Komentarze użytkownika milanello80, strona 162
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
piękne norweskie domeczki, po prostu cudo
-
o Byggen jak widzę, zasłużenie na liście Unesco
-
chyba najlepsza możliwa kompilacja - morze, góry i wszystko to widziane z góry :)
-
ażby się tak samemu chciało takim Ikarem przestworzy zostać, oczywiście z happy endem :)
-
Dzięki Hopperku za całokształtowy osąd na temat moich wojaży węgierskich.
Niezmiernie mi miło, że zawsze niezależnie od jakości i przejrzystości moich relacji, poświęcasz cenny czas na dogłębną analizę moich wojaży, co skutkuje celnymi i praktycznymi osądami, trafionymi komentarzami, jak również dodatkowymi informacjami wzbogacającymi moją wiedzę o danych miejscach. Niejednokrotnie Twoje komentarze skłaniają do refleksji i głębszego zapoznania z tematem. Imponuje mi Twoja przekrojowa wiedza, szczególnie historyczna, architektoniczna i kulturowa.
Raz jeszcze dziękuję, tym razem za całokształt. Bez Twoich cennych i bogatych w wiedzę komentarzy ten portal byłby uboższy.
Pozdrawiam
P.S. Tour de Romania coraz bardziej siedzi mi w głowie, kupiłem piękny przewodnik po tym kraju. Być może już w maju, ewentualnie w wakacje wybiorę się w to niesamowite miejsce.
-
I ja początkowo planowałem odpuścić Budapeszt, niemniej ostatecznie uznałem,że węgierskie wojaże omijające szerokim łukiem stolicę, wszem i wobec wielbioną, byłyby w pewien sposób niekompletne. Bez odwiedzenia stolicy nie mógłbym snuć własnych sądów na temat kraju madziarskiego, wszak czymże jest tort bez przysłowiowej wisieńki.
Samochód w mieście rzeczywiście nie jest dobrym pomysłem. Nasz stał cały czas na parkingu hotelowym, więc nie stanowił zbytniego problemu.
Miejsca, które wymieniłeś rzeczywiście warte są odwiedzin, mnie szczególnie ujęła twierdza w Boldogkőváralja. Do listy tej dodałbym również przepiękny Eger oraz malowniczą, być może zbyt skromnie tu opisaną, miejscowość śródgórską Lillafured - naprawdę warto ją odwiedzić.
Z tą sympatią jest różnie, czasem trzeba jej trochę na siłę szukać, być może problemy, Węgrami targające aktualnie, mają na to wpływ. Niemniej zwłaszcza w małych miejscowościach - jak choćby Hollókő, sympatię miejscowych da się odczuć.
-
też tak sobie pomyślałem :)
-
świetne miejsce :)
-
a osławionych durianków się próbowało ?
-
Ciekawa relacja, zwłaszcza jej część traktująca o Bangkoku. I mnie się tam ciechutko marzy ten kraj. Niedawno również miałem pewne kontakty z Kwai. Otóż mimo, że miejscowość znajduje się w Tajlandii, to jednak część scen, łącznie z wysadzeniem mostu, kręcono na Sri Lance. Miałem sposobność widzieć owo miejsce wysadzenia mostu.
Pozdrawiam :)
-
piękne norweskie domeczki, po prostu cudo
-
o Byggen jak widzę, zasłużenie na liście Unesco
-
chyba najlepsza możliwa kompilacja - morze, góry i wszystko to widziane z góry :)
-
ażby się tak samemu chciało takim Ikarem przestworzy zostać, oczywiście z happy endem :)
-
Dzięki Hopperku za całokształtowy osąd na temat moich wojaży węgierskich.
Niezmiernie mi miło, że zawsze niezależnie od jakości i przejrzystości moich relacji, poświęcasz cenny czas na dogłębną analizę moich wojaży, co skutkuje celnymi i praktycznymi osądami, trafionymi komentarzami, jak również dodatkowymi informacjami wzbogacającymi moją wiedzę o danych miejscach. Niejednokrotnie Twoje komentarze skłaniają do refleksji i głębszego zapoznania z tematem. Imponuje mi Twoja przekrojowa wiedza, szczególnie historyczna, architektoniczna i kulturowa.
Raz jeszcze dziękuję, tym razem za całokształt. Bez Twoich cennych i bogatych w wiedzę komentarzy ten portal byłby uboższy.
Pozdrawiam
P.S. Tour de Romania coraz bardziej siedzi mi w głowie, kupiłem piękny przewodnik po tym kraju. Być może już w maju, ewentualnie w wakacje wybiorę się w to niesamowite miejsce. -
I ja początkowo planowałem odpuścić Budapeszt, niemniej ostatecznie uznałem,że węgierskie wojaże omijające szerokim łukiem stolicę, wszem i wobec wielbioną, byłyby w pewien sposób niekompletne. Bez odwiedzenia stolicy nie mógłbym snuć własnych sądów na temat kraju madziarskiego, wszak czymże jest tort bez przysłowiowej wisieńki.
Samochód w mieście rzeczywiście nie jest dobrym pomysłem. Nasz stał cały czas na parkingu hotelowym, więc nie stanowił zbytniego problemu.
Miejsca, które wymieniłeś rzeczywiście warte są odwiedzin, mnie szczególnie ujęła twierdza w Boldogkőváralja. Do listy tej dodałbym również przepiękny Eger oraz malowniczą, być może zbyt skromnie tu opisaną, miejscowość śródgórską Lillafured - naprawdę warto ją odwiedzić.
Z tą sympatią jest różnie, czasem trzeba jej trochę na siłę szukać, być może problemy, Węgrami targające aktualnie, mają na to wpływ. Niemniej zwłaszcza w małych miejscowościach - jak choćby Hollókő, sympatię miejscowych da się odczuć. -
też tak sobie pomyślałem :)
-
świetne miejsce :)
-
a osławionych durianków się próbowało ?
-
Ciekawa relacja, zwłaszcza jej część traktująca o Bangkoku. I mnie się tam ciechutko marzy ten kraj. Niedawno również miałem pewne kontakty z Kwai. Otóż mimo, że miejscowość znajduje się w Tajlandii, to jednak część scen, łącznie z wysadzeniem mostu, kręcono na Sri Lance. Miałem sposobność widzieć owo miejsce wysadzenia mostu.
Pozdrawiam :)