Ocenione komentarze użytkownika amused.to.death, strona 93
Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death
-
-
Sympatycznie:)
Właśnie wymyśliłam, że może bym zabrałam swoją mamę do Wilna.
A teraz się zastanawiam co do tego Wilna dodać....i Ryga by pasowała bardzo:)
-
Dzięki za przekazanie odznaki dla mnie i 'mojej' Afryki:)
-
Fajnie było, ale żeby zaraz zostawać? :)
Chociaż jeśli chodzi o przyjaźń, to muszę wspomnieć, że pisany w opowiadaniu wcześniej Jad (który nam pomógł we francuskojęzycznym Togo) odwiedził jedną z moich koleżanek - a ja mało z wrażenia nie padłam jak się pojawili w moich progach:D
-
Może to ogólne nastawienie do wszystkiego co włoskie (poza jedzeniem)? bo na pewno nie wina nauczyciela.
Ale jak słusznie zauważyłaś, nie można się uczyć wszystkiego:D
no tak, szkoda, szkoda...
Ale fajnie, że sobie taką przed-podróż założyłaś - będę śledzić jak ci idzie myślenie nad wyjazdem a poza tym to dobre miejsce do pogadania:)
-
Odpowiedziałaś:)
To tak jak ja z moim hiszpańskim i francuskim - chciałabym tam gdzie się można dogadać (zwłaszcza w tym pierwszym:D)
Z włoskiego miałam kilka lekcji i stwierdziłam, że to kompletnie nie dla mnie - może tez dlatego, że jakoś Włochy mnie nie zachwycają - ale fascynację, jak każdą fascynację, całkowicie rozumiem:)
Tylko jedzenie mają fantastyczne - to muszę przyznać:D
Szkoda, że nie moje rejony, bo bym z Tobą pojechała;)
-
Ciekawe:)
Ale właściwie dlaczego Lampeduza? (swoją drogą to fajna nazwa:)
Ty chyba w ogóle lubisz Włochy, prawda? Dopiero zaczęłam przeglądać Twoje podróże więc nie wiem czy pisałaś gdzieś dlaczego?
A w ogóle to chyba ta pogoda tak jakoś nastraja do planowania wakacji.... - ja właśnie opracowałam plan dojazdu do Stambułu za 500 zł, ale zastanawiam się czy nie zdecydować się w tym roku na prawdziwego lasta - tzn. tak z dnia na dzień:)
Całkowicie się zgadzam, ze lepiej samemu niż w złym towarzystwie.
(ale jednocześnie twierdzę, że jeśli towarzystwo dobre to lepiej niż samemu!:)
-
Filmiki jeszcze przede mną - ja się zawsze najpierw zdjęciami zajmuję:)
-
Wiesz, u mnie dziś pranie i spaghetti czy to trochę bardziej włoskie?
:D
-
Oglądanie innych fotek też pomaga, bo człowiek się robi często bardziej krytyczny a potem się bardziej stara:)
Bardzo sympatyczna majówka.
Ja już napisałam (chyba u Chelsea79), że Anglia jest dla mnie wyjątkowo fotogeniczna jeśli chodzi o zdjęcia, ale niestety ze względu na ceny to jest mi tam bardzo nie po drodze.
-
Sympatycznie:)
Właśnie wymyśliłam, że może bym zabrałam swoją mamę do Wilna.
A teraz się zastanawiam co do tego Wilna dodać....i Ryga by pasowała bardzo:) -
Dzięki za przekazanie odznaki dla mnie i 'mojej' Afryki:)
-
Fajnie było, ale żeby zaraz zostawać? :)
Chociaż jeśli chodzi o przyjaźń, to muszę wspomnieć, że pisany w opowiadaniu wcześniej Jad (który nam pomógł we francuskojęzycznym Togo) odwiedził jedną z moich koleżanek - a ja mało z wrażenia nie padłam jak się pojawili w moich progach:D -
Może to ogólne nastawienie do wszystkiego co włoskie (poza jedzeniem)? bo na pewno nie wina nauczyciela.
Ale jak słusznie zauważyłaś, nie można się uczyć wszystkiego:D
no tak, szkoda, szkoda...
Ale fajnie, że sobie taką przed-podróż założyłaś - będę śledzić jak ci idzie myślenie nad wyjazdem a poza tym to dobre miejsce do pogadania:)
-
Odpowiedziałaś:)
To tak jak ja z moim hiszpańskim i francuskim - chciałabym tam gdzie się można dogadać (zwłaszcza w tym pierwszym:D)
Z włoskiego miałam kilka lekcji i stwierdziłam, że to kompletnie nie dla mnie - może tez dlatego, że jakoś Włochy mnie nie zachwycają - ale fascynację, jak każdą fascynację, całkowicie rozumiem:)
Tylko jedzenie mają fantastyczne - to muszę przyznać:D
Szkoda, że nie moje rejony, bo bym z Tobą pojechała;) -
Ciekawe:)
Ale właściwie dlaczego Lampeduza? (swoją drogą to fajna nazwa:)
Ty chyba w ogóle lubisz Włochy, prawda? Dopiero zaczęłam przeglądać Twoje podróże więc nie wiem czy pisałaś gdzieś dlaczego?
A w ogóle to chyba ta pogoda tak jakoś nastraja do planowania wakacji.... - ja właśnie opracowałam plan dojazdu do Stambułu za 500 zł, ale zastanawiam się czy nie zdecydować się w tym roku na prawdziwego lasta - tzn. tak z dnia na dzień:)
Całkowicie się zgadzam, ze lepiej samemu niż w złym towarzystwie.
(ale jednocześnie twierdzę, że jeśli towarzystwo dobre to lepiej niż samemu!:) -
Filmiki jeszcze przede mną - ja się zawsze najpierw zdjęciami zajmuję:)
-
Wiesz, u mnie dziś pranie i spaghetti czy to trochę bardziej włoskie?
:D -
Oglądanie innych fotek też pomaga, bo człowiek się robi często bardziej krytyczny a potem się bardziej stara:)
Bardzo sympatyczna majówka.
Ja już napisałam (chyba u Chelsea79), że Anglia jest dla mnie wyjątkowo fotogeniczna jeśli chodzi o zdjęcia, ale niestety ze względu na ceny to jest mi tam bardzo nie po drodze.
:)