Komentarze użytkownika milanello80, strona 110
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
Pinnawelę celowo ominałem, ze względów o których zresztą piszesz. To już królestwo nie filantropii i charity, a wszechobecnej komerchy. Ktoś zauważył, że na uczuciach i współczuciu turystów idzie trzepać niezłą kapuchę. Wystarczy czasem tylko trzepnąć słonia obuchem w głowę, by lepiej do zdjęcia się ustawił. Smutne, ale prawdziwe. Podobne spostrzeżenia miałem po wizycie w punkcie ochrony żółwia w Kosgodzie
-
pod parasolami chowają się nie tylko mnichowie, również pary zakochanych, wpatrujących się w morskie tonie
-
kąpiel odbywa się w każdym miejscu, widywałem nawet kobietki jej zażywające w rowie melioracyjnym
-
Rajapakse na każdym skrawku wolnej przestrzeni :)
-
pewnie zbyt tkliwie na jej córkę patrzyłeś :)
-
kwintesencja lankijskiej ulicy
-
rzeczywiście Sri Lanka tonie w śmieciach, ale jakoś, zapewne dzięki ich przysłonieniu serdecznym uśmiechem lankijczyków, giną one w ogólnym patrzeniu na ten cudowny kraj
-
Do Katowic mam sentyment, z racji studiowania w tym mieście. Dobrze powspominać stare czasy. Niemniej nijak mnie to miasto nie fascynowało. Generalnie nie miało czym absolwenta uczelni spoza miasta przyciągnąć na tyle, by chciał w mieście na dłużej pozostać.
Pozdrawiam
-
ścisłe centrum
-
a niedaleko budynki Uniwerku
-
Pinnawelę celowo ominałem, ze względów o których zresztą piszesz. To już królestwo nie filantropii i charity, a wszechobecnej komerchy. Ktoś zauważył, że na uczuciach i współczuciu turystów idzie trzepać niezłą kapuchę. Wystarczy czasem tylko trzepnąć słonia obuchem w głowę, by lepiej do zdjęcia się ustawił. Smutne, ale prawdziwe. Podobne spostrzeżenia miałem po wizycie w punkcie ochrony żółwia w Kosgodzie
-
pod parasolami chowają się nie tylko mnichowie, również pary zakochanych, wpatrujących się w morskie tonie
-
kąpiel odbywa się w każdym miejscu, widywałem nawet kobietki jej zażywające w rowie melioracyjnym
-
Rajapakse na każdym skrawku wolnej przestrzeni :)
-
pewnie zbyt tkliwie na jej córkę patrzyłeś :)
-
kwintesencja lankijskiej ulicy
-
rzeczywiście Sri Lanka tonie w śmieciach, ale jakoś, zapewne dzięki ich przysłonieniu serdecznym uśmiechem lankijczyków, giną one w ogólnym patrzeniu na ten cudowny kraj
-
Do Katowic mam sentyment, z racji studiowania w tym mieście. Dobrze powspominać stare czasy. Niemniej nijak mnie to miasto nie fascynowało. Generalnie nie miało czym absolwenta uczelni spoza miasta przyciągnąć na tyle, by chciał w mieście na dłużej pozostać.
Pozdrawiam -
ścisłe centrum
-
a niedaleko budynki Uniwerku