Komentarze użytkownika bobi178, strona 67

Przejdź do głównej strony użytkownika bobi178

  1. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 23:08)
    cos ostatnio zamarudzil, ze "redakcja nie zlapala" po nasza poprzednia dyskusja odnosnie jego wypadu do AP:))
  2. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 23:01)
    dzieki za plusa
  3. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 23:00)
    ja tu przyjelam zasade, ze nie uzywam photoshopa /dino sie pewnie na mnie oburzy :)/ ...tylko zwyklego aparatu bez zadnych dodatkowych teleskopow, filtrow...taki dziwak jestem:)))
  4. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 22:57)
    dzieki za plusa
  5. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 22:56)
    nawet nie zauwazylam, ze tu jakies punkty zbieram:) a nagroda jest za to :))))

    dzieki za wszystkie plusy
  6. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 21:18)
    dziekujemy za zyczenia..i wzajemnie, choc to spoznione:)
  7. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 16:22)
    dalam tylko przyklad o tej pizzy bo to jest wlasnie takie generalizowanie a doszlam do takiego wniosku na podstawie tego co piszesz i Twoich wypowiedzi (np na temat USA)...podobala mi sie natomiast Twoja historia muzyczna z Meksyku ale juz to chyba wspominalam kiedys

    ja z kolei nie uwazam, ze obiektywizm to pojecie abstrakcyjne..mysle nawet, ze udowodniles to swoim gadaniem o muzyce meksykanskiej /nie mysle, ze zachwyca Cie wszystko o czym pisales a jednak potrudziles sie aby dac spojrzenie na calosc i o to chyba chodzi:)/

    taki laik jak ja w kwestii muzyki z Meksyku moze sobie sam wyrobic zdanie (bo Twoja czy kogos innego opinia niewiele mnie interesuje w sensie, ze oczywiscie jej chetnie wyslucham ale wyrobic sobie chce moja wlasna) ale aby to zrobic niezbedny jest jakis zarys i Ty ten zarys dostarczyles

    ciesze sie, ze dzielisz ludzi na madrych i glupich-zawsze to jakis poczatek:) a jakie kryteria przyjmujesz przy tym podziale?
  8. bobi178
    bobi178 (16.02.2009 15:40)
    zfieszu, dziekuje za komplement:)

    ja po prostu nie lubie generalizowac ("jak Meksykanin to marzy aby uciec do USA i pracowac na farmie albo jako chlopak dostawczy") i szczerze i gleboko nie lubie jesli inni to robia-zawsze zywo protestuje:)
    osobiscie poznalam fajnych ludzi ROZNEGO pochodzenia, wyznan, koloru skory, majetnosci...jasne ze statystycznie mowiac wiecej ludzi lata ekonomiczna (czy tym podobne) to i wiecej spotkasz fajnych ale statystycznie biorac przeciez fizycznej mozliwosci nie masz aby zapoznac sie ze wszystkimi; no i w sumie mysle, ze troche od szczescia zalezy czy poznasz fajnych ludzi czy nie-mozesz przeciez trafic na caly samolot glupich i nieciekawych ludzi:) Troche tez zalezy od Twojego nastawienia bo z pozoru nieciekawy czlowiek moze okazac sie kims zupelnie wyjatkowym

    A Meksykanie? Mysle, ze znow generalizujesz bo sa przeciez wsrod nich i handlarze zywym towarem, ludzie bezwzgledni i okrutni (czesto wykorzystuja swoich wlasnych rodakow)...mysle, ze jak w kazdej grupie ludzkiej. Jasne, ze mowimy o "wiekszosci" ale i to przeciez ulega dramatycznym zmianom np w Meksyku, ktory jest pod nieublaganym wplywem USA. Nie wiem czy miales okazje byc w Tijuanie? Kiedys podobno fajne, kolorowe, takie jedno z typowych meksykanskich miejsc...obecnie raczej smutne i zalosne miejsce.

    A USA: mam nadzieje, ze bedziesz mogl kiedys tu przyjechac i po prostu troche tu pobyc, nie na zasadzie przejade szybko samochodem, "zalicze" kupe miejsc, zrobie mnostwo zdjec.

    Mnie osobiscie fascynuja Indianie Amerykanscy i ich kultura, tradycja, historia....jasne, ze jesli sie spoglada na Ameryke przez perspektywe McDonalds'a to moze byc nieciekawie. Zwroc tez uwage, ze Polska zmierza wlasnie w tym kierunku w zastraszajacym tempie (jest to tajemniczy fenomen ktoremu w Europie nie moga sie nadziwic!)

    No i powiem Ci, na koniec mojego przydlugiego wywodu, ze ja tez wole kraje "trzeciego swiata" ale jestem pelna obaw, ze wkrotce takich prawdziwie oryginalnych, tradycyjnych miejsc moze juz nie byc...np moja ukochana Afryka najzwyczajniej w swiecie przestaje istniec w tym tradycyjnym, starym wydaniu...nie wspomne juz nawet o budowaniu fabryk przez zamozne kraje i zanieczyszczaniu srodowiska...

    a co do Meksykanow w USA: kazdy wyobraza sobie biedaka, ktory za 10 tys dolarow zostal przetransportowany do kraju "el dorado" i teraz pracuje tutaj jak niewolnik w pocie czola czy przemierza Nowy Jork w metrze spiewajac i dzielac sie swoja muzyka...zapraszam wszystkich do Vail w sezonie narciarskim-tu zobaczysz wysokich, smuklych Meksykanow (prosto z Meksyku!) ktorzy "wyskoczyli" sobie tutaj na narty...swietnie sie bawia, stac ich na tutejsze niezwykle drogie hotele i wysmialiby Cie gdybys chcial im zaproponowac prace przy rozwozeniu pizzy...jednostronne przedstawienie biedaka-Meksykanina to troche tak jak wizerunek Polaka w Europie: brudnego, smierdzacego, pijanego...mysle, ze wszyscy tutaj bysmy zywo protestowali

    podziwiam ludzi z taka ukierunkowana pasja jak Twoja, z drugiej strony wkurza mnie Twoje generalizowanie bo to powoduje brak obiektywizmu:)
  9. bobi178
    bobi178 (13.02.2009 20:23)
    chyba, ze sobie np zaplanujesz ze zatrzymasz sie dzien lub dwa w NY i np zaliczysz jakies fajne muzeum, koncert gospel w Harlemie czy przedstawienie na Broadway'u...

    Slawku, swietnie mi sie z Toba gawedzi ale wlasnie mnie 'zapejdzowali' do pacjenta i musze isc..do uslyszenia wieczorem

    miejmy nadzieje, ze zfiesz skomentuje:)))
  10. bobi178
    bobi178 (13.02.2009 20:18)
    musza byc zatem doskonale przygotowani do takiego porwania...