest dłużej pomyśleć.
    Dzięki raz jeszcze i czekam na dalsze uwagi, postaram się zrewanżować (ale nie jako groźba :D).
    Pzdr/bArtek
  12. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.04.2010 19:20) +2
    ja szczerze mówiąc nie robię tak, że patrzę na jakiś widoczek i rozważam - a to kadr, a to światło... nie, nic z tych rzeczy. po prostu widzę coś mnie ujmującego i staram się to uchwycić tak, żeby potem czuć to samo oglądając fotkę :)
  13. mapew
    mapew (11.04.2010 20:33) +2
    bardzo ciekawa dyskusja rozwinela sie tutaj :)
    Ja w sumie moglbym podpisac sie pod ponizszym komentarzem kunia. Z tym, ze np. przy krajobrazie szukam jeszcze jakiegos pasujacego motywu na pierwszy plan, jakiegos drzewa czy tp, aby ujecie nie bylo nudne. I tez cykam na ogol wiele roznych ujec tego samego motywu, z roznych perspektyw, z roznymi motywami na pierwszym planie.
    Ale jak widze motyw i robie zdjecie, to wyobrazam sobie po prostu juz moje zdjecie, jak bedzie wygladalo.
    Zapominam za to czesto o technice (wlasciwe ustawienia aparatu) ;-))
    A ogladajac to powyzsze zdjecie przyznam, ze pierwsza mysl, jaka mi sie nasunela, bylo to, ze ja zrobilbym je na pionowo., moze jeszcze bardziej nakierowujac aparat w dol.
    Ja tez uwielbiam symetrie - pisalem Ci juz przy Twoim wspanialym ujeciu swiatyni Wat Arun :)
  14. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 20:49) +2
    Panowie, sypię worek popiołu na głowę i jadę robić inny kadr ... O cholera, za ciemno już, To może jutro :)
    Dzięki za komentarze, bArtek
  15. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 20:49) +2
    Aha, w tym wypadku pierwszym planem miały być te urwane szyny :)
  16. voyager747
    voyager747 (11.04.2010 20:57) +3
    Ja bym trochę koloru dodał :)
  17. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.04.2010 22:57) +3
    Voy, zawsze można na Ciebie liczyć :)
  18. mapew
    mapew (12.04.2010 0:36) +2
    Bartek, to na dobranoc napisze jeszcze, ze zdjecie pomimo wszystko podoba mi sie :)
  19. kuniu_ock
    kuniu_ock (12.04.2010 6:46) +2
    ej.. panowie, panowie, panowie.. chyba troszkę się zapędziliśmy...
    Bartku.. żadnego sypania popiołu, biczowania się, leżenia krzyżem... Nikt przecież Cię nie wygania na tory fotkę poprawiać! :) Żadnego besztania tu nie ma! W żadnym wypadku!

    Moja wizja urwanych szyn na pierwszym planie była by mniej więcej taka, że z "bardziej-żabiej" perspektywy bym to walnął, oczywiście z horyzontem i kawałkiem nieba. Wtedy główny temat/obiekt, czy po prostu tory :P nie urywałyby się u góry zdjęcia, nie uciekały poza kadr, tylko zajmowały centralne miejsce - zarówno w pionie jak i w poziomie (tak, też jestem zwolennikiem symetrii, chociaż w naturze rzadko można ją spotkać. No ale tory raczej nie są naturalne :P).
    Zaznaczam - to tylko moja wizja:) zero jakiegoś besztania czy mówienia, że "tak jest lepiej". Mój punkt widzenia :) Podobnie też jak Voy - wolę kolorowe fotki, jednak B&W też są fajne :) Też sobie poeksperymentuję. Zrobiłem kiedyś fajne fotki promieni słonecznych poszatkowanych przez jakieś gałęzie, przebijających się przez mgłę, w B&W fajnie wyszły :)

    ..no a w ogóle - to dzień dobry :)
  20. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 7:44) +2
    Dzień dobry ... Tak jak napisałem przy innej fotce, jeśli intencja fotografa nie została zrozumiana przez odbiorców, to oznacza, że nieczytelnie ją przedstawił, a to oznacza, że nie osiągnął zamierzonego efektu.... Wydaje mi się, że w tym rozumowaniu nie ma luki.

    Marku, nie musisz mnie pocieszać, i tak nie spałem całą noc układając te tory w myślach na matrycy :D

    Bardzo Wam dziękuję za uwagi i postaram się jeszcze podziałać w tym temacie.
  21. kuniu_ock
    kuniu_ock (12.04.2010 17:22) +2
    ALE: nie zrozumienie intencji przez odbiorców wcale nie musi wynikać ze złego przekazu owej intencji, wcale nie musi to oznaczać, że intencja została nieczytelnie przedstawiona. Za właściwe zinterpretowanie - zgodne z zamysłem fotografa - odpowiada również odbiorca. Co z tego, że postawię znak "zakaz wjazdu", jeżeli za kółkiem siądzie osoba nie znająca znaków, i wjedzie gdzie nie można?
    To działa w obie strony, nie można jednoznacznie i stanowczo "obwiniać" wyłącznie nadawcę przekazu :)

    Czy zatem na pewno nie ma luki? ;)

    Pamiętaj, że odbiór rzeczywistości i jej interpretacja są subiektywne... Fotograf patrząc przez wizjer ma jakiś swój plan, swoje odczucia, skojarzenia z tym, co widzi. Chce to oddać na zdjęciu. Ale to jest JEGO WŁASNE. A przecież czy jest możliwe, by ktos inny poczuł dokładnie to samo co ów fotograf? Już nie mówię, że wyłącznie ze zdjęcia, niech no będzie nawet z nim, własnymi oczami patrzył na ten sam np obiekt, czy krajobraz. To i tak będą dwa różne postrzegania. To nie będzie to samo odczucie.

    Więc chyba nie ma co się zbytnio zamartwiać o pewność przekazu?
    ;)
  22. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 17:32) +3
    Krzyśku, trudno mi się z Tobą zgodzić :)
    Zdjęcia robi się po coś. Możesz robić zdjęcia dokumentacyjne, wtedy treść zdjęcia jest przekazem samym z sobie. Nie wolno nic usuwać, zmieniać, poprawiać, bo celem jest przedstawienie rzeczywistości taką jaka jest.
    W reportażu, czy nawet w fotgrafii podróżniczej, przekazujesz jakąś tresć, swój stosunek do tego co fotografujesz. Chcesz pokazać odbiorcy to co sam czujesz. Jeśli odbiorca nie "czyta" przekazu" to znaczy, że nie pokazałeś tego w sposób uniwersalny. Pewnie, że trudno jest coś pokazać tak, aby każdy odczytał to w jeden sposób, ale trzeba próbować.
    Ostatnio przeczytałem, że zdjęcia do pokazania należy dobierać w taki sposób, aby nie musiały zawierać opisu, aby same w sobie były czytelne i miały treść. Jeśli zdjęcie wymaga komentarza, to nie jest dość dobre, czytelne. Na warsztatach foto, jeden gość (zawodowy reporter), powiedział że najtrudniejesze zadanie jakie miał dotychczas, to było "sfotografuj zimną wodę", każdy odbiorca ma wiedzieć, że ona jest zimna. Męczył się długo, ale podobno zrobił. Piszę podobno, ponieważ nie byłem na kolejnych zajęciach i nie widziałem tej fotki.
    Ostatnio STARAM się stosować taką zasadę (braku komentarza) przy doborze zdjęć do pokazywania znajomym. Stwierdzam, że jestem cienki bolek... i tyle.
    Super się wymienia poglądy, cieszę się na tę dyskuję. :)
  23. kuniu_ock
    kuniu_ock (12.04.2010 17:58) +2
    Nie zgadzaj się zatem :) i tak i tak odbiór zdjęcia zależy również od odbiorcy :P przecież każdy patrzy na to samo zdjęcie własnymi oczami, ma ukształtowany jakiś własny (świato)pogląd, każdy ma swój własny, inny charakter.. dlatego też zwraca uwagę na coś innego na tej fotce. Jedni z przyzwyczajenia, czy zamiłowania, rozgląają się za ptakami, podczas gdy drugi patrzy na samochody, czy ktoś inny na jakiegoś robaczka, który załapał się gdzieś w rogu zdjęcia. A dopiero jak dodasz podpis, to wszyscy zwrócą uwagę na to samo.
    Choćby nie wiem jak sobie żyły wypruwał, to i tak zawsze będą jakieś różnice w odbiorze. Z racji indywidualizmu i subiektywizmu odbiorców.
    Prawda, że chcąc coś tam pokazać, powinno się to jak najlepiej wyeksponować, dobrze wykadrować itd. Ale mimo wszystko - odbiór zawsze należy do oglądającego. Tej poszczególnej, indywidualnej jednostki, jakoś ukształtowanej.
    :)
  24. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 19:35) +2
    OK, masz rację :)
  25. mapew
    mapew (12.04.2010 19:55) +1
    koledzy, faktycznie rozwineliscie ciekawa dyskusje. Bartku, odnosnie mozliwosci przekazu idei fotografa, to zgadzam sie z argumentacja kuniu. Gwarancji, ze kazdy tak samo odbierze tresc, ktora chcial przekazac fotograf, nie ma. I mysle, ze to dobrze. Kazdy odczuwa to samo inaczej, fotograf moze cos zaproponowac, ale odbiorca, sam decyduje, co i jak widzi. Nawet zdjecia najslynniejszych fotografow odbierane sa tak samo przez wszystkich. A co z innymi galeziami sztuki, nowoczesnym malarstwem itp. Pisalem Ci juz tez kiedys o krytykach filmowych...
    A co do opisu, to zalezy, czy piszesz fakty (np. gdzie jest zdjecie zrobione, jaka gore przedstawia itp) albo opisujesz Twoja intencje zdjecia. Mysle, ze te pierwsze sa pomimo wszystko przydatne.
    Jeszcze jedna mysl: kiedys stwierdzilem, ze bardziej interesuje mnie nawet opinia "zwyklych" widzow, nie znajacych sie na fotografii; po prostu czy zdjecie sie podoba :-)
    Fachowcy patrze nieraz na zdjecie zbyt pod katem teoretycznym i technicznym (jak krytycy filmowi :-) a w sumie robimy zdjecia na ogol po to, aby sie wielu innym podobaly. Dlatego zdanie tej "nieswiadomej masy" jest wlasciwie wazniejsze. Jesli dowiemy sie, ze sie podoba wbrew regulom i teorii, to dobrze, a jak sie nie podoba, to mozna teoretycznie na podstawie posiadanej wiedzy analizowac, dlaczego :)
  26. voyager747
    voyager747 (12.04.2010 20:01) +3
    ojej, ale dyskusja :) reasumując: będzie w kolorze ? :)
  27. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 20:10) +2
    Voy, mogę się złamać i włożyć kilka w kolorze :) specjalnie dla Ciebie...

    Marku, zakładałem że ten wątek się już zamknie, ale... Nie twierdzę, że opisy nie są potrzebne, sam je daję i uważam że tak jest dobrze, ALE zdjęcie powinno mówić samo w sobie o co chodzi. Popatrz na WPF, tam nie trzeba opisów...
    "Masa" nie jest nieświadoma, ma swoje gusta i guściki, zmieniają się wraz z upływem czasu... A spojrzenie 'techniczne', ja bym je nazwał bardziej 'formalnym' określa ogólne zasady. Pewnie że zasady są po to aby je łamać :), ale żeby coś łamać warto to poznać...
    Rozmawiałem kiedyś w edytorem w gazecie wybierającym fotki. Jeśli zdjęcie nie spodoba mu się w ułamku sekundy, i nie zaintryguj, to go nie bierze i tyle. Na stockach maż tysiące i milony podobnych zdjęć. Jak zrobić takie, które się odróżni?
    Ufffffff...... Sorki za zanudzanie...

    reasumując, będzie coś w kolorze :)
  28. voyager747
    voyager747 (12.04.2010 20:12) +3
    :) ja czekam na duże samoloty raczej
  29. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 20:51) +1
    OK, obiecałem, ale nie od razu. Teraz zajmę się jeszcze krainą OZ :)
  30. kuniu_ock
    kuniu_ock (12.04.2010 20:57) +2
    ha! Panowie!
    Jak fajnie poczytać taką debatę! :)
    ...ale... :P

    Przede wszystkim "formalne" i "techniczne" - to nie zasady ogólne, lecz szczegółowe. To są same konkrety, tak jak normy ISO na przykład. Mówiące: to ma być tak i tak. Tak samo jak w języku gramatyka porządkuje treść, sposób przekazywania treści. W końcu "forma" i "technika".

    Co do przekazu i odbioru - przekaz: idea/odczucie podmiotu (fotograf) "wypuszczana w świat" przy użyciu narzędzia (aparat) do jakiegoś utrwalenia chwili (zdjęcie) do odbiorcy, porównać można do rynku telewizorów. To tak, jakbyś nadawał programy wyłącznie w wysokiej jakości Full HD, nie zwracając uwagi na to, że ludzie mają zwykłe, stare telewizory CRT. Ewentualnie LCD czy plazmę o rozdz. 1024x768. Owszem, odbierają "coś", ale nie jest to tym czymś, co Ty nadajesz. Każdy z nich ma inny odbiornik, więc jeden i ten sam sygnał nadawany przez Ciebie każdy odbiera inaczej.

    Coby nie było, że jestem gizd pieruński, gorol, który tylko się nie zgadza - zgadzam się z tym, że:

    Fotki dokumentacyjne powinny oddawać rzeczywistość taką jaka jest, bez jakiegokolwiek "nalotu fotografa". Po prostu czyste, surowe cyknięcie bez obróbki. Najlepiej postawić aparat na statywie, włączyć tryb "auto", ustawić wyzwalacz czasowy i sobie odejść ;P (to akurat napisałem dla śmiechu :) ale wiadomo, o co chodzi).

    Podpisy - przydają się jako podpowiedzi dla oglądającego - na co mają zwrócić uwagę, jakie nastawienie przybrać, pod jakim kątem (nie dosłownie, oczywiście:P) spojrzeć na zdjęcie. Nawet na Kolumberze mieliśmy takie "zabawy" nie raz - ktoś wrzucił fotkę, a potem reszta pisała w komentach, co widzi (zwłaszcza o skały chodziło). Pies, królik, sfinks... Jeżeli chcesz coś konkretnego przekazać - zasugeruj delikatnie, podpuść oglądającego. Dlatego uważam, że przy konkretach nie ma co się szczypać, czy myśleć, że "dobre zdjęcie nie wymaga komentarza/opisu", trzeba wręcz wprost powiedzieć: "Patrz! Tu strażacy ratują kota!" To poniekąd sprzedaż własnego zdjęcia.
    Zahaczając o temat "sprzedaży" zdjęcia (nie dosłownej, tylko w kwestii odbioru) - trzeba wziąć pod uwagę, do kogo chce się trafić. Tak jak napisał Marek - "masy" czy "nieświadomy ogół". Ha... tu mam ochotę się nagadać, ale coś czuję, że mnie zlinczujecie koło połowy wywodu :P

    dlatego na razie zakończę te wywody :P

    Marku.. :) Kuniu, Kuniowi, Kuniem... to nie video, kakao, kino.. ;)

    Peace, brothers!!! :)
  31. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 21:02) +2
    Amen....
  32. sagnes80
    sagnes80 (12.04.2010 21:10) +4
    Panowie ta pasjonująca dyskusja odrywa mnie od planowania urlopu na który ruszam w piątek - dajcie mi poczytać przewodnik po Hiszpanii;) no ale w sumie, teraz mam szansę na zrobienie ciekawych zdjęć taka oczytana pojadę :D zobaczymy jak pójdzie mi w praktyce - wrócę to fotkami się pochwalę jeśli będzie czym:) pozdrawiam i miłego wieczoru Wam życzę!
  33. kuniu_ock
    kuniu_ock (12.04.2010 21:16) +1
    Qjawianko!!! :D
    a dokąd na urlopa śmigasz? :> pochwal się :D

    ..no i co Ci dyskusja w przygotowaniach przeszkadza? toż sobie na boczku gawędzimy ;)

    Tobie również dobrego wieczorku, Aguuu :))) Pamiętaj, by fajnych fotek nacykać :)))

    i tak na zaś - pozdrów ode mnie Mazury... :)) a ja Ci za to podeślę fajną pioseneczkę :)

    Bartku.. rozumiem, że mam się zamknąć..? :P
  34. voyager747
    voyager747 (12.04.2010 21:30) +1
    znowu nie pstryknie dla mnie samolotów, na pewno :(
  35. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 21:30) +2
    Krzyśku, ależ skąd .... Mam tylko wrażenie, że będzie jeszcze wiele tematów do przegadania przy okazji zdjęć, a w tym chyba stanowiska zostały zaprezentowane, argumenty poszły na stół, nikt nie zmienił radykalnie poglądów, więc... trzeba iść dalej :D
  36. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 21:45) +2
    No to mamy takie nasze osobne forum dyskusyjne - zapraszam wszystkich :):):)
  37. mapew
    mapew (12.04.2010 21:52) +2
    przy "nieswiadomych masach" mialem na mysli, tych, ktorzy nie znaja formalnych teorii fotograficznych i oceniaja "z brzucha" :-) Z reszta zgadzam sie. Dobra, zamykamy ten watek ;-)
  38. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 21:55) +2
    :)))))))))
  39. kuniu_ock
    kuniu_ock (12.04.2010 22:08) +2
    ale.. kto powiedział, że rozmowa ma się skończyć zmianą stanowiska? :P
    na ten temat też mogę rozmawiać :P
  40. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 22:13) +2
    Ależ proszę :):):):)::::))))))))
  41. kuniu_ock
    kuniu_ock (12.04.2010 22:19) +2
    mnie tam dwa razy powtarzać nie trzeba.. :P

    Marku.. do jasnej anielki.. rozpocząć dysputę i nagle uciekać? "dobra, zamykamy ten wątek"? :P no wiesz co... :P to tak jakby być głodnym i zjeść pięć ziarenek ryżu :P po mojemu jest to po prostu wkurzeniem żołądka :P (swoją drogą:- lubię ryż. ryż jest dobry gdy jestem głodny i mam ochotę zjeść dwa tysiące czegoś :P).
    ale ok. niechaj będzie :) jakoś przeżyję ;) :P

    na przyszłość - dajcie tylko jakiś punkt zaczepienia, jakiś temat.. ;)
  42. mapew
    mapew (12.04.2010 23:28) +2
    Krzysku, ja nie uciekam, caly czas pracuje w temacie - mam jeszcze ze 100 innych watkow otwartych u Bartka, ktore musze "przerobic" ;-)) Ale dorzuc tutaj jeszcze troche ziarenek ryzu, jutro znowu bede glodny... :-)
  43. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 23:33) +2
    Ratuuuuuunku..... :):):)
  44. mapew
    mapew (12.04.2010 23:36) +2
    "Kuniu, Kuniowi, Kuniem... to nie video, kakao, kino.. ;)"
    Tu tez zgadzam sie z argumentacja KUNIA (dobrze? :-))))
  45. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 23:43) +2
    TAAAAAK, na wszystko się zgadzam...
    ale co myślę, to myślę ;)
  46. voyager747
    voyager747 (12.04.2010 23:51) +3
    a o co tak w skrócie się sprzeczacie, bo nie wiem za czym się opowiedzieć ? :)
  47. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.04.2010 23:58) +3
    ZAWSZE KOLOR!
  48. voyager747
    voyager747 (13.04.2010 0:17) +3
    ja głosuję na kolor jakby co, brak plam i proste horyzonty :) Tytuły ładne ( nie img 3588797900) też lubię :)
  49. kuniu_ock
    kuniu_ock (13.04.2010 4:36) +2
    ale my tu o Maryni... a tu... weźcie spójrzcie i powiedzcie... czy szyna po prawej jest większa, czy jakieś omamy mam?
  50. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (13.04.2010 7:45) +1
    To o co się speiramy? Chyba jednak szyna jest większa :D
  51. gatesin
    gatesin (13.04.2010 18:49) +3
    a ja tam lubie B&W :) maja swoj klimat ... a szyny sa rowne tylko jedna obrosnieta trawa druga nie xD a kuniu ty masz omamy przez alfinke :P
  52. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (13.04.2010 19:01) +1
    Yes, yes, yes ... Dzięki za wsparcie :)
  53. gatesin
    gatesin (13.04.2010 19:20) +3
    tak się przyjęło ze foty powinny być w kolorze bo tak widzi ludzkie oko ... ale jednak kiedyś kiedyś fotografia była tylko czarno biała, kolor jest od stosunkowo krótkiego czasu :) tzn ja młody i głupi to mogę się nie znać :) ale zawsze B&W wpada mi w oko :) a co to zdjęć każdy robi je różnie jedni są mega fotografami inni kompletnymi laikami którzy fotografie oceniają jak to mówił mapew z "brzucha", a moim zdaniem nie warto zważać na to jak ktoś inny widzi zdjęcie jeśli tobie samemu się podoba to już duży sukces, owszem warto czasem wdrażać wskazówki co do takiego kadru czy coś warto eksperymentować żeby dojść do własnego jakiegoś stylu lepszego czy też gorszego :)

    Może po kimś powtarzam może nie takie moje zdanie w tym temacie :) odnośnie zdjęć, robi się je dla przyjemności bo to miłe hobby kosztowne aczkolwiek mega miłe :)

    A jak się komuś podoba moje zdjęcie miłe uczucie dowartościowania , nie to cóż świat się nie zawalił jeszcze trzeba próbować dalej :) kiedyś będzie takie które będą podziwiać :)

  54. voyager747
    voyager747 (13.04.2010 21:15) +1
    Ja jeszcze pamiętam czasy gdy nie było kolorowych telewizorów, nie były fajne :) Można dalej iść tym tropem i muzykę nagrywać w mono :) Na pewno znajdzie się grupa ludzi co będą twierdzić, że taka muzyka jest fajniejsza niż stereo, bo bardziej artystyczna. Ja nie widzę sensu celowego zniekształcania widzianego obrazu. Zawsze staram się maksymalnie wiernie pokazać to co widziałem.
    Jeśli ktoś lubi szarą trawę i niebo, to jego sprawa, nic mi do tego. Każdy ma swój gust i nie ma co przekonywać.
    Kolorowe też mają klimat, czasami :)
  55. voyager747
    voyager747 (13.04.2010 21:18) +1
    a i monitory mono też pamiętam i Spectrum :)
  56. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (13.04.2010 21:37)
    Ludzie, czy możecie wyluzować? Please... Nie uważam, że każda fotografia B&W jest artystyczna, lubię się czasami w to zabawić i tyle. Nie każdemu musi się to podobać i to także szanuję. Przecież to jest zabawa,,,,
  57. voyager747
    voyager747 (13.04.2010 21:46) +1
    ja już jestem wyluzowany, znasz mnie... już mogę nic nie pisać
  58. voyager747
    voyager747 (13.04.2010 21:48) +1
    dlatego wysłałem Ci maila w odpowiedzi...
  59. gatesin
    gatesin (13.04.2010 21:49) +1
    Ależ tutaj nie ma nic z agresji :) jedynie chęć wypowiedzenia się chyba :) zdjęcia zdjęciami :) a ja to chyba pamiętam tylko Comodore 64 xD chyba za młody jestem ehh xD xD
  60. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (13.04.2010 21:59)
    Voy, miałeś rację... nie mam nic przeciwko pisaniu o wszystkim, ale szkoda jałowej dyskusji, gdzie raczej nikogo się nie przekona :)
    Tak swoją drogą, ja miałem zielony monitor w C64, własnej zresztą roboty poskładany z części "kupionych" podczas praktyki studenckiej w jednym zakładzie pracy nie chronionej :D Co nie znaczy, że będę robił zielone zdjęcia :D:D:D:D
  61. voyager747
    voyager747 (13.04.2010 22:11)
    były zielone i szare, ohyda :)
  62. gatesin
    gatesin (13.04.2010 22:31)
    hmmm ... a tego to ja nie pamiętam bo miałem jakieś 4-5 lat xD ale zielone monitory w sensie na zielono wyświetlały czy po prostu były zielone ? z obudowy xD
  63. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (13.04.2010 22:42)
    Wyświetlały na zielono-biało, czyli zielone tło i białe literki... Cóż, można i tak...
  64. kuniu_ock
    kuniu_ock (16.04.2010 17:23)
    a ja pamiętam zielone monitory :D i niebieskie ekrany basica w Atari 65XE :D kwadratowy kursor miał bok długości chyba półtorej centymetra :P
    nie no.. ja tam jestem troszkę przeciwny "przekonywaniu" kogoś.. to bardziej powinno działać na zasadzie wymiany doświadczeń, wnioski każdy sobie sam wyciągnie wedle własnych przekonań. Może jestem dziwny, ale moim zdaniem na tym ma polegać konstruktywna dyskusja, nie na wmawianiu komuś swoich racji (to już retoryka).
    Pokój, Panowie! :)
  65. gatesin
    gatesin (16.04.2010 19:48)
    a ja na początku przeczytałem " a ja pamiętam zielono zielone monitory " xD
  66. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (19.04.2010 15:51)
    :)
  67. kava_kava
    kava_kava (25.04.2010 10:30) +1
    mnie się podoba. I już.
  68. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.04.2010 10:47)
    :):):) i o to chodzi ...
  69. pt.janicki
    pt.janicki (08.05.2010 20:15) +1
    ...kurcze, taka dyskusja o początku, a mnie się piwo kończy!
  70. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (09.05.2010 13:15) +1
    Dyskusja już nieco zamarła, ale można poprosić Krzyśka, z pewnością jeszcze można do niej wrócić :D
  71. pt.janicki
    pt.janicki (09.05.2010 16:54) +1
    ...no i po piwo by trzeba!
  72. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (09.05.2010 17:00) +1
    Po wczorajszym wieczorze, dzisiaj zero alkoholu :)
  73. pt.janicki
    pt.janicki (09.05.2010 18:18) +1
    ...a co Bartku, masz kolegę Stanisława?
    ...ale masz rację - alkoholu 0 ...dokładniej 0,66 "Tyskie", prawidłowo schłodzone...
  74. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (09.05.2010 18:42)
    Nie, znajomi byli i poszło trochę wina.... A co do Tyskiego, to nawet ciekawa koncepcja :)
  75. amused.to.death
    amused.to.death (09.05.2010 23:47) +1
    ciekawa dyskusja:)

    cz-b fajne
    ale też bym wolała w pionie.

