Ocenione komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 598
Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock
-
Hehe:) Od razu kojarzy mi się z postaciami z bajki "Sezon na misia" :D
-
hehehe :) To co ja mam powiedzieć? sztuk kilka, z gibniętym horyzontem lub datownikiem... :P ;)
-
Ja za tego kodaka dałem 350, plus karta pamięci ;) Potrzebowałem na szybko i w miarę tanio podręczny aparat przed wyjazdem na święta do UK. A przed świętami wiadomo jak to z wydatkami..
-
Ja też nie. Tamte fotki były robione aparatem innej osoby. Mieliśmy kilka aparatów, i jak komuś padły baterie - to się wymienialiśmy aparatami.
hehe, te słowa Twoje skojarzyły mi się z serią kawałów o Chucku Norrisie... Chuck Norris nigdy w życiu nie mrugnął. Nigdy!
:P :)
...A teraz walczę o przywrócenie do życia mojego aparatu, mam nadzieję, że niedługo będzie sprawny. Przyda się. I też nie włączę datowika. Nigdy!
;)
-
A to przepraszam :) Szperam dalej, ale tyle tych fot masz, i tak mi kolumber muli, że nie wiem kiedy się do nich dogrzebię ;)
-
Dobrze, że datownika nie ma, hehehe :D
-
Świetne :) Szkoda trochę że niebo nieco ucięte, ale miejsce śliczne :D I ta woda :D
-
:D Świetne! :D Pod podobnym mostem przepływaliśmy w Chorwacji, niedaleko Sibeniku, gdy płynęliśmy zwiedzać przepiękny park narodowy Krka. Tylko oczywiście był nieco mniejszy ;) A na pewno niżej.
-
hehe... jak moje klify na Dugi Otok.. :P :>
-
No to oni nie muszą się martwić o ropę dla swoich Wysoko-Spalających-Monstrów ;)
Kiedyś (jeszcze pracując w porcie jachtowym) rozmawiałem ze znajomym który wypożycza motorówki, ile takie coś spala. Przeraziłem się po tym co powiedział, a on ma przecież mniejsze motorówki. Spalanie w litrach na godzinę.
...na szczęście nie pamiętam już konkretnej liczby, to będę mógł spokojnie spać ;)
-
Hehe:) Od razu kojarzy mi się z postaciami z bajki "Sezon na misia" :D
-
hehehe :) To co ja mam powiedzieć? sztuk kilka, z gibniętym horyzontem lub datownikiem... :P ;)
-
Ja za tego kodaka dałem 350, plus karta pamięci ;) Potrzebowałem na szybko i w miarę tanio podręczny aparat przed wyjazdem na święta do UK. A przed świętami wiadomo jak to z wydatkami..
-
Ja też nie. Tamte fotki były robione aparatem innej osoby. Mieliśmy kilka aparatów, i jak komuś padły baterie - to się wymienialiśmy aparatami.
hehe, te słowa Twoje skojarzyły mi się z serią kawałów o Chucku Norrisie... Chuck Norris nigdy w życiu nie mrugnął. Nigdy!
:P :)
...A teraz walczę o przywrócenie do życia mojego aparatu, mam nadzieję, że niedługo będzie sprawny. Przyda się. I też nie włączę datowika. Nigdy!
;) -
A to przepraszam :) Szperam dalej, ale tyle tych fot masz, i tak mi kolumber muli, że nie wiem kiedy się do nich dogrzebię ;)
-
Dobrze, że datownika nie ma, hehehe :D
-
Świetne :) Szkoda trochę że niebo nieco ucięte, ale miejsce śliczne :D I ta woda :D
-
:D Świetne! :D Pod podobnym mostem przepływaliśmy w Chorwacji, niedaleko Sibeniku, gdy płynęliśmy zwiedzać przepiękny park narodowy Krka. Tylko oczywiście był nieco mniejszy ;) A na pewno niżej.
-
hehe... jak moje klify na Dugi Otok.. :P :>
-
No to oni nie muszą się martwić o ropę dla swoich Wysoko-Spalających-Monstrów ;)
Kiedyś (jeszcze pracując w porcie jachtowym) rozmawiałem ze znajomym który wypożycza motorówki, ile takie coś spala. Przeraziłem się po tym co powiedział, a on ma przecież mniejsze motorówki. Spalanie w litrach na godzinę.
...na szczęście nie pamiętam już konkretnej liczby, to będę mógł spokojnie spać ;)