Ocenione komentarze użytkownika milanello80, strona 37
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
Imponujący, sprawdziłem -129 m
-
tu wszystko nazywa się Aloha :))
-
scena jak z obrazu
-
w nocy te wielkopłytowce prezentują się urokliwiej
-
oj pięknie wyszło z tymi ciężkimi chmurami
-
chyba gawial ?
-
palmy już wyparte przez wielkopłytowce. Szkoda...
-
Cześć Agnieszko, kupa lat :) Cóż nowego słychać ? Kiedyś jakaś nowa publikacja :)
Pozdrawiam
Robert
-
Oj, tu na pewno wpadnę na dogłębną lekturę, bo NZ to również jedno z moich podróżniczych marzeń.
-
Od zawsze jak ten uparty osioł z Twojego zdjęcia powtarzam mantrę, że kraje kręgu kultury arabskiej nie należą do moich ulubionych destynacji podróżniczych, z wielu względów, nie zmienia to jednak faktu, że Jordanię ukazałaś całkiem w pozytywnym kontekście. Bardzo fajnie napisana relacja, okraszona całkiem ładnymi zdjęciami, zwłaszcza z Petry. Chyba dla tej Petry właśnie mogłbym zrobić wyjatek. Trochę brakuje mi w tych krajach zieleni, cudownej, soczystej, kojaco działającej na oczy zieleni. Natura bardziej rwie do dzungli niż na pustynię, pozwalając snuć fantazyjne wyobrażenia znacznie bardziej interesujące właśnie tam, a nie na pustyni. Po drugie pustynne temperatury to nie dla mnie.
-
Imponujący, sprawdziłem -129 m
-
tu wszystko nazywa się Aloha :))
-
scena jak z obrazu
-
w nocy te wielkopłytowce prezentują się urokliwiej
-
oj pięknie wyszło z tymi ciężkimi chmurami
-
chyba gawial ?
-
palmy już wyparte przez wielkopłytowce. Szkoda...
-
Cześć Agnieszko, kupa lat :) Cóż nowego słychać ? Kiedyś jakaś nowa publikacja :)
Pozdrawiam
Robert -
Oj, tu na pewno wpadnę na dogłębną lekturę, bo NZ to również jedno z moich podróżniczych marzeń.
-
Od zawsze jak ten uparty osioł z Twojego zdjęcia powtarzam mantrę, że kraje kręgu kultury arabskiej nie należą do moich ulubionych destynacji podróżniczych, z wielu względów, nie zmienia to jednak faktu, że Jordanię ukazałaś całkiem w pozytywnym kontekście. Bardzo fajnie napisana relacja, okraszona całkiem ładnymi zdjęciami, zwłaszcza z Petry. Chyba dla tej Petry właśnie mogłbym zrobić wyjatek. Trochę brakuje mi w tych krajach zieleni, cudownej, soczystej, kojaco działającej na oczy zieleni. Natura bardziej rwie do dzungli niż na pustynię, pozwalając snuć fantazyjne wyobrażenia znacznie bardziej interesujące właśnie tam, a nie na pustyni. Po drugie pustynne temperatury to nie dla mnie.