    Ja się ogólnie zgadzam z tym, że przekaz powinien być czytelny bez opisu, ale jednocześnie uważam, że czasami różne uwarunkowania (kulturowe, etc) sprawiają, że to niemożliwe i wtedy bez opisu się nie da...
  76. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (10.05.2010 20:38)
    Moniko, tak żeśmy se pogadali :) Co do pionu też się zgadzam i jak będę w okolicy, to poprawię, o ile tory jeszcze będą :)
    bArtek
  77. kuniu_ock
    kuniu_ock (10.05.2010 23:00) +1
    No to ja już Was nie rozumiem... mówi się - źle, nie mówi się - też źle.. :P
    Jeśli chcecie dyskusji, to jeszcze dorzucę parę słów odnośnie "tak się przyjęło ze foty powinny być w kolorze bo tak widzi ludzkie oko ..." Ja osobiście bym z tym polemizował, gdyż... tu bardziej chodzi o rozwój techniczny. Bynajmniej moim zdaniem. Kiedyś po prostu nie było możliwości robienia kolorowych zdjęć. Potem monochromatyczne, w końcu udało się stworzyć coś, co umożliwiło robienie fotek kolorowych. Uważam, że ma to duże znaczenie. Nowe możliwości, nowe pole do popisu. Niekoniecznie chodzi o to, że " bo tak widzi ludzkie oko".
    Nie powiem, że nie ma to znaczenia. Ale spójrzcie na to pod tym kątem. Elv, chyba nie powiesz, że ludzkie oko widzi tak, jak wygląda fota obrobiona w PS, z jakimiś rozmyciami (jak np wodospady przy długim czasie naświetlania), z podbiciem barw, kontrastu, czy w ogóle jakimiś wykopanymi w kosmos efektami, itp itd?

    NIE. Nie chodzi mi o przekonywanie kogokolwiek do mojego zdania. Po prostu wymiana różnych zdań czy poglądów może doprowadzić do czegoś fajnego :) A ta dyskusja chyba na temat jest, nie? :)
  78. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 7:56) +1
    Krzyśku, cieszę się, że się odezwałeś :) Nikt nie mówił, że jak mówisz, to jest źle.
    Ale postanowię się z Tobą "pięknie różnić" i zgodzić w części z Voy-em:
    1. Oko jednak widzi w kolorze a nie w B&W
    2. Powstanie fotografii B&W wynikało z braku technologii kolorowej, a nie z braku chęci, czy daltonizmu jej twórców (choć tego nie wiadomo tak na 100%) :)
    3. Nikt, nawet w celach artystycznych nie produkuje TV B&W, na kolorowym także można pokazywać B&W
    4. Zgadzam się z VOY-em, że jest często sztucznym zabiegiem przerabianie zdjęć kolorowych na B&W z nadzieją, że staną się tylko przez to 'artystyczne'.
    ALE
    5. każdy może eksperymentować z B&W, tak samo jak dziwne często zabiegi polegające np. na ukośnym (krzywym) komponowaniu kadru, także kolorowego, bez wyraźnej potrzeby, nieostrości pierwszego planu, czy inne tego typu zabiegi.
    6. w każdym wypadku, podkręcanie zdjęcia, jeśli nie jest to spowodowane celowym i przemyślanym działaniem, jest sztuczne, i to dotyczy nie tylko B&W ale także wcześniej wymienionych zabiegów.
    Podtrzymuję to co wcześniej napisałem, a mianowicie że uważam zrobienie dobrej fotografii B&W za trudniejsze niż kolorowej.
    A co do tego jak widzi oko, i co widzi, to mam wrażenie że jest tak samo jak np. z zupą. Ta sama zupa dla jednego będzie za słona, a dla innego za mało słona, a rozmywanie wody jest wyłącznie zależne od ilości wódy :)))))
    Pozdrawiam ciepło, bArtek
  79. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.05.2010 10:15) +1
    Bartku, przecież zgadzam się z tym, co napisałeś. Bynajmniej w większości.

    O tym, że oko widzi w kolorze, to ja wiem dobrze (też mam oczy, chociaż ostatnio widzę tylko w czerni i bieli..), jednak warto byłoby dorzucić fakt, że oko tylko odbiera światło, a to mózg zajmuje się obróbką tego, co od oka dostanie (podobnie jak robienie zdjęć w RAW i ich późniejsza obróbka). To jest też przykładem odnośnie subiektywności odbioru. Dodać można, że każde oko jest trochę inne, więc ilu ludzi, tyle spojrzeń na świat (i to dosłownie). Subiektywnośc, subiektywność, subiektywność.

    Właśnie o braku technologii kolorowej mówiłem, nie o braku chęci. Że o daltonizmie nie wspomnę (choć tego nie wiadomo na 100%).

    Produkcja TV B&W wiąże się z tym, co przed chwilą napisałem (i nie mam tu na myśli daltonizmu, choć tego nie wiadomo na 100%), jednakże dorzucić do tego powinniśmy fakt popytu, w końcu to klient kształtuje rynek, więc producent musi się jakoś dostosować, by wyjśc na produkcji na plusie. Akurat na ten temat to mam co nieco do powiedzenia ;) Podejrzewam, że jakby ktoś sobie zażyczył telewizor B&W, to ktoś by mu takowy wyprodukował (zwłaszcza gwiazdy sceny mają takie zachcianki.. pominę fakt, że wywalają na nie kupę kasy).

    Zgadzam się również z punktem 4 i 5. Nie raz pisałem już, że dla mnie jakakolwiek przeróbka zdjęcia po jego zrobieniu to już nienaturalność. Dla mnie "naturalne" oznacza między innymi "takie, jakie powstało", dlatego tak piszę. Chyba nadaję się na fotoreportera (idealistycznie, nie technicznie, bo w kwestii fotografii mam tyyyyle rzeczy do nauczenia się... ale jestem zwolennikiem wiernego pokazania rzeczywistości oraz naturalności fot). Uważam jednak też, że powinno się eksperymentować, bo to rozwój. A rozwijać się trzeba. Poza tym (wiem, powtarzam się) nie mówię, że B&W czy np ukosne kadrowanie, bądź ostrość/nieostrość któregoś planu jest złe. Bo są momenty i motywy, w których taki właśnie zabieg pozwoli pokazać fotografowi to, co widzi własnymi oczami, na co zwrócił uwagę (tak, znowu ta subiektywność). Zaznaczam więc po raz n-ty: WOLĘ wierne oddanie rzeczywistości, jednak NIE jestem przeciwnikiem eksperymentów itd.

    Odnośnie punktu 6 - patrząc na zdjęcie gór chcę widzieć góry. Jak napisałem wcześniej - dla mnie każda przeróbka to nienaturalność. Nawet "poprawianie drobiazgów", czyli np kadrowanie. Nie raz też napisałem, że chciałbym dojść do takiego poziomu, że samym aparatem zrobię takie zdjęcie, które pokaże to, co widzę i odczuwam ja, bez żadnych dodatkowych zabiegów i przeróbek.

    Co do robienia fot B&W... Na pewno trzeba zwracać uwagę na kompozycję, w troszkę inny sposób, niż przy fotkach kolorowych. Nie znam się na jakichś "zasadach fotograficznych", zdjęcia robię według własnego (tak tak, subiektywność again) wyczucia - sytuacji i kompozycji.

    NIE próbuję komuś wcisnąć swego zdania. Nie jestem żadnym guru, czy czymś takim. Wyrażam tylko swe zdanie.
  80. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 11:49) +1
    Krzyśku, i to jest piękne, czyli że można się różnić. Jak widać, myślimy podobnie, ale PRAWIE :)
    Co do przeszłości i B&W chyba nie ma co wracać. Tu jednak się nie zgadzam, człowiek widzi w kolorze i to jest naturalne, a technika stara się tylko zapewnić oczekiwany poziom doznań. W ogóle dla mnie rozróżnienie B&W i kolor jest nieco sztuczne, ponieważ skala szarości jest częścią świata kolorów. Mam zdjęcia wykonane "kolorowo" a są szare, bo takie było światło... Z tego punktu widzenia, ten fragment dyskusji jest nieco jałowy :))))
    Co do korekt zdjęć, tu się zdecydowanie nie zgadzam. Kadrowanie jest zupełnie normalną czynnością i od zawsze było stosowane na etapie powiększalnika - sam to robiłem i nie trzeba do tego komputera. Tak samo wszelkie zmiany kolorów kontrastu itp. Zmieniając rodzaj papieru (miękki/twardy) otrzymujesz zupełnie inny wynik przy tym samym naświetlaniu. Możesz wywoływać krócej dłużej, forsować materiał itp. Cały czas masz tę samą kliszę i inny wynik. Który jest "prawdziwy"? A zakładanie kolorowych filtrów na obiektyw w technologii B&W (zółty - wzmocnienie kontrastu niebo-chmury) itp. , to jest fałszowanie czy nie? IMHO - zdecydowanie NIE! To była i jest część techniki robienie zdjęć.... Nie trzeba do tego komputera....

    To samo tyczy się koloru (mam na myśli analog), możesz do tego samego aparatu założyć różne klisze, KODAK, FUJI, ... a każda z tych firm ma (miała) materiały o różnej charakterystyce odwzorowania kolorów. Cykasz pięć zdjęć, takie same warunki i inny efekt. Co jest "prawdą"?

    Nie wiem skąd się wzięło takie przekonanie o "czystości" pracy analogowej vs. cyfrowej.... Sam widziałem świetne montaże w czasach analogowych, działania odpowiadające użyciu warstw w PS. I co, tam można było a teraz nie? Dlaczego?

    Czym różni się wywoływanie RAW-a, zmiana kontrastu, temperatury barwowej czy kadrowanie (obracanie), od pracy na powiększalniku, doboru chemii, papieru itp? Dla mnie niczym, poza tym, że tamto było trudniejsze... A sam to kiedyś robiłem...

    Inną kwestią jest ingerencja w treść zdjęcia, czyli usuwanie elementów, podmiana itp. Nie ukrywam, że także w tym względzie mam liberalne poglądy. Co do usuwania przewodów elektrycznych czy innych śmieci (np. plamki na obiektywie można usunąć, czy nie?) nie mam oporów. Nieco więcej mam oporów przed usuwaniem ludzi, ale także to robię. Jeśli fotografuję architekturę, a przed nią ciągle ktoś łazi i nie mam szans na czyste ujęcie, to co... Dlaczego nie mogę kogoś "wygumować"? Nie robię zdjęcia temu komuś, tylko kościołowi itp.... Czy jakiś plastikowy worek leżący na pięknym trawniku, którego nie mogę z niego usunąć. Dlaczego nie wygumować?

    Z zasady nie dodaję niczego do zdjęć, ptaków, drzew itp. Zupełnie osobiście i subiektywnie właśnie w tym miejscu postawiłem sobie granicę zmian.

    Dla przypomnienia, to jest MOJA osobista opinia, a nie próba ustalenia standardów itp... Nikogo nie oceniam źle za to co robi ze zdjęciami. Subiektywnie oceniam efekt końcowy - podoba mi się lub nie. Znacznie częściej zżymam się wewnętrznie widząc ocena wylewający się z kadru, bo fotka nie została wyprostowana.... Choć ze wstydem przyznaje, że nie jestem wolny od takich wpadek :)))

    Ufffff. No to teraz będzie się działo :))))))
  81. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.05.2010 15:58) +1
    Bartku :))
    Nie, nic nie będzie się działo. Za każdym razem jak czytam kolejne nasze wypowiedzi, to odnoszę wrażenie, że niby sobie odpowiadamy, lecz z czymś tam się mijamy. Ale może to tylko wrażenie, moje subiektywne :P Jednakże jest to ciekawym przykładem błędów komunikacji oraz sposobu odbioru przez indywidualnego odbiorcę.
    Tak, wiem przecież o skali szarości, o zdjęciach "mniej kolorowych" ze względu na oświetlenie itd. Podobnie z różnymi technikami, które były stosowane w fotografii analogowej (czy to rodzaj filmu, czy papieru, filtry itd), a obecnie wykorzystywane w fotografii cyfrowej - za pomocą komputera i oprogramowania.
    Przeróbki zdjęć były, są i zapewne będą robione. Jednakże ciągle w tej dyskusji zatracany jest pewien fakt, o którym pisałem już nie raz, a jakoś ciągle ulega zapomnieniu. Mianowicie - "Dla mnie "naturalne" oznacza między innymi "takie, jakie powstało", dlatego tak piszę.". Uważam, że każda - jakakolwiek - przeróbka zdjęcia jest ingerencją w jego naturalność, owszem. Jednakże nie neguję przerabiania fotek. Za pomocą różnych filtrów itd można uzyskać świetne efekty. Czasem - tak jak napisałeś - trzeba usunąć jakieś śmieci czy coś tam innego, czy poprawić kontrast lub jasność (czy cokolwiek innego). Zgadzam się z tym. Jednakże chodzi mi o to, by dążyć do takiego poziomu, by robić zdjęcia takie, które nie wymagają późniejszej obróbki, ingerencji w ich naturalność. A to oznacza rozwój, nieprawdaż? Wiem oczywiście, że nie wszystko zależy od fotografującego, bo może sobie kadr wybrać, wszystko poustawiać, a w chwili robienia foty wiatr nawiewa jakiś worek foliowy psując zdjęcie. Wtedy nie ma wyjścia, trzeba przerabiać lub czekać na identyczne warunki.
    W ogóle to zacząłem temat od próby pokazania nieco innego spojrzenia na sprawę (Jeśli chcecie dyskusji, to jeszcze dorzucę parę słów odnośnie "tak się przyjęło ze foty powinny być w kolorze bo tak widzi ludzkie oko ..."), a zeszło na techniki w fotografii analogowej :P

    Podsumowując:
    1. NIE jestem przeciwnikiem przerabiania zdjęć (sam przecież to robię kadrując, usuwając jakieś druty - np przy samolotach).
    2. NATURALNOŚĆ zdjęć - "takie, jakie wyszły" - pod względem rozwoju, doskonalenia techniki robienia zdjęć.
    3. Kolor czy B&W... Nie neguję jednych i drugich, dobre fotki są i wśród tych, i tych. To normalne (i dotyczy wszystkiego, np muzyki). Zaś co kto "woli" - to już kwestia gustu, a o tym podobno się nie dyskutuje ;)

    Peace, Bartku :)
    K.
  82. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 16:15) +1
    Krzyśku :)
    narzekałeś na brak dyskusji .....
    Po prostu postarałem się dokładnie umotywować swoje poglądy :)
    Pewnie masz rację, że dbanie o szczegóły oznacza rozwój i nie będę z tym polemizował. Odniosłem się do twardo wyrażonego przez Ciebie w poprzednim poście stwierdzenia:
    "...dla mnie każda przeróbka to nienaturalność. Nawet "poprawianie drobiazgów", czyli np kadrowanie..."
    Odebrałem to jako negację stosowania takich technik i w odpowiedzi, obszernej, akademickiej, powierzchownej, (dobrać dowolne określenie) umotywowałem mój, inny, pogląd.
    Podsumowując, jest dyskusja, jest zabawa :)))))
    Pozdrawiam ciepło, bArtek
  83. amused.to.death
    amused.to.death (11.05.2010 18:29) +2
    a jeśli to co się odwzorowało na zdjęciu NIE jest takie jak było w rzeczywistości - bo fotograf nie umiał 'tak' zrobić zdjęcia?

    ja naprawdę czasami patrząc na niektóre zdjęcia gdzieś myślę sobie 'przecież to NIE jest w rzeczywistości takie brzydkie....'
  84. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.05.2010 19:17) +1
    no jak to, ja nie narzekałem na brak dyskusji! :P sam zobacz:

    bartek_sleczka (09.05.2010 13:15)
    Dyskusja już nieco zamarła, ale można poprosić Krzyśka, z pewnością jeszcze można do niej wrócić :D

    :P hehe :)

    Moniko, doskonale znam ten stan rzeczy :P Nigdy nie bawiłem się w fotografię, aparat mam od niedawna, za bardzo nie mam czasu na wnikanie w tajniki, że nie wspomnę o praktyce ;).W związku z tym trudno mi zrobić fotkę tak, jak bym chciał. W tym miejscu odpowiem Ci tak, jak Bartkowi: nie jestem przeciwny obróbce fotek :) Jednakże chodzi mi o to, by dążyć do takiego poziomu, by robić zdjęcia takie, które nie wymagają późniejszej obróbki, ingerencji w ich naturalność.
    :)

    Sam też zaskakuję się postrzeganymi różnicami między widoczkiem rzeczywistym, a jego zdjęciem. Czasem na jednym (obojętnie czy realnym widoku, czy na zdjęciu) znaleźć można coś, czego nie zauważało się na drugim, to pozwala spojrzeć na niby ten sam widok z innej strony :)
  85. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 19:38) +1
    Krzyśku, ja na nic nie narzekam, i zaczynam się bać :D
    A co do tego wątku, to zdjęcie jest ograniczone do swojego rozmiaru, oko i mózg patrząc "w realu", widzi znacznie więcej otoczenia i cały kontekst, którego potem na zdjęciu już nie ma.
    Z drugiej strony, mózg skupia się na tym, co nas przede wszystkim interesuje, nieco wymazując resztę. Stąd czasami znajduję na SWOIM zdjęciu coś, czego wcześniej nie widziałem.

    Co śmieszniejsze, nie tylko nie widziałem robiąc zdjęcie, ale nawet patrząc potem na nie na ekranie czy na wydruku. Ktoś inny patrzy na to samo i pyta "dlaczego nie usunąłeś tego wstrętnego niebieskiego worka?" a ja dopiero wtedy zauważam worek :))))

    Tym się chyba różnią artyści i geniusze od zwykłych śmiertelników, że widzą wszystko i nie muszą się wysilać i skupiać uwagi....

    Cóż, mnie pozostaje jedynie ciężka i mozolna praca w PS, aby ratować popełnione błędy :(
    Pzdr/bArtek
  86. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 19:39)
    Swoją drogą, Krzyśku mam zdjęcie łódeczki na jeziorze, może wpadniesz do Peru? :)
    Pzdr/bArtek
  87. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.05.2010 20:11) +1
    Nie bój się brachu, bo ja sam w strachu! :D
    Oczywiście, zgadzam się :) co do ograniczeń kadru. Co do postrzegania również. Dlatego trzeba tak kombinować, żeby oddać jak najwierniej widoczek. Właśnie z tego powodu napisałem Ci o tym horyzoncie i przestrzeni ;) Takie właśnie było moje wrażenie :)

    Łodeczka w Peru - bardzo chętnie :))) Tylko mam problem ze znalezieniem jej :P przekopuję się przez fotki i przekopuję.. ;)

    Pozdrówki :)
  88. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 20:55)
    jak nie dasz rady znaleźć, to Ci podeślę linka. Ale ona jest mała ... :)
  89. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.05.2010 21:08) +1
    to ja poproszę linka :)
  90. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 21:17)
    :)

    http://kolumber.pl/photos/show/golist:114776/page:357

    http://kolumber.pl/photos/show/golist:114776/page:393
  91. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 21:18)
    już nie wiem, które linki są właściwe :)

    http://kolumber.pl/photos/show/263484

    http://kolumber.pl/photos/show/263524
  92. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.05.2010 21:29) +1
    wszystkie sa właściwe :)
    dzięki za namiar :) już się wpisałem ;)
  93. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 21:37)
    Widziałem, że włączyłeś 'obserwowanie' zdjęcia. Czy to działa? Ja próbowałem przy niektórych fotkach, ale nic z tego nie wychodzi...
  94. kuniu_ock
    kuniu_ock (11.05.2010 21:38) +1
    nie wiem, pierwszy raz użyłem tego czegoś :P zobaczymy czy zadziała i na czym ma polegać :P
  95. amused.to.death
    amused.to.death (11.05.2010 22:07) +2
    a ja nie zauważyłam, że jest taka funkcja...
    też sobie kliknęłam - zobaczymy czy zadziała:)

    Kuniu, o fotografii warto trochę poczytać jak się robi zdjęcia - to sporo pomaga, zwraca uwagę na rzeczy, które inaczej są 'niezauważalne' - jak mi kiedyś powiedziała znajoma: "to wszystko twoja wina, nigdy wcześniej nie widziałam, że mam tyle krzywych horyzontów....'
  96. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 22:49) +1
    Polecam książkę "Okiem fotografa" Michael Freeman IMHO świetna książka. Nie skupia się na technice, tylko na aspektach wizualnych, o ile tak to można nazwać... Mam sporo książek, ale tę przeglądałem już wiele razy, podczas gdy inne poszły na półkę. W sumie jeszcze jedna: "Sztuka czarno-białej fotografii" Hofmann
    :) bArtek
  97. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 22:50)
    Aha, a to "obserwowanie" zdjęć raczej nie działa, a przynajmniej nie zauważyłem....
  98. amused.to.death
    amused.to.death (11.05.2010 23:21) +1
    masz na myśli 'obserwowanie' zdjęć innych, żeby się czegoś nauczyć.
    Wg mnie działa, ale trzeba mieć jakieś podstawy.

    A "Okiem fotografa" faktycznie super:)
  99. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (11.05.2010 23:41)
    Nie, chodziło mi o funkcję kolumbera. Bo zdjęcia innych obserwuję....
  100. arnold.layne
    arnold.layne (12.05.2010 21:53) +2
    Mi te obcięte szyny raczej z końcem się kojarzą, nie z początkiem ;-)
  101. voyager747
    voyager747 (12.05.2010 21:59) +1
    ojej, dawno tu nie zaglądałem, a tu jakieś kobyły do przeczytania, szok :)
  102. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.05.2010 22:04) +2
    Arnold, to zależy czy patrzysz z prawej do lewej czy odwrotnie :))))))
  103. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (12.05.2010 22:06) +2
    Voy, nie przejmuj się, to tylko takie rosssssmówki :)))))
  104. voyager747
    voyager747 (12.05.2010 23:24) +2
    to nie czytam :) za długie :)
  105. arnold.layne
    arnold.layne (13.05.2010 22:16) +3
    A to leniwy Voyager;-), mało z tym, że B&W, to jeszcze Mu - Voyu - rossmówki nie pasią(po polskiemu - nie pasują;-)))
  106. voyager747
    voyager747 (13.05.2010 22:17) +2
    he he, przecież wiadomo, że ja nie lubię za długich czytać :)
  107. arnold.layne
    arnold.layne (13.05.2010 22:21) +1
    :-)
  108. voyager747
    voyager747 (13.05.2010 22:23) +3
    nie pasujom :)) po polskiemy by było
  109. arnold.layne
    arnold.layne (13.05.2010 22:31) +1
    :-)
  110. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (13.05.2010 23:34)
    :)
  111. slawannka
    slawannka (22.05.2010 22:02) +4
    Panowie, a czy ja mogę coś dorzucić?
    Co do B&W - ja wiem, że to artystycznie tak bez koloru fotografować, bo jest tylko gra światła. I od tego zaczynałam. Opowiem Wam bajkę:
    Była sobie biało-czarna fotografia, biało-czarny film, biało czarna telewizja. I było wielkie marzenie o kolorze. Brakowało bardzo tego koloru. Chciało się strasznie, żeby w kolorze było. Do tego stopnia, że malowało się fotografie i wychodziły obrzydliwe landrynki, malowało się film i wychodziło okropnie. Pamiętam nawet taki wynalazek, jak taką przezroczystą planszę, którą się wieszało na telewizorze żeby nadać kolor! Plansza miała niebieskie na górze, zielone na dole, a po środku chyba żółte. Na krajobrazie wychodziło "prawie" jak w życiu. Ale jak się czyjaś gęba pokazała, było śmiesznie...

    Na takie kompromisy szli ludzie żeby tego koloru zaznać. Bo kolor do życia jest potrzebny. Bez koloru, z samym biało-czarnym jest jakoś tak... biało-czarno, a tego nikomu nie życzę.

    No i jak przyszła wreszcie ta kolorowa fotografia, zrobiło się kolorowo, i super. Co prawda te kolorowe zdjęcia były najpierw mało ładne, i nie dawało się (amatorom) nad nimi pracować, jak nad biało-czarnymi, z powiększalnikiem, kwasami i tak dalej, tylko do fotografa a ten z maszyny odbijał. Ale kolor był. Taki trochę niesmaczny, ale był.
    Telewizja też dodała koloru i zrobiło się wesoło na duszy. I biało-czarny telewizor stał się czymś okropnym, staromodnym, ponurym, bez sensu.

    A potem przyszły cyfrowe aparaty i możliwość zrobienia z tymi zdjęciami czegoś, i zrobiło się ciekawie, tak samo ciekawie jak kiedyś z powiększalnikiem, albo jeszcze bardziej.

    I jaki morał z tej opowiastki: rozumiem młodych ludzi, dla nich ten biało-czarny to trochę jak odkrywanie mebli z lat 50-tych albo budynków z socrealizmu. Ale co ja poradzę, my ludzie co wcześniej mieli TYLKO biało-czarny bez możliwości wyboru cieszymy się z tego że wreszcie ten kolor jest. Tak samo, jak nie zachwycamy się meblami z lat 50 i budynkami z socrealizmu, bo musieliśmy to wszystko kiedyś znosić...

    I dlatego, fotografia biało-czarna potrafi być piękna, nie przeczę. Ale kiedy widzę zdjęcie skądś, z jakiegoś ciekawego miejsca i widzę, że ktoś przestawił swój cudowny aparat na biało-czarny - jest mi żal. Żal koloru. I nic na to nie poradzę że mi żal, bo ten kolor to mi się wydaje takie osiągnięcie naszych czasów jak ten komputer na którym piszę.

    O matko ile napisałam!
  112. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (22.05.2010 23:38) +2
    Ale jak fajnie napisałaś :)
    wielkie dzięki za kolejny ciekawy głos.
    Pzdr/ bARtek
  113. slawannka
    slawannka (23.05.2010 12:15) +4
    Bo do kwestii odbioru intencji fotografa, to moje zdanie jest zgodne z paroma przedmówcami - co by nie gadać, fotografia, nawet ta całkiem na szybko, to przekazanie swojego widzenia czegoś. Podobnie jak poezja, muzyka itp. Autor daje swoje na pożarcie widzom, a oni mogą w tym czymś zobaczyć to co on, ale mogą też zobaczyć swoje. I tak jest w porządku. Gorzej, jak nie zobaczą nic. To może być porażka autora, ale niekoniecznie. Może też oznaczać, że autor widzi szerzej, a może po prostu inaczej niż odbiorca.
    Ale absolutnie nie uważam, że porażką autora jest, gdy odbiorca wyciąga z fotografii inne przesłanie niż chciał tego autor. No, bo dzieło wypuszczone w świat zaczyna żyć własnym życiem. No, może czasem. Ale najczęściej po prostu tak jest i super. Jakaś wartość dodana...
    Na szczęście każdy z nas jest inny, i to jest bogactwo świata...
  114. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.05.2010 15:06) +2
    Sławo, w większości się zgadzam. Komentując tylko jeden z wątków, pomimo tego że świat kolorów może być odwzorowywany zarówno w telewizji i w fotografii już od dawna, to cały czas powstają filmy czarno-białe i takież zdjęcia... Jest to margines, coś ubocznego, ale jest.
    Swoją drogą, właśnie przyszło i do głowy, że w malarstwie, które nigdy nie miało problemów z kolorem, nie przypominam sobie obrazów czarno-białych :) Ot zagwozdka :))))
    No i jeszcze jeden komentarz. Jednak uważam, że jeśli odbiorca nie zrozumie co autor miał na myśli, to jest to jego porażka. Jakoś nie przekonują mnie argumenty, że On to widzi inaczej i to problem odbiorców. Sądzę, że gdyby wniknąć w umysł kogoś po narkotykach, to jego widzenie świata w żaden sposób nie byłoby dla 'czystego' odbiorcy zrozumiałe. Czy to jest problem tego co 'wziął', czy tej reszty która nie wzięła?
    Z to że każdy jest inny, to świetnie - tu się zgadzam w 100% :D
    Pzdr/bARtek
  115. slawannka
    slawannka (23.05.2010 15:48) +3
    B&W - bo pewnie chodzi o to, że im bardziej fotografia idzie w kierunku artystycznym, tym łatwiej się zgodzić eliminację koloru. Im bardziej fotografia ma przedstawić rzeczywistość a nie jej przekształcenie, tym bardziej kolor jest potrzebny. Ja to tak widzę. Mnie interesuje głównie fotografia reportażowa, portrety, coś co mi przekazuje świat. A świat jest kolorowy, nawet w nocy :)

    Druga sprawa: jeśli odbiorca nie rozumie - to to jego - odbiorcy - porażka. A, co do tego to oczywiście, się zgadzam. Z tego co wcześniej pisałam zrozumiałam, że myślałeś na odwrót - tzn że to porażka autora, bo nie dotarł do odbiorcy - i z tym (w przypadku oczywiście dzieła na poziomie ;) się nie zgadzam. Bo im dłużej żyję, tym dokładniej widzę, jak mówiąc tym samym językiem słyszymy co innego, jak patrząc na to samo widzimy co innego i tak dalej...
  116. voyager747
    voyager747 (23.05.2010 15:54) +2
    "świat jest kolorowy", no cóż ja mogę dodać: święte słowa :)
  117. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (23.05.2010 16:29) +1
    Voy, w całości (prawie) Cię popieram :D

    Sławo, niestety dobrze mnie zrozumiałaś, czyli uważam nie jeśli odbiorca nie rozumie co autor miał na myśli, to jest to porażka autora :) Oczywiście nie da się trafić do wszystkich, ale im więcej rozumie, tym lepiej dla autora. :)

    Pzdr/bARtek
  118. slawannka
    slawannka (23.05.2010 18:03) +3
    Bartek, chyba jakieś literówki nam się plączą i właśnie jest problem z percepcją ;)
    cyt: "czyli uważam nie jeśli odbiorca nie rozumie co autor miał na myśli, to jest to porażka autora :) "
    albo popraw to co napisałeś, albo ... ja już w ogóle nic nie rozumiem...

    Natomiast:" im więcej rozumie, tym lepiej dla autora" - no to, to oczywiście że tak!

    Voy, coś się ostatnio zgadzamy! :)
  119. slawannka
    slawannka (23.05.2010 18:10) +3
    Ciekawy przykład: http://kolumber.pl/photos/show/place:711212/page:17#comment170569
    Jeden myśli o architekturze. Drugiemu kojarzy się z zebrą, Inny pyta o wiek, a kolejnemu skojarzenie przynosi tort lodowy... I ja się pytam - co w tym złego? Skojarzenia to taka niesamowicie ludzka i ciekawa przypadłość...
  120. voyager747
    voyager747 (23.05.2010 21:32) +3
    aż się dziwię coś Sławo :) w końcu jam Sławomir :)
  121. kuniu_ock
    kuniu_ock (24.05.2010 6:38) +2
    No toć ba, że po polskiemu piszem :) Słowami żonglując o czarnobiałościach i intencjach :P :) Z długością wpisów to różnie bywa ;) hehe :) Ale dobrze, że mimo różnych spojrzeń na różne rzeczy - nie lejem się, nie pierem, czy coś innego :) Taka rozmowa ciekawa jest i - nie ukrywam - pouczająca :)

    Bartku, Moniko, kolega pożyczył mi książki, o których czytałem na Fotopolis, których fragmenty są tam cytowane :D "Ekspozycja bez tajemnic", "Czas naświetlania bez tajemnic", "Kreatywna fotografia bez tajemnic" - wszystkie pana Bryana Petersona, oraz jeszcze jedną, ale nie pamiętam tytułu i autora.
    Przeglądałem je pobieżnie, wcześniej czytałem te fragmenty na Fotopolis. Jak troszkę się uspokoi sytuacja, to wezmę się za czytanie i praktykowanie :)

    Sławo :D O tak, skojarzenia :))) Fajna rzecz. Gdyby nie one, to aż boję się pomyśleć, co bym pisał w komentarzach pod zdjęciami.. :P

    Pozdrówki wszystkim :)
  122. kuniu_ock
    kuniu_ock (24.05.2010 6:48) +1
    Aaaa... jeszcze jedno. "Jest to margines, coś ubocznego, ale jest." Zdecydowanie będzie to moje subiektywne odczucie ;) ale sądzę, że troszkę nie pasuje słowo "margines", bo jakoś tak... negatywnie się kojarzy, ma taki negatywny wydźwięk. A to przecież nic złego :) Swoją drogą - z ciekawości zacząłem szukać czegoś o malarstwie B&W. Wbrew pozorom takie właśnie malarstwo (malarstwo czarno białe określane jest jako "hiper realizm"; poczytajcie np o panu Zbigniewie Witkowskim) zyskuje popularność :) Może za dużo dzieł "klasyków" malarstwa w B&W nie ma (jakieś pojedyncze sztuki pewnie się trafiały), ale współcześnie temat się rozwija. Pomijając oczywiście "malarstwo plakatowe", które nigdy nie stroniło od B&W (a jest naprawdę bardzo wiele świetnych grafik plakatowych w B&W, sam mam kilka ulubionych).
    Huh.. czasem się zastanawiam, czy jestem bardziej uniwersalny, czy bardziej wybredny.. :P
  123. voyager747
    voyager747 (24.05.2010 10:24) +1
    naczytałeś się Krzysiu tych książek, to teraz pokaż nam czego się nauczyłeś :) czekamy
  124. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (24.05.2010 16:25) +1
    Sławo - pozostaję przy przekonaniu, że to autor musi zadbać o to, aby odbiorcy go zrozumieli. Oczywiście może się zdarzyć, że w ten sposób stworzy się nowy nurt sztuki, ale prawdopodobieństwo wielkie nie jest :) Co do zdjęcia jakie przywołałaś to:
    - bez opisu nie wiadomo że to jest meczet. Pytanie, jak sfotografować taki budynek, aby było WIADOMO, że to jest meczet bez opisywania? :)
    - to ja podam przykład z zupełnie innej dziedziny:

    http://demotywatory.pl/szukaj?q=matura+z+polskiego&where=glowna&when=inf&size=max

    Być może to jest wyrwane z kontekstu, ALE mam wrażenie, że mam innego dealera niż miał ś.p.Młodożeniec. Pewnie jest grupa ludzi rozumiejących ten przekaz, ale ja ich nie znalazłem. :)

    Krzyśku - te książki są bardzo OK, choć uważam że Peterson nieco się powtarza w "Ekspozycja bez tajemnic" i "Czas naświetlania ....", bo według mnie to jest ten sam problem. Ale książki są bardzo ciekawe. "Kreatywnej fotografii..." nie znam. Ze swojej strony polecam bez pudła "Okiem fotografa" Michael Freeman. IMHO świetna książka poruszająca kwestie mniej techniczne, a bardziej estetyczne. Znakomite uzupełnienie. Polecam także (Voy przeskocz o linijkę "Sztuka czarno-białej fotografii. Od inspiracji do obrazu" Torsten Andreas Hoff).
    Swoją drogą poszukam czegoś o czarno białym malarstwie, zaintrygowałeś mnie bardzo.

    Jednak książkami nie da się przeskoczyć pewnych ograniczeń, co widzę doskonale w swoich zdjęciach. Życzę Ci (Wam) abyście mieli iskrę bożą :)

    Voy, dzięki za kontrolowanie sytuacji i zgadzam się, że kolor jest cool. :D

    Pozdrawiam, bARtek
  125. kuniu_ock
    kuniu_ock (25.05.2010 4:56) +1
    Sławku, to nie w tych książkach się naczytałem, tylko tknęło mnie stwierdzenie, że malarstwo to tylko kolorowe. Książek jeszcze nie ruszyłem.
    ok, później się odezwę, czas iść do pracy.
  126. kuniu_ock
    kuniu_ock (25.05.2010 6:22) +2
    Może to i śmiesznie zabrzmi.. Nigdy nie byłem jakimś tępicielem B&W, ale też jakimś mega-zwolennikiem nie byłem. Podejście do sprawy mam jak do sprawy gatunków muzyki - nie mam ulubionego gatunku, w każdym gatunku przecież znajdzie się tak wypasiony, jak i kichowaty utworek. Dlatego na pytanie "Czego słuchasz?" odpowiadam zwykle: "Szumu wentylatora komputerowego", po chwili dodaję - "Wszystkiego, jeśli mowa o muzyce." Podobnie z fotografią, grafiką, rzeźbą itp. Na pewno komponując fotkę B&W trzeba troszkę inaczej spojrzeć na kadr (światło itp itd), niż przy fotce kolorowej. No ale nagadałem się, a chodziło mi o to, że jednak ta dyskusja zaciekawiła mnie fotografią B&W (od której wcale nie stroniłem, mimo iż "świat jest kolorowy" :P) i też sobie poeksperymentuję troszkę, jak tylko znajdę czas oczywiście :P
    Może wyszperam w czeluściach dysku kilka moich B&W fot zrobionych jeszcze starym Kodakiem (tak tak, TYM Kodakiem :P więc spodziewajcie się szumów morskich :P).
  127. slawannka
    slawannka (25.05.2010 10:41) +3
    Czego słuchasz, co oglądasz, jakie filmy lubisz?
    Moja odpowiedź - dobre... Rodzaj, gatunek, kolor - to wszystko jest mniej ważne, jeśli coś jest DOBRE.

    Ze zdjęciami to samo. Do zdjęć mogę jeszcze dodać - ciekawe. Chyba wolę oglądać ciekawe zdjęcia, na których się dowiaduję czegoś nowego o świecie, niż takie super artystyczne, które są sztuką dla sztuki. Jeśli zdjęcie jest naprawdę ciekawe, to mu daruję to, że nie jest w 100% dobre. Ale jeśli ma ambicje artystyczne i próbuje być sztuką dla sztuki, no to już po prostu obowiązkowo musi być absolutnie dobre, bo inaczej to nie ma sensu...
  128. voyager747
    voyager747 (25.05.2010 10:52) +2
    Też mi się wydaje, że na Kolumberze powinny być zdjęcia pokazujące świat, takim jaki jest. Jakieś mega artystyczne wypasy, to chyba nie tutaj są inne portale.
    Wiadomo jakich zdjęć nie lubię, ale to nie znaczy że ktoś nie może ich wklejać. Oczywiście, że może, z tym, że mi nie muszą się one podobać i nie muszę na nie dawać plusów.
    Ja też słucham różnych gatunków muzyki, ale są takie których nie cierpię i np. nie ma mojego ulubionego kawałka disco polo, albo polskiego hip hopu, takich gatunków nie trawię ):
    Wszystkiego jak dla mnie oznacza niczego. Jest tyle gatunków, zespołów itp. że nawet w ulubionej kategorii nie da się wszystkiego posłuchać.
    Słuchasz np. Camela Krzysiu? Już gadaliśmy o tym kiedyś :-) Dawno, dawno temu to było, przy okazji zdjęć z Irlandii i " Harbour of Tears ".
  129. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.05.2010 15:56) +2
    Ja w czwartek jadę na ACDC :)
  130. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.05.2010 16:02) +2
    Sławo, mnie tu zapachniało 'Rejsem' na całego :)
    Swoją drogą, dlaczego nie starać się aby zdjęcia oprócz przekazania jakiejś treści nie było po prostu dobre od strony podstaw, techniki? Widziałem wiele ciekawych, BARDZO ciekawych zdjęć, które były kompletnie spartolone technicznie. I nie chodzi mi o jakieś kwestie kompozycyjne, ale o totalne podstawy. Chyba w każdej dziedzinie warto postarać się być nieco lepszym, poprawiać się, a nie tylko zostać na stanowisku: ładny krajobraz i to jest ważne, a że niebo wypalona na biało, trudno - ładny, aparat tak zrobił, a ja nie wiem dlaczego. Ale jest fajnie....
    Z tego powodu tęsknię czasami do analoga, tam nie było trybu 'A'. Nad każdym ujęciem trzeba było się zastanowić, wiedzieć COKOLWIEK o technice i podstawach fotografii.
    Ale wyszedłem na zgreda :(
    Pozdrawiam, bARtek
  131. kuniu_ock
    kuniu_ock (25.05.2010 16:02) +1
    nie ma to jak słuchać sobie prądu przemiennego-i-stałego :D
    udanego koncertu :))
  132. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.05.2010 16:32)
    No, też się cieszę :)
  133. voyager747
    voyager747 (25.05.2010 19:05) +1
    AC/DC to u nas :)
  134. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.05.2010 20:49)
    No mam kawałem. A potem wracać :(
  135. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.05.2010 20:50)
    miało być kawałek :)
  136. voyager747
    voyager747 (25.05.2010 20:59) +1
    Ja mam bliżej, ale nie idę, jakoś nigdy ich za bardzo nie lubiłem. Nawet się ostatnio zastanawiałem skąd się wziął ich sukces, bo sprzedali chyba z 200 mln płyt. To niesamowity wynik, tyle lat, podziwiam.
  137. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (25.05.2010 21:22)
    A ja ich lubię i lubiłem. Poza Dire Straits i The Police to jest trzeci zespół, który przetrwał u mnie próbę czasu. Poza tym jadę z synem (21) i tak jakoś sentymentalnie to traktuję :)
  138. voyager747
    voyager747 (25.05.2010 21:32)
    Ostatni koncert na jakim byłem to Iron Maiden u nas w Warszawie.
  139. slawannka
    slawannka (25.05.2010 22:32) +3
    Bartek, abstrahując od ACDC (kojarzy mi się z AHD ;) - starać się zrobić dobre zdjęcie to jedno, a to co wyjdzie, to drugie. Myślę, że każdy się stara, nie każdy w ogóle wie jak się ma starać, czasem mimo starań nie wyjdzie, ale jeśli temat ciekawy, warto pokazać a nie wyrzucić.
    Artysta zrobi milion zdjęć, z których pokaże jedno. Ale nam tutaj nie o to chodzi! My się chcemy podzielić z innymi tym, co widzieliśmy, a nie pokazywać jacy to jesteśmy genialni.

    Mieliśmy już tutaj takie rady, że danego zdjęcia lepiej było nie robić bo pogoda nie taka, bo nie ma podejścia odpowiedniego, sprzętu, itp. A ja uważam - jestem tu i teraz i widzę coś - to pstrykam. Jak mi całkiem nie pasuje, to wywalam, nie pokażę, ale jeśli treść jest ciekawa to pokażę.
    Jeśli o mnie chodzi, robię zdjęcia prostym automatem i nie mam pojęcia o żadnych ustawieniach. Staram się w trakcie jakoś wykadrować na ile jestem w stanie ogarnąć to co aparat mi pokazuje, a potem to kadrowanie poprawić, cięcie zdjęć mi się bardzo podoba. Nigdy nie zrzucam zdjęć na stronę takimi, jakie zostały zrobione, nad każdym siedzę długo.

    Nie mam ambicji aby moje zdjęcia były nazywane fotografią, to są po prostu zdjęcia w których chcę pokazać innym to co sama miałam szczęście zobaczyć. Staram się to zrobić najlepiej jak potrafię i najlepiej jak warunki oraz mój aparat potrafi.

    Nie marzę o super sprzęcie, bo raz nie mam kasy, dwa, nie znam się na tym, a trzy - mój priorytet to szybkie zdjęcie, aparat noszę w kieszeni, w ręce, w torebce, musi być cały czas gotowy, lekki i prosty.

    No, to by było to co chciałam powiedzieć na temat tego, czy ciekawe czy dobre i jak to jest z tym staraniem...
  140. voyager747
    voyager747 (25.05.2010 22:36) +2
    taaak, pamiętam, o pogodzie nie do robienia zdjęć, tylko do siedzenia w pubie :)
  141. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (26.05.2010 0:45) +2
    Sławo, bardzo cieszy mnie nasza wymiana myśli, jednak cichutko proszę o niewielkie sprostowanie:.
    1. Nigdzie nie powiedziałem że trzeba mieć super-sprzęt. Prawie każdy aparat, nawet prosty kompakt daje możliwości świadomego kreowania zdjęcia. Mnóstwo zdjęć zrobiłem takim aparatem w okresie kiedy skończyłem przygodę z analogową lustrzanką i czekałem na możliwość kupna cyfrowej. Wcale nie uważam ich za gorsze z powodu sprzętu. Trzeba tylko chcieć trochę poznać jak to działa i dlaczego. Oczywiście to nie jest obowiązek, nikt nikogo do niczego nie zmusza.
    2. Nigdy nie skrytykowałem zdjęcia za to, że zostało zrobione w złą pogodę. Mam wrażenie, że oboje z Voy-em przypinacie mi łatkę znanego mi zresztą człowieka. Jasne że są lepsze i gorsze pory dnia, że jest lepsza czy gorsza pogoda. Widziałem wspaniałe i przemyślane zdjęcia zrobione w południe albo w padającym deszczu.
    3. Nie jestem genialny i nie będę, nie mam iskry bożej i artystą nie będę. Co nie przeszkadza mi starać się robić lepsze zdjęcia aby ciekawiej pokazać to co widzę. Nikogo nie zmuszam. Ta dyskusja jest zupełnie swobodna i dowolna.
    4. Mimo wszystko, uważam że kiepsko bym się czuł jeżdżąc samochodem i nie znając przepisów ruchu drogowego, a także nie będąc pewnym który pedał do czego służy naciskając i próbując zgadywać patrząc co z tego wyjdzie.
    5. W swoich podróżach staram się wklejać możliwie dobre i ciekawe zdjęcia, co nie znaczy, że nie pokazuję także kaszany, jeśli uznałem że dla celów opisowych jest to konieczne. Ale źle się z tym czuję.... Mam dwie poważne wady. Jestem zarozumiały i nie mam dość silnej woli aby kasować większość kaszany jaką zrobiłem... Jakoś mam z tym problem....
    6. Artysta nie robi miliona zdjęć aby wyszło mu jedno, Tak robi rzemieślnik, czyli ktoś taki jak ja. Artysta robi kilka zdjęć i to wystarcza, bo WIE co się stanie jak naciśnie migawkę, a nie tylko próbuje na chybił-trafił.
    7. Staram się przekonywać i siebie i innych do tego, że warto poznać minimum podstaw zarówno dotyczących teorii jak i techniki tego co się robi, w tym fotografii :)
    8. Każde zdjęcie JEST fotografią.
    9. Rozumiem, że stwierdzenie "mieliśmy już tutaj takie rady" ma być dla mnie wskazówką, OK., ale zakładam, że pod swoimi zdjęciami mogę wyrażać dowolne poglądy. Nikomu nie pcham się z butami. Nie dyskutuję na siłę z kimś kto nie chce, na temat techniki robienia zdjęć. Jeśli widzę kichę to nic nie piszę i tyle. Wyjątkowo zdarza mi się, że widzę naprawdę ciekawe zdjęcie, które mogło by być nieco lepsze, bo np, jest krzywy horyzont. Tak, to mi się kilka razy zdarzyło napisać. Do tej pory nie spotkałem się ze złym przyjęciem takich uwag.
    10. Nie obrażam się za uwagi do moich zdjęć, czasami dopiero wtedy dostrzegam jakie popełniłem błędy i staram się z różnym skutkiem ich nie powtarzać.... Niestety nie zawsze się udaje.

    Taaaaa. No to wracając do tematu, cholernie cieszę się na Ac/Dc :)

    Zapraszam do dyskusji, tu można rozmawiać o wszystkim, nawet o pogodzie i koncertach :D

    Pozdrawiam ciepło, bARtek
  142. kuniu_ock
    kuniu_ock (26.05.2010 12:35) +2
    Bartek dobrze gada! Polać mu! Herbatki z prądem przemiennym i stałym :D
  143. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (26.05.2010 13:20) +1
    AC/DC rządzi ! :)))))))
  144. slawannka
    slawannka (26.05.2010 18:25) +2
    Hehe!
    Nie, Bartek, nie zarzucamy Ci niczego, po prostu - asekurujemy się:). Tak na wszelki wypadek.

    Mnie się podoba Twój sposób oceniania zdjęć, robisz to życzliwie i z uśmiechem. I o to chodzi. Ja czasami jak czyjeś zdjęcia oglądam, też miałabym ochotę coś tam powiedzieć, ale mam opory - nie wiem, jak to będzie przyjęte.

    Jednak jest jedna rzecz. Niektórzy mają bardzo marną samoocenę, a jeszcze marniejszą ocenę tego co zrobili. Boją się pokazać coś swojego, wydaje im się, że to się nie nadaje, itp. Niejeden raz takiego kogoś życzliwie namówiliśmy do zaprezentowania swoich zdjęć i potem było OK. Ale na starcie, ktoś taki czytając że oczekujemy zdjęć DOBRYCH może się nie ośmielić. I ja się tego boję.

    A dwa, nie, według mnie nie każde zdjęcie jest fotografią. Tak samo, jak nie każdy wiersz jest poezją a nie każdy kawałek - muzyką. Fotograf to według mnie ktoś, kto się na tym zna, zna tajniki, warsztat, ma doświadczenie. Nie każdy kto sobie kupi aparat to fotograf. Ja z pewnością nim nie jestem.

    I niekoniecznie artysta fotografik dobrze wie co ma zrobić za pierwszym czy trzecim strzałem. Znam takich, co na tysiące zdjęć do szuflady (których nikomu nie pokażą bo się wstydzą) wybierają parę wartych pokazania.

    Mój aparat ma jakieś możliwości ustawień, ale ja się w to nie bawię, Wiem, że można się tego nauczyć, ale to nie dla mnie. Moja córka eksperymentuje, przestawia, ustawia, przez co ma wiele próbek, ale czasem nie udaje jej się zrobić zdjęcia tego o co chodzi, bo źle ustawiła, nie zdążyła, chwila minęła. Dlatego ja wolę mieć ustawiony automat i aparat cały czas gotowy do strzału choćby można było ręcznie ustawić lepiej.

    Reasumując - jest OK:) Miłego AC/DC , cokolwiek by to nie było ;)
  145. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 19:23) +2
    Ja nie o Tobie Bartku pisałem :) Sława zresztą chyba też.
    Moje zdjęcia są akurat średnie, jest tutaj dużo lepszych i dużo gorszych.
    Nie ma sensu nawet pisać niektórym ludziom, żeby usunęli plamy czy daty, albo wyprostowali horyzont, bo się od razu obrażają. Ja już tego nie robię, chyba że jest to dobry znajomy i wiem, że się nie obrazi.
    Tak czy owak rozdaję dużo plusów nawet jak zdjęcie nie jest super technicznie dopracowane.
    Na pewno jest tutaj kilka osób, które teraz zwracają uwagę na coś czego kiedyś nie widziały, dzięki czemu ich zdjęcia są lepsze. Niektórzy nawet kupili nowe aparaty i czytają książki :)) Może coś to jednak dało.
    U mnie jakby co można pisać o krzywych horyzontach, ja się nie obrażam,
    Pamiętasz Bartku jak Ci dałem linka z fajnymi zdjęciami z Teneryfy ? To tutaj właśnie one były, a Ciebie jeszcze nie było na Kolumberze.

    P.S. wolę Iron Maiden
  146. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (26.05.2010 20:02) +1
    Hej,

    miałem nadzieję, że o mnie nie pisaliście, bo aż do takiego działania się nie poczuwam :) ale trochę mi się przykro przez moment zrobiło :(

    Mam wrażenie, że znakomicie sobie wyjaśniliśmy wieeeeeeele kwestii :) Pamiętam Voy, jak mnie 'zrugałeś' na innym forum, O CO NIE MAM ŻADNEGO ŻALU, ani pretensji, miałeś wiele racji. Pamiętam także, co zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, że napisałeś potem do mnie maila, za którego jestem bardzo wdzięczny. Zresztą między innymi tamta korespondencja pobudziła mnie do zapoznania się z tym forum. Dziękuję.

    Ja także się nie obrażam za krytyczne uwagi, wręcz proszę o nie. I szkoda mi, że tak mało ich się pojawia. U mnie pobudza to chęć robienia lepszych zdjęć. Proszę zawsze tylko o info, co się nie podoba i dlaczego. Każdy może mieć swoje zdanie.

    Nie piszę nikomu, że coś mi się nie podoba, bo to rzecz gustu i tyle. Zresztą bardzo ciekawe obserwacje przynosi przeglądnięcie swoich podróży i zobaczenie, co inni oceniają. Jak się chwilą zastanowić, to fotki o znacznie niższej liczbie plusów, jak się na nie spojrzy chłodnym okiem, rzeczywiście nie są udane. Robię to co jakiś czas (przeglądam swoje podróże) i staram się zrozumieć dlaczego coś się nie podoba innym. Bardzo często dochodzę do wniosku, że odnosi się to do zdjęć, które mają wartość, ale tylko dla mnie. Coś się zdarzyło w tym właśnie miejscu, coś co zapadło mi w pamięć. Dla Was, nie ma to żadnej wartości poznawczej, a emocje są tylko u mnie .... To jest najczęstszy powód dla którego nie ma dobrych ocen.

    Wydaje mi się (moje zdanie), że można próbować delikatnie dać do zrozumienia komuś, że coś można poprawić (albo można BYŁO lepiej zrobić). Taka misja :) Po takiej uwadze patrzę na reakcję. Jeśli jest negatywna, nigdy więcej tej osobie nie zwrócę uwagi, ale także się nie obrażę, wiem ile mnie samego kosztowało aby przetrawić pierwsze krytyczne uwagi i zrozumieć, że tak właśnie odbierane jest to co robię.
    Jeśli ktoś reaguje pozytywnie, to dalej to robię, ale zawsze staram się robić to w sposób życzliwy (Sławko, cieszę się, że tak to odbierasz). Jeśli ktoś dzięki temu będzie robił lepsze zdjęcia, to już jest sukces :)

    Kończąc ten wątek dyskusji - od czego właściwie się zaczęła, czy ktoś pamięta ??? przesłanie:

    MAKE PHOTOS NOT WAR!

    Cieszę się, że mam przyjemność z Wami korespondować, może kiedyś uda się spotkać w realu.

    Pozdrawiam, bARtek

    PS. ACDC to kapela hard-rock, takie dinozaury :) wokalista nie jest wiele starszy ode mnie :)))))
  147. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 20:27) +3
    he he, ja też to pamiętam :) Od razu pomyślałem, że Kolumber jest dla Ciebie lepszy, żeby dodawać długie opisy :))
    Jest cool, jedni wolą b&w, inni kolor, jedni AC/DC inni Iron Maiden, a Arnold Rush nawet lubi :))
    Ja wolę samoloty, kuniu jachty, city sklepienia i tak to się kręci.
    To dobrze, że każdy ma swój gust, tak powinno być. Niektórzy nawet wolą wklejać swoje zdjęcia zamiast krajobrazów i zabytków, no cóż skoro lubią....
    Dawno już tu nie mieliśmy takich dyskusji :) A tamte się tak pokojowo nie kończyły :)
  148. kuniu_ock
    kuniu_ock (26.05.2010 20:46) +2
    Lubię czytać takie dyskusje. Jak nie mam nic do powiedzenia to sobie po prostu czytam.
    Przez chwilę miałem coś do powiedzenia, ale mi z głowy wyleciało, więc nic nie powiem :P
    Albo nie, powiem:
    Peace, Brothers! :D
  149. amused.to.death
    amused.to.death (26.05.2010 21:23) +2
    Cytat Bartka: No i jeszcze jeden komentarz. Jednak uważam, że jeśli odbiorca nie zrozumie co autor miał na myśli, to jest to jego porażka. Jakoś nie przekonują mnie argumenty, że On to widzi inaczej i to problem odbiorców.

    Mój komentarz:
    W przypadku podróży jednak mamy jeden problem, że czasami nasza wiedza jest zbyt mała i nie jesteśmy w stanie zrozumieć wielu rzeczy nie znając miejsca czy kultury. Dlatego też uważam, ze w fotografii podróżniczej komentarze i wyjaśnienia są jednak bardzo ważne.

  150. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 21:32) +2
    To fakt, kultury, obyczaje, religie są bardzo różnorodne. Nie mając wiedzy o tym czasami nie potrafimy nawet dostrzec o co konkretnie chodzi na zdjęciu bez wyjaśnień.
    To tak jak ja robię np. zdjęcie lotniska w Funchal i wiem, że ono jest niesamowite, ale inni co się tym nie interesują o tym nie wiedzą. w związku z tym piszę i wyjaśniam co jest tam niesamowitego, żeby wszyscy wiedzieli po co robię 20 ą fotkę tego lotniska :)
  151. amused.to.death
    amused.to.death (26.05.2010 21:47) +1
    Ja się jeszcze dopiszę, bo dokończyłam czytać dyskusję (a w ogóle to mógłby Kolumber COŚ zrobić, żeby obserwacja zdjęć działała i żeby było wiadomo jak jakieś komentarze się pod zdjęciami pojawią...)

    Ja osobiście jestem przeciwko bezmyślnemu pstrykaniu.
    A nawet jeśli nie przeciwko, to uważam, że jednak wykonawca zdjęć powinien przeprowadzić jakąś selekcję zanim te zdjęcia pokaże.
    Bo JA (podkreślam, że to moje zdanie:) chciałabym, żeby moje zdjęcia czy opisy zachęcały do wizyty w jakimś miejscu, a niestety wiele zdjęć nie zachęca. A niektóre wręcz nudzą i zniechęcają. Nie chciałabym tu nikogo urazić, no ale niestety tak często jest.

    Oczywiście wiadomo, że wielu z nas brakuje warsztatu, czasu, żeby próbować, etc, ale... jak rozmawialiśmy już wcześniej - wiele osób uważa, że wystarczy pojechać w egzotyczne miejsce i już opis powinien być ciekawy... I tak samo im się wydaje w przypadku zdjęć.

    Pamiętajmy, że osoba, która robiła zdjęcie zupełnie inaczej na nie patrzy. Ona tam BYŁA więc pamięta to miejsce, pamięta odczucia z nim związane.
    A ja? Ja widzę tylko to co na zdjęciu.

    Wspominacie tu kogoś kto twierdził, że w pewną pogodę lepiej nie robić zdjęcia, że czasami w ogóle lepiej nie robić zdjęcia - wydaje mi się, że mnie te dyskusje tu na kolumberze ominęły, ale...
    Ale jeśli to ta osoba o której myślę, to muszę powiedzieć, że to właśnie zdjęcia 'tej osoby' (tylko i wyłącznie te zdjęcia) zachęciły mnie do wizyty w pewnym kraju - i do tej pory jest to jedna z moich najlepszych podróży.
    I dlatego ja się zgadzam - czasami NIE warto robić zdjęć.
    Bo ja osobiście wolę czasami zachować coś w pamięci niż potem oglądać kiepskie zdjecie.

  152. amused.to.death
    amused.to.death (26.05.2010 21:48) +1
    Aha, i jeszcze jedna rzecz na temat, może się komuś przyda:)
    Internetowe czasopismo dla podróżników-fotografów, drugi numer się właśnie pojawił - jak na razie, bardzo przyjemne:)

    http://www.fotogea.com/
  153. kuniu_ock
    kuniu_ock (26.05.2010 21:50) +2
    I tu znowu dochodzimy do subiektywności. Podobnie jak Voy z lotniskami czy samolotami, ja mam z jachtami. Mam sporo zdjęć jachtów pod żaglami, mijanych w drodze. Poza niewielkimi różnicami w wyglądzie (podobnie jak z samolotami - jak ktoś się nie zna, to wszystkie wyglądają podobnie) fotki wyglądają bardzo podobnie. No bo jaka jest różnica między powierzchnią wody np na Bełdanach i na Mamrach? Ja patrzę na fotę i widzę konkretną sytuację: płynęliśmy tego i tego dnia, tą trasą, gadaliśmy o tym, czy o tamtym. A jeżeli te fotki ogląda ktoś, kto tam nie był z nami, to te fotki są.. po prostu nudne. Jednakowe. Dlatego też (między innymi) nie wrzucam tu fotek jachtowych, mam je dla siebie na dysku. Nie chcę zarzucać galerii podobnymi fotami.
  154. amused.to.death
    amused.to.death (26.05.2010 21:56) +2
    Ale ja np. rozumiem zdjęcia typu 'zdjęcia samolotów by Voyager':)) - bo on się tym interesuje i to jest dla mnie jak najbardziej OK.
    Podobnie jak ktoś lubi fotografować tylko drzwi, okna, płoty czy cokolwiek innego. Bo to jest jakieś ukierunkowanie i kompletnie nie ma nic wspólnego z fotografowaniem absolutnie wszystkiego co się znajdzie w zasięgu aparatu.
  155. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 22:00) +2
    Nie, no jeśli ktoś wklei np. bardzo słabe zdjęcie z Barcelony, to mnie nie zniechęci do wyjazdu. Zawsze mogę obejrzeć inne, lepsze i tak potem pojadę i zobaczę na własne oczy.

    Jeśli myślisz o tej samej osobie co my, to ona miała bardzo dobre zdjęcia, czasami wręcz o wiele lepiej wyglądały miejsca na tych zdjęciach niż w rzeczywistości. Tu z kolei może kogoś spotkać zawód, widział super fotę, dopieszczoną, czekał 9 dni na odpowiednie światło itp. Ty jedziesz tam, oczekujesz takiego widoku, a tu lipa, bo chmur nie było :)
  156. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 22:03) +2
    uf... dzięki amused, bo już chciałem kasować samolociki kochane :)))
  157. amused.to.death
    amused.to.death (26.05.2010 22:06) +2
    Nie no, zgadzam się co do tej Barcelony (kupiłam niedawno przewodnik:D) - ale z drugiej strony jak już byłam i widziałam, to czasem aż żal złe zdjęcia oglądać.

    No i chyba myślę o tej samej osobie - fakt, zdjęcia dopieszczone, czasem inne, ale mimo tej inności atmosferę miejsc przekazują rewelacyjne i tu się nie zawiodłam:)
  158. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 22:09) +2
    wiesz, też szukam wyjazdu na czerwiec i pomyślałem o Costa Brava, co by Barcelonę zahaczyć, nie byłem tam jeszcze.
  159. amused.to.death
    amused.to.death (26.05.2010 22:15) +2
    Co do samolocików... trzeba mieć jakieś hobby:D
    Przyznam szczerze, że bardzo mi się podoba jak ktoś lubi fotografować jakiś jeden motyw i trochę mi żal, że nie mogę takiego swojego motywu znaleźć.

    Ale oczywiście mam nadzieję, że zrozumiesz Voyager, jak plusiki będę dawała za zdjęcia, które mi się spodobały/ zaintrygowały, a nie po znajomości wszystkim:))))

    A w ogóle to ciekawa dyskusja:)
  160. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 22:19) +2
    Pewnie, nawet nie myślałem, że samoloty będziesz plusić :)) Jest tu cała masa ludzi co wcale nie daje plusów i taka ich wola.
    Ja też nie daję wszystkim za wszystko i na pewno zauważyłaś, że nie daję na zdjęcia ludzi nawet u Ciebie,
    tak samo na b&w :) Może kiedyś mi się to zmieni, kto wie.
  161. amused.to.death
    amused.to.death (26.05.2010 22:39) +2
    Grunt to zrozumienie:)
    Ja z kolei uwielbiam zdjęcia ludzi:)))

    I chciałam jeszcze podkreślić, że może się zdarzyć, że nawet zdjęcie samolotu mi się spodoba - no kilka w sumie zaplusowałam przecież:D

    A na poważnie - chodzi mi o to, że faktycznie mamy swoje ulubione tematy i pewnie zdjęcia tematycznie nam odpowiadające często będą nam się bardziej podobały, ale zawsze trzeba docenić dobre zdjęcie:)
  162. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 22:42) +2
    Pamiętam, dzięki ! Ja n ie robię zdjęć ludziom i już pisałem wiele razy o tym.
    Tak jest ok, każdy lubi co innego, inaczej się nie da.
  163. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (26.05.2010 23:03)
    Hej, to może ja jeszcze coś dodam.... A może już nie? Sam nie wiem...

    Po pierwsze primo, bardzo się cieszę, że wyszła z tego taka dyskusja, momentami ognista, ale krew się nie polała, wręcz przeciwnie (swoja drogą co to mogłoby znaczyć - ale ciekawie brzmi :))

    To jest forum podróżnicze i opisy są jak najbardziej wskazane i tyle. Jeśli ktoś potrafi zrobić takie zdjęcia, że nie potrzebują opisów, to moim zdaniem ociera się o Fotografię przez duże 'F'. Chciałbym tak robić...

    W sumie zabawne, że mówimy o kimś na zasadzie Harryego Pottera :)

    Cóż, zapraszam do dyskusji na każdy temat (proszę bez złych skojarzeń) i jadę jutro na ACDC (Iron Maiden też jest OK, także Black Sabbath, ale także Norah Jones) :))))

    Pozdrawiam, bARtek
  164. voyager747
    voyager747 (26.05.2010 23:14) +1
    "ognista" oj tam Bartku, znowu widać, że jesteś nowy :))

    Ja lubię też Annę Marię Jopek, Dead Can Dance, Vangelisa, Deine Lakaien, Marillion, Camel, Katatonię, Judas Priest,Jansona,Wilki,Amorphis,Dream Theather, The Gathering,Rush,Metallicę, DIO,Ray Wilsona, Callage, Albion,Sylvan i cała masę innych :)
  165. slawannka
    slawannka (26.05.2010 23:21) +1
    Bartek, przykro mi że Ci się zrobiło przykro i pamiętaj - żadne tam "wor", to tym to mowy nie ma!
    Baw się dobrze na koncercie i może jakieś zdjęcia wrzucisz?
  166. slawannka
    slawannka (26.05.2010 23:23) +1
    Hihi, jakiś wor mi się zrobił, to przez tego netbooka... Oczywiście, chodziło o WAR - żadne War, nie ma mowy!
  167. kuniu_ock
    kuniu_ock (27.05.2010 0:08) +1
    "Kończąc ten wątek dyskusji - od czego właściwie się zaczęła, czy ktoś pamięta ???"
    Ależ oczywiście. Od kadrowania torów :) (czy torowania kadru?)

    "Słuchasz np. Camela Krzysiu?"
    Nieeee, ostatnio tylko szant, a coby mi nie obrzydły to kilka "aktualnych" piosenek typu "radiowe".

    "Ostatni koncert na jakim byłem to Iron Maiden u nas w Warszawie."
    Też wtedy byłem :))) Fajnie było :))

    "Co do samolocików... trzeba mieć jakieś hobby:D"
    Oczywiście! :)) Są różne zboczenia: jedni zbierają rybki, inni hodują znaczki :)) Gusta, guściki.. a o nich niby się nie dyskutuje ;)

    "Hej, to może ja jeszcze coś dodam.... A może już nie? Sam nie wiem..."
    Dodawaj dodawaj, bo sam nic nie napiszesz, a potem będziesz mówił, że to ja narzekam na brak dyskusji :P hyhy ;)

    "Bartek, przykro mi że Ci się zrobiło przykro"
    ..no i żeby mnie to było ostatni raz, Bartku! ;) Ma być fajnie :) nie przykro :)

    "oj tam Bartku, znowu widać, że jesteś nowy :))"
    :) nie bój nic, Nowy Bartku :D

    Udanego koncerciku życzę :)
    Pozdrówki :)
    K.
  168. voyager747
    voyager747 (27.05.2010 0:09) +1
    poleciałeś od razu po kolei :)
  169. kuniu_ock
    kuniu_ock (27.05.2010 0:13) +1
    ja?
  170. voyager747
    voyager747 (27.05.2010 0:14) +1
    yo, z odpowiedziami
  171. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (27.05.2010 8:23)
    Taaaaaa. To jednak od kadru pionowego bądź poziomego. Jeszcze mnie nie zawiało w tamte strony i nie mam nowej wersji, ale będzie. Na 100% ją dodam i zobaczymy który kadr lepszy :)
    Z tą przykrością, to trochę przerysowałem.... Sorki.
    Fajnie się z Wami dyskutuje.

    Nomen omen, jak na taką dyskusję, to nazwa zdjęcia jak najbardziej adekwatna...

    Nie wiem czy wezmę aparat, bo tam nie wolno wnosić lustrzanek. Mam jeszcze mojego wiernego G5, więc pewnie zabiorę, ale w trudnych warunkach oświetleniowych i w deszczu (niestety ma padać) za dobrze sobie nie radzi. Jak coś będzie się nadawało do publikacji to Wam wyślę, albo wrzucę na inne forum i dam znać, bo to chyba nie jest właściwe miejsce na takie zdjęcia.

    Pozdrawiam ciepło, bARtek
  172. voyager747
    voyager747 (27.05.2010 10:14)
    pogoda słaba, może się poprawi wieczorem, mam nadzieję
  173. slawannka
    slawannka (27.05.2010 10:27) +1
    cyt: amused.to.death " czasami NIE warto robić zdjęć.
    Bo ja osobiście wolę czasami zachować coś w pamięci niż potem oglądać kiepskie zdjecie"

    Nie, no wiadomo, że czasami warunki są takie, że nie warto. Ale co do pamięci, to ja już wiem z doświadczenia - jest zawodna. Zdjęcia nieprawdopodobnie pomagają pamięci. Ja poprzez zdjęcia mojego taty, kiedy miałam 10 lat, a potem oglądałam je w albumie tysiące razy, prawie byłam tam gdzie on. A co pozostało z pamięci z miejsc, skąd zdjęcia nie istnieją? Jakaś mgła albo i to nie...

    Oczywiście, to jeszcze nie oznacza, że takie zdjęcia (dalekie od ideału, zrobione w marnych warunkach) trzeba pokazywać publicznie. Ale jeśli to co na nich jest może się po prostu przydać oglądającemu, który chce się tam wybrać, i chce sobie wyobrazić co tam spotka. Ja na przykład, oglądając zdjęcia z relacji na Kolumberze głównie tego szukam. Żeby mi ktoś pokazał co tam jest, jak to wygląda, jak działa, co tam można spotkać itp. I niech to będzie pokazane tak jak jest naprawdę, a nie upiększone.

    Szczególnie, kiedy oglądam zdjęcia z miejsc gdzie się wybieram. Szukam wtedy realiów, podpowiedzi, prawdziwej sytuacji. Bo ja mam w głowie zawsze jakieś wyobrażenie kiedy planuję podróż, wyobrażam sobie wszystko - stację kolejową, lotnisko, w którą stronę pójść, jak wygląda przystanek itp. I im więcej prawdziwej sytuacji znajdę na zdjęciach, tym mi łatwiej to sobie wyobrazić.

    Fakt, że jeśli dojedziemy w piękne miejsce a tam leje, albo się zachmurzyło, to nie pokażemy oglądającym tego miejsca w najlepszym świetle. Ale z drugiej strony, pokażemy jak tam jest jak jest zachmurzone, jak pada, a to też ma sens... Wolę to niż przeartyzowane, przetworzone dzieła sztuki dalekie od prawdy.

    A co do tego, że czasem nie ma co robić zdjęcia lub też go pokazać, to powiem tylko, że u mnie odrzut jest spory. Masa zdjęć zostaje, staram się pokazać tylko te, które według mnie coś pokazują ciekawego. Mogę się jednak czasem mylić, jak każdy, bo te zdjęcia to moje spojrzenie, ja widziałam więcej niż jest na zdjęciu, i przez to każde zdjęcie ma dla mnie więcej treści...
  174. voyager747
    voyager747 (28.05.2010 1:26) +1
    65 tysięcy ludzi ponoć było na AC/DC i pogoda chyba dopisał. Jak się Bartek wyśpi, to nam napisze jak było, mam nadzieję.
  175. kuniu_ock
    kuniu_ock (28.05.2010 7:32) +1
    no, Bartku, jak tam koncercik? uderzyłeś w pogo? :D
  176. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (28.05.2010 8:28)
    Dobry wieczór/dobranoc/dzień dobry - nie wiem którą wersję wybrać.
    1. Zaraz lecę do roboty, więc skrót
    2. Najlepszy koncert na jakim byłem w życiu
    3. Pełen 100% profesjonalizm i zaangażowanie
    4. Chciałbym w ich wieku mieć tyle energii (i kasy :) też)
    5.Pogoda super
    6. Wróciłem do domu o 4:50
    7. obudziłem się o 6:15
    8. nie wiem jak się czuję :)
    Wieczorem coś napiszę, może wrzucę kilka zdjęć, choć robiłem 'małpką' więc jakość jest taka sobie. Swoją drogą, dajcie znać, czy takie zdjęcia mogą się znaleźć na forum.
    Pozdrawiam śpiąco, bARtek
  177. voyager747
    voyager747 (28.05.2010 10:36) +1
    już mieliśmy tu zdjęcia z imprez i koncertów, to chyba bez problemu mogą.
  178. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (28.05.2010 11:46)
    Voy, problem z tym koncertem chyba sam się rozwiązał. Rzuciłem okiem na zdjęcia i raczej nie nadają się do publikacji ze względów technicznych. Zobaczę na spokojnie w weekend.
    Pozdrawiam, bARtek
  179. voyager747
    voyager747 (28.05.2010 17:26) +1
    tak to jest, ciemno itp.
  180. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (29.05.2010 11:28)
    I jak się ma kiepski aparat w ręku... Bez stabilizacji. Cóż, a niektórzy wnieśli lustrzanki, zazdrościłem :)
  181. kuniu_ock
    kuniu_ock (29.05.2010 11:31) +1
    Zdjęcia zdjęciami, liczy się dobra zabawa :)
    Z koncertu Iron Maiden mam sporo fotek, ale robione moim Złomem, więc zaszumione, niewyraźne - bo ciemno i daleko.. ale wspomnienia świetne :D
  182. voyager747
    voyager747 (29.05.2010 11:37) +2
    ja nie brałem wcale aparatu na koncerty
  183. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (29.05.2010 11:41) +1
    Ja się długo zastanawiałem czy brać, ale już wiele razy w życiu żałowałem że nie miałem aparatu przy sobie. I teraz cały czas wożę ze sobą w samochodzie mojego starego G5, a jak jadę w jakieś potencjalnie ciekawsze rejony to pakuję plecak z lustrzanką. W końcu nie muszę go używać. :)

    A wspomnienia z Ac/Dc są FANTATSTYCZNE. Tele ognia i zaangażowania - trudno sobie wyobrazić. A stałem blisko sceny - jakieś 20m, więc było co oglądać. Na Stingu w Katowicach miałem do sceny jakieś 80m i to już wspominam bardzo kiepsko. W zasadzie patrzyłem cały czas na telebimy, a to już nie to samo.
  184. amused.to.death
    amused.to.death (29.05.2010 11:42) +2
    eeee tam, nie zazdrość i nie żałuj - na koncercie to trzeba SŁUCHAĆ i patrzeć.
    Jak koncert świetny to i tak najważniejsze to co w tobie zostanie - żadne nagrania czy zdjęcia nie dadzą innym tego co ty doświadczyłeś.
    Trzeba być egoistą i po prostu na koncercie się cieszyć z tego co się widzi i słyszy:)
  185. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (29.05.2010 11:46) +2
    Moniko, masz rację. Zostało we mnie dużo, a moje bębenki jeszcze nie doszły do siebie. Fala dźwięku masowała nas w całości, także wewnętrznie. :D
    Ale gdyby jeszcze były zdjęcia..... :( Jednak potem patrząc na zdjęcia przypomina się więcej. Wspomnienia z głowy z czasem się zacierają, a zdjęcia pomagają sobie odtworzyć atmosferę i wrażenia.
    A egoistą jestem od urodzenia....
  186. kuniu_ock
    kuniu_ock (29.05.2010 12:00) +2
    Każdy jest egoistą i egocentrykiem, tylko każdy w różnym stopniu ;)

    Tak.. :D uwielbiam, jak muzyka przenika na wskroś! :D
    Daaawno nie byłem na żadnym koncercie...
  187. kuniu_ock
    kuniu_ock (07.07.2010 11:51) +1
    Bartku! Bartku! Opcja "obserwuj" działa! :D właśnie to zauważyłem :))
  188. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (14.07.2010 21:06)
    Wow, sprawdzę :) Dzięki za info!
  189. sszperacz
    sszperacz (18.04.2011 21:54) +1
    No, ciekawa dyskusja....., mmmm......lubię te grupy, które tu wymieniliście, jedne bardziej, drugie słucham pobieżnie. Nie ukrywam, że najbardziej kocham ze wszystkich Pink Floyd, ale na Roger'rze Waters'ie 18 i 19.04.2011 nie będę, choć miałem zamiar pożegnać Mistrza, chociaż zrobiłem to 07.06.2002 roku w Warszawie.
    To chyba "tor donikąd".....
bartek_sleczka

bartek_sleczka

Bartek Ślęczka
Punkty: 134795