Ocenione komentarze użytkownika rebel.girl, strona 288
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
no spróbuj sobie wyprostować kręgosłup w fotoszopie - zobaczymy, czy to takie łatwe!
-
no bo mnie od razu zainteresowała techniczna strona. w przeciwieństwie do zwierza, który nie wyniósł z tej wycieczki elementarnej wiedzy... ja zwyczajnie wolę wiedzieć na przyszłość. w końcu - podróżuje się, może nawet do meksyku zajadę...?
-
rewelka! zawsze chciałam za koło podbiegunowe. wygląda na to, że trzeba się ruszyć!
-
no no, chyba założę agencję obwożenia koszulek po świecie. jeszcze się dorobię, a one - jaką będą miały frajdę! ;p
-
do konfrontacji? dlaczego tak ci się wydaje? nie... no i niby jaki to ma związek z tobą? ;) to, że zdarzyło ci się uchwycić jakąś społeczną niesymetryczność (świadomie czy nie), nie oznacza przecież, że musisz się z nią utożsamiać czy brać ją w obronę. chyba że chcesz ;) skomentowałam tylko zdjęcie i rzeczywistość, którą ono pokazuje. niestety, dosyć powszechną. sam zresztą dałeś jej świadectwo - nie tylko fotką, ale i komentarzem. nie twierdzę jednak, że ten jeden aspekt wyczerpuje temat.
a staram się patrzeć trochę wnikliwiej niż przez pryzmat stereotypów - stąd mój kolejny komentarz.
co zaś do samego stereotypu macho - mamisynkowatość też się w nim mieści i też zdecydowanie świadczy na niekorzyść ;)
no ale to zdecydowanie bardziej skomplikowany temat. i dosyć drażliwy ;)
-
no masz... ;) kwas oczywiście ;)
-
tak naprawdę z arbuzowych rzeczy najbardziej lubię arbuzy, ale guma arbuzowa też wymiata. kiedyś w polsce nie było tego smaku i szmuglowało się z ukrainy ;p
-
no ;)
a wiesz, że teraz milka wypuściła limited edition czekolady arbuzowej ze strzelającymi niespodziankami? polecam ;p
-
didyma jest fajna, to prawda - nas wymęczył niestety niesamowity upał. ale bardziej jakoś spodobało mi sie w sąsiednim milecie.
-
dla niektórych to to samo ;p
-
no spróbuj sobie wyprostować kręgosłup w fotoszopie - zobaczymy, czy to takie łatwe!
-
no bo mnie od razu zainteresowała techniczna strona. w przeciwieństwie do zwierza, który nie wyniósł z tej wycieczki elementarnej wiedzy... ja zwyczajnie wolę wiedzieć na przyszłość. w końcu - podróżuje się, może nawet do meksyku zajadę...?
-
rewelka! zawsze chciałam za koło podbiegunowe. wygląda na to, że trzeba się ruszyć!
-
no no, chyba założę agencję obwożenia koszulek po świecie. jeszcze się dorobię, a one - jaką będą miały frajdę! ;p
-
do konfrontacji? dlaczego tak ci się wydaje? nie... no i niby jaki to ma związek z tobą? ;) to, że zdarzyło ci się uchwycić jakąś społeczną niesymetryczność (świadomie czy nie), nie oznacza przecież, że musisz się z nią utożsamiać czy brać ją w obronę. chyba że chcesz ;) skomentowałam tylko zdjęcie i rzeczywistość, którą ono pokazuje. niestety, dosyć powszechną. sam zresztą dałeś jej świadectwo - nie tylko fotką, ale i komentarzem. nie twierdzę jednak, że ten jeden aspekt wyczerpuje temat.
a staram się patrzeć trochę wnikliwiej niż przez pryzmat stereotypów - stąd mój kolejny komentarz.
co zaś do samego stereotypu macho - mamisynkowatość też się w nim mieści i też zdecydowanie świadczy na niekorzyść ;)
no ale to zdecydowanie bardziej skomplikowany temat. i dosyć drażliwy ;) -
no masz... ;) kwas oczywiście ;)
-
tak naprawdę z arbuzowych rzeczy najbardziej lubię arbuzy, ale guma arbuzowa też wymiata. kiedyś w polsce nie było tego smaku i szmuglowało się z ukrainy ;p
-
no ;)
a wiesz, że teraz milka wypuściła limited edition czekolady arbuzowej ze strzelającymi niespodziankami? polecam ;p -
didyma jest fajna, to prawda - nas wymęczył niestety niesamowity upał. ale bardziej jakoś spodobało mi sie w sąsiednim milecie.
-
dla niektórych to to samo ;p