Komentarze użytkownika milanello80, strona 90
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
mam podobne ujęcie :)
-
lubię przybytki wiary hinduskiej. U nich zawsze jest ciekawie :)
-
dla mnie i tak brakło by schodów:)
-
piękne miejsce. Przede mną niestety, mimo kilkukrotnych wizyt w KL, zdołało się obronić. Ale tylko do następnego razu :)
-
fajne masz trampki :)
-
o mamy podobne zdjęcia z KL TOwer
-
ciekawie wyszło :)
-
I mnie było danym być z wizyta u indian Warao. Podejrzewam, że Ty byłeś w okolicach Tucupity. Ja po wielkiej mordędze przekonałem przewodnika, by wziął mnie do dzikich Warao. Przeżycie było fantastyczne, zobaczyłem dzikich ludzi, którzy do tej pory nie mieli do czynienia z białymi, a na ich twarzach można było odczytać urocze żażenowanie, nieśmiałość, dzikość. Od dawna juz zabieram się do opisania swoich wrażeń z Wenezueli, ale jakoś ciężko mi to przychodzi. Moje stanowisko jest niejednoznaczne, z jednej strony to dziki i piekny kraj, z drugiej jeszcze dziksze zasady obowiązują na szczeblach władzy, bezpieczeństwo, poza wycieczkami organizowanymi, to słowo nieprzystające do tego kraju, łapówka wręcz przeciwnie. Z jednej trony tęśknię za Wenezuelą, z drugiej piętnuję to co miejscowe elity czynią z tym wspaniałym krajem.
Pozdrawiam
-
i jak udał się ?
Bo mnie jak najbardziej :)
-
dzięki Wojtku za wizytę na Zielonej Wyspie.
Pozdrawiam
-
mam podobne ujęcie :)
-
lubię przybytki wiary hinduskiej. U nich zawsze jest ciekawie :)
-
dla mnie i tak brakło by schodów:)
-
piękne miejsce. Przede mną niestety, mimo kilkukrotnych wizyt w KL, zdołało się obronić. Ale tylko do następnego razu :)
-
fajne masz trampki :)
-
o mamy podobne zdjęcia z KL TOwer
-
ciekawie wyszło :)
-
I mnie było danym być z wizyta u indian Warao. Podejrzewam, że Ty byłeś w okolicach Tucupity. Ja po wielkiej mordędze przekonałem przewodnika, by wziął mnie do dzikich Warao. Przeżycie było fantastyczne, zobaczyłem dzikich ludzi, którzy do tej pory nie mieli do czynienia z białymi, a na ich twarzach można było odczytać urocze żażenowanie, nieśmiałość, dzikość. Od dawna juz zabieram się do opisania swoich wrażeń z Wenezueli, ale jakoś ciężko mi to przychodzi. Moje stanowisko jest niejednoznaczne, z jednej strony to dziki i piekny kraj, z drugiej jeszcze dziksze zasady obowiązują na szczeblach władzy, bezpieczeństwo, poza wycieczkami organizowanymi, to słowo nieprzystające do tego kraju, łapówka wręcz przeciwnie. Z jednej trony tęśknię za Wenezuelą, z drugiej piętnuję to co miejscowe elity czynią z tym wspaniałym krajem.
Pozdrawiam -
i jak udał się ?
Bo mnie jak najbardziej :) -
dzięki Wojtku za wizytę na Zielonej Wyspie.
Pozdrawiam