Komentarze użytkownika cesarzowa_czekolady
Przejdź do głównej strony użytkownika cesarzowa_czekolady
-
Zapomniałabym - dom nazywa się "Gingerbread House" :) A pani Stasia ciągle się gani za to, że go kiedyś pomalowała, bo teraz musi to powtarzać co mniej więcej dwa lata:)
-
A co i owszem wszystko się zgadza :) Miałam przyjemność w nim mieszkać przez poprzednie wakacje - dom faktycznie jest przepiękny, a zdjęcie przedstawia jego główną część.
-
Zazdroszczę tego Bostonu wiosną! Ja wybieram się, ale dopiero latem i ciągle mam wrażenie, że od tego dzielą mnie jeszcze lata świetlne ;) A co do tej przyjazności pieszym - zgadzam się w 100% :)
-
Wielka Brytania nigdy nie kojarzyła mi się z takimi miejscami :) Nie mniej fotki zachęcają do odwiedzenia Kornawalii :)
-
dziękuję:)
-
Ja na pewno po raz kolejny się wybieram :)
-
Może jako autorka powinnam zabrać głos, bo widzę, że toczy się tutaj dyskusja nad błędem językowym, a nie podróżą....Poprawię tak, żeby dla nikogo nie było krzywdzące. :) Nie wiedziałam, że jedno takie zdanko przyczyni się do takich rozważań...
-
Ja również przyłączam się do życzeń - wielu kilometrów w podróży, masy niezapomnianych przeżyć, cudownych zdjęć! :)
Jeśli chodzi o postanowienia noworoczne - cała lista, zostanie pewnie zgubiona najdalej 2 stycznia:) Postanowienia podróżnicze - Bermudy, Grand Canyon, San Francisco, a .... reszta wyjdzie w praniu ;)
-
"Jakieś aczkolwiek mi tutaj zostało":) Kilka szlaczków i będziemy mieli hasło! :):):):)
-
Super fotka! Gratuluję (i zazdroszczę) talentu :)
-
Zapomniałabym - dom nazywa się "Gingerbread House" :) A pani Stasia ciągle się gani za to, że go kiedyś pomalowała, bo teraz musi to powtarzać co mniej więcej dwa lata:)
-
A co i owszem wszystko się zgadza :) Miałam przyjemność w nim mieszkać przez poprzednie wakacje - dom faktycznie jest przepiękny, a zdjęcie przedstawia jego główną część.
-
Zazdroszczę tego Bostonu wiosną! Ja wybieram się, ale dopiero latem i ciągle mam wrażenie, że od tego dzielą mnie jeszcze lata świetlne ;) A co do tej przyjazności pieszym - zgadzam się w 100% :)
-
Wielka Brytania nigdy nie kojarzyła mi się z takimi miejscami :) Nie mniej fotki zachęcają do odwiedzenia Kornawalii :)
-
dziękuję:)
-
Ja na pewno po raz kolejny się wybieram :)
-
Może jako autorka powinnam zabrać głos, bo widzę, że toczy się tutaj dyskusja nad błędem językowym, a nie podróżą....Poprawię tak, żeby dla nikogo nie było krzywdzące. :) Nie wiedziałam, że jedno takie zdanko przyczyni się do takich rozważań...
-
Ja również przyłączam się do życzeń - wielu kilometrów w podróży, masy niezapomnianych przeżyć, cudownych zdjęć! :)
Jeśli chodzi o postanowienia noworoczne - cała lista, zostanie pewnie zgubiona najdalej 2 stycznia:) Postanowienia podróżnicze - Bermudy, Grand Canyon, San Francisco, a .... reszta wyjdzie w praniu ;) -
"Jakieś aczkolwiek mi tutaj zostało":) Kilka szlaczków i będziemy mieli hasło! :):):):)
-
Super fotka! Gratuluję (i zazdroszczę) talentu :)