Ocenione komