Ocenione komentarze użytkownika czerwony_arbuz, strona 76
Przejdź do głównej strony użytkownika czerwony_arbuz
-
-
oj, u nas takie zimno, że taka ciepła czapeczka przydałaby się ...
-
mieć taki widok z okna jak ci mieszkańcy, którzy mają domki na tym zboczu - bezcenne:)
-
Agnieszko, jeżeli chodzi o Figures to rzeczywiście jest to miejsce warte odwiedzenia. Miejscowość nie prezentuje się jakoś bardzo imponująco, bo znana jest przede wszystkim z Teatru Dalego, i to z tego powodu rzesze turystów odwiedzają to miasteczko. A naprawdę warto, bo robi ogromne wrażenie; i muszę przyznać, że Dali rzeczywiście był geniuszem. Stworzył bowiem tak niesamowite rzeczy, obrazy, a poza tym był naprawdę wszechstronny.
Jeżeli chodzi o podróżowanie to ja też nieraz tak miałam, że podczas wakacji nie chciało mi się gdzieś iść, bo nie miałam siły czy ochoty, a póżniej po przyjeździe do domu zawsze znalazłam przypadkiem jakieś informacje odnośnie miejsca, które mogłam zobaczyć, ale tam nie poszłam. i zawsze potem żałowałam:( Tak więc teraz chodzę już wszędzie:)
A poza tym to czekając na pociąg do Figures poznaliśmy na peronie pewną starszą panią, Polkę, która bardzo mi zaimponowała. Była na wakacjach organizowanych przez biuro podróży (7+7 czyli trochę odpoczynku trochę zwiedzania). To po tygodniu zwiedzania jeszcze jej było mało i sama na własną rękę zwiedzała okolice. A dlaczego mi zaimponowała? A to dlatego, że wcale na podróżnika nie wyglądała: znała jedynie podstawy angielskiego, miała śmieszną kolorową reklamówkę, a w niej przewodnik, mapę Katalaloni, mapę Girony (bo wtedy akurat tam jechała). No a przede wszystkim to co miała najważniejsze to odwagę do samodzielnych podróży i chęć poznawania nowych miejsc:)
I myślę, że to własnie jest najważniejsze:)
-
Pomyśleć tylko jakie wielkie kurczaki mogłyby się z nich wylęgnąć:)
-
to prawda:) Z resztą chyba jedynie Dali mógł wpaść na tak zwariowany pomysł z umieszczeniem tych jaj na dachu:)
-
Robert,
serdecznie dziękuję za zaproszenie:) No i oczywiście z wielką przyjemnością je przyjmuję:)
Pozdrawiam.
-
noo, fajnie tak leżeć na leżaczku i podziwiać piękny zachód słońca:)
-
i jakoś dziwnie się czułam spacerując ulicami Mostaru. Tak jakoś smutno:( Aż żal pomyśleć co jeden człowiekowi potrafi drugiemu zrobić:(
A poza tym my turyści chodzimy tymi uliczkami, robimy zdjęcia, a obok nas przechodzą ludzie, którzy znacznie ucierpieli w tej wojnie, i duża częśc z nich straciła bliskich ....
-
to prawda, szkoda...
Ale i tak cieszę się, że most odbudowano, no i właściwie to jest on jest symbolem Mostaru.
-
oj, u nas takie zimno, że taka ciepła czapeczka przydałaby się ...
-
mieć taki widok z okna jak ci mieszkańcy, którzy mają domki na tym zboczu - bezcenne:)
-
Agnieszko, jeżeli chodzi o Figures to rzeczywiście jest to miejsce warte odwiedzenia. Miejscowość nie prezentuje się jakoś bardzo imponująco, bo znana jest przede wszystkim z Teatru Dalego, i to z tego powodu rzesze turystów odwiedzają to miasteczko. A naprawdę warto, bo robi ogromne wrażenie; i muszę przyznać, że Dali rzeczywiście był geniuszem. Stworzył bowiem tak niesamowite rzeczy, obrazy, a poza tym był naprawdę wszechstronny.
Jeżeli chodzi o podróżowanie to ja też nieraz tak miałam, że podczas wakacji nie chciało mi się gdzieś iść, bo nie miałam siły czy ochoty, a póżniej po przyjeździe do domu zawsze znalazłam przypadkiem jakieś informacje odnośnie miejsca, które mogłam zobaczyć, ale tam nie poszłam. i zawsze potem żałowałam:( Tak więc teraz chodzę już wszędzie:)
A poza tym to czekając na pociąg do Figures poznaliśmy na peronie pewną starszą panią, Polkę, która bardzo mi zaimponowała. Była na wakacjach organizowanych przez biuro podróży (7+7 czyli trochę odpoczynku trochę zwiedzania). To po tygodniu zwiedzania jeszcze jej było mało i sama na własną rękę zwiedzała okolice. A dlaczego mi zaimponowała? A to dlatego, że wcale na podróżnika nie wyglądała: znała jedynie podstawy angielskiego, miała śmieszną kolorową reklamówkę, a w niej przewodnik, mapę Katalaloni, mapę Girony (bo wtedy akurat tam jechała). No a przede wszystkim to co miała najważniejsze to odwagę do samodzielnych podróży i chęć poznawania nowych miejsc:)
I myślę, że to własnie jest najważniejsze:) -
Pomyśleć tylko jakie wielkie kurczaki mogłyby się z nich wylęgnąć:)
-
to prawda:) Z resztą chyba jedynie Dali mógł wpaść na tak zwariowany pomysł z umieszczeniem tych jaj na dachu:)
-
Robert,
serdecznie dziękuję za zaproszenie:) No i oczywiście z wielką przyjemnością je przyjmuję:)
Pozdrawiam. -
noo, fajnie tak leżeć na leżaczku i podziwiać piękny zachód słońca:)
-
i jakoś dziwnie się czułam spacerując ulicami Mostaru. Tak jakoś smutno:( Aż żal pomyśleć co jeden człowiekowi potrafi drugiemu zrobić:(
A poza tym my turyści chodzimy tymi uliczkami, robimy zdjęcia, a obok nas przechodzą ludzie, którzy znacznie ucierpieli w tej wojnie, i duża częśc z nich straciła bliskich .... -
to prawda, szkoda...
Ale i tak cieszę się, że most odbudowano, no i właściwie to jest on jest symbolem Mostaru.
No, ale gdybym mieszkała w takich sprzyjających okolicznościach przyrody to chyba bym się lęku wysokości pozbyła:)