Komentarze użytkownika milanello80, strona 61
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
To na 100 % Unawatuna. Ona rzeczywiście leży w odległości 5 minut tuk-tukiem od Galle. Charakterystyczna jest tu ta biała dagoba, która stoi na górce nad krańcem zatoki
-
Nie chcę się wymądrzać, ale będę bronił swojej tezy. To wodospad Devon. Sprawdziłem w wielu żródłach, odsyłam też do wikipedii :
http://en.wikipedia.org/wiki/Devon_Falls
P.S. > Nie wiem dlaczego z pewnych ust, zainteresowany wie o kogo chodzi, przy każdym moim komentarzu znajduję głupawe wtrącenie. Jeżeli nie wnosisz nic w dyskusję, po co komentujesz. Tu nie chodzi o autopromocję, w Twoim głupawym rozumowaniu, tylko chęć wskazania różnic pomiędzy dwoma wodospadami, o których piszemy.
-
Sprawdziłem w kilku źródłach. To jak najbardziej St. Clair. Podsyłam dla wyjaśnienia odpowiedni link z wikipedii
http://en.wikipedia.org/wiki/St._Clair's_Falls
-
w moich stronach widok na góry, lasy, pasące się owce to standart. Nikt jednak nie patrzy przez owalne okienko sprzed kilkuset lat. Ot szkorpuł...
-
Częściowo to przemyślana polityka. Przynajmniej, z tego co mi wiadomo, w Szkocji. Budowie romantycznego wizerunku Szkocji ma służyć m.in. pozostawianie części zamków w stanie ruiny. Scotland Trust, chyba jakoś tak się instytucja ta nazywa, uznało, że część zamków sprzeda w prywatne ręcę, tylko część odnowi, a resztę celowo, mimo zakusów ze strony bogaczy, zostawi w stanie upadku... Myślę, że na znaczną część zamków znależliby się chętni. Kolekcjonerem zamków jest choćby sam Nicolas Cage
-
i kiedy ich reumatyzm dopadł :)
-
Zwieszu :) baju, baju... Mały to on jest, nieważne skąd robiłeś i z jakiej pozycji zdjęcie. W drugiej części się zgadzam, znaczna większość zamków owego okresu na brytyjskich ziemiach to zamki typu tower, często nawet nie otoczone obronnym murem. Służyły, jak piszesz zresztą, głównie rodom szlacheckim, klanom etc.
-
moje uwielbienie dla średniowiecza, pieśni o różnych Rolandach, surowości stylu romańskiego, a zwłaszcza romantycznych warowni jest na Kolumberze powszechnie znane. W tych kwestiach nigdy nie jestem obiektywny :)
-
zdjęcie o tym świadczy, poza obiektywem - wierzę Ci na słowo
-
i wyraźnie się musieli napracować :)
-
To na 100 % Unawatuna. Ona rzeczywiście leży w odległości 5 minut tuk-tukiem od Galle. Charakterystyczna jest tu ta biała dagoba, która stoi na górce nad krańcem zatoki
-
Nie chcę się wymądrzać, ale będę bronił swojej tezy. To wodospad Devon. Sprawdziłem w wielu żródłach, odsyłam też do wikipedii :
http://en.wikipedia.org/wiki/Devon_Falls
P.S. > Nie wiem dlaczego z pewnych ust, zainteresowany wie o kogo chodzi, przy każdym moim komentarzu znajduję głupawe wtrącenie. Jeżeli nie wnosisz nic w dyskusję, po co komentujesz. Tu nie chodzi o autopromocję, w Twoim głupawym rozumowaniu, tylko chęć wskazania różnic pomiędzy dwoma wodospadami, o których piszemy. -
Sprawdziłem w kilku źródłach. To jak najbardziej St. Clair. Podsyłam dla wyjaśnienia odpowiedni link z wikipedii
http://en.wikipedia.org/wiki/St._Clair's_Falls -
w moich stronach widok na góry, lasy, pasące się owce to standart. Nikt jednak nie patrzy przez owalne okienko sprzed kilkuset lat. Ot szkorpuł...
-
Częściowo to przemyślana polityka. Przynajmniej, z tego co mi wiadomo, w Szkocji. Budowie romantycznego wizerunku Szkocji ma służyć m.in. pozostawianie części zamków w stanie ruiny. Scotland Trust, chyba jakoś tak się instytucja ta nazywa, uznało, że część zamków sprzeda w prywatne ręcę, tylko część odnowi, a resztę celowo, mimo zakusów ze strony bogaczy, zostawi w stanie upadku... Myślę, że na znaczną część zamków znależliby się chętni. Kolekcjonerem zamków jest choćby sam Nicolas Cage
-
i kiedy ich reumatyzm dopadł :)
-
Zwieszu :) baju, baju... Mały to on jest, nieważne skąd robiłeś i z jakiej pozycji zdjęcie. W drugiej części się zgadzam, znaczna większość zamków owego okresu na brytyjskich ziemiach to zamki typu tower, często nawet nie otoczone obronnym murem. Służyły, jak piszesz zresztą, głównie rodom szlacheckim, klanom etc.
-
moje uwielbienie dla średniowiecza, pieśni o różnych Rolandach, surowości stylu romańskiego, a zwłaszcza romantycznych warowni jest na Kolumberze powszechnie znane. W tych kwestiach nigdy nie jestem obiektywny :)
-
zdjęcie o tym świadczy, poza obiektywem - wierzę Ci na słowo
-
i wyraźnie się musieli napracować :)