Ocenione komentarze użytkownika slawannka, strona 303
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
Nie było i nie ma:( Musiałam postawić szlaban na Kolumbera, a czy odpoczęłam, no cóż, męczące jest niekolumberowanie... Jak będę grzeczna, to tu wrócę;)
-
Chciałabym poczytać - obiecuję plusa jak będzie opis! :)
-
to nie jest przepis, to jest pochwała do samego nieba!
-
E tam, dawaj więcej tutaj!
-
każdy by się zdenerwował! ;)
-
Dino, fajnie się chodziło po Cinque Terre, prawda? Dzięki! :)
-
Dino, to były przede wszystkim widoki, z miast wiem niewiele, i tego mi żal - skupiłam się na przejściu tego dystansu. Na miast patrzyłam schodząc z gór, oraz oddalając się... Teraz bym tam pojechała z pragnieniem obejrzenia dokładniej tych miasteczek... Czyli, zawsze jest o czym marzyć:)
-
Nie dam plusa! WIĘCEJ ZDJĘĆ, opowiadania, wrażeń, więcej, więcej, więcej - a będzie plus!
-
po wirtualnej jarzębinie chyba promile we krwi nie rosną?
-
A ja jeszcze muszę coś dodać - przeczytałam chyba już po raz szósty cuuuuuudne uzasadnienie?!? Rebelki, jeszcze chwilę, i nauczę się go na pamięć (ono opowiada też o moich dylematach i wyliczeniach...), i o dziwo, moje niedowidzące oczy znalazły w tych dylematach i moje skromne imię, nawet dwa razy!!!
Jestem dumna jak paw, że znalazłam się w Twoich myślach w tym jakże trudnym występie, Rebeliantko! A Twój popis potwierdza, że mój poprzedni wybór był trafieniem w dziesiątkę! Tak trzyyyyyymać!
-
Nie było i nie ma:( Musiałam postawić szlaban na Kolumbera, a czy odpoczęłam, no cóż, męczące jest niekolumberowanie... Jak będę grzeczna, to tu wrócę;)
-
Chciałabym poczytać - obiecuję plusa jak będzie opis! :)
-
to nie jest przepis, to jest pochwała do samego nieba!
-
E tam, dawaj więcej tutaj!
-
każdy by się zdenerwował! ;)
-
Dino, fajnie się chodziło po Cinque Terre, prawda? Dzięki! :)
-
Dino, to były przede wszystkim widoki, z miast wiem niewiele, i tego mi żal - skupiłam się na przejściu tego dystansu. Na miast patrzyłam schodząc z gór, oraz oddalając się... Teraz bym tam pojechała z pragnieniem obejrzenia dokładniej tych miasteczek... Czyli, zawsze jest o czym marzyć:)
-
Nie dam plusa! WIĘCEJ ZDJĘĆ, opowiadania, wrażeń, więcej, więcej, więcej - a będzie plus!
-
po wirtualnej jarzębinie chyba promile we krwi nie rosną?
-
A ja jeszcze muszę coś dodać - przeczytałam chyba już po raz szósty cuuuuuudne uzasadnienie?!? Rebelki, jeszcze chwilę, i nauczę się go na pamięć (ono opowiada też o moich dylematach i wyliczeniach...), i o dziwo, moje niedowidzące oczy znalazły w tych dylematach i moje skromne imię, nawet dwa razy!!!
Jestem dumna jak paw, że znalazłam się w Twoich myślach w tym jakże trudnym występie, Rebeliantko! A Twój popis potwierdza, że mój poprzedni wybór był trafieniem w dziesiątkę! Tak trzyyyyyymać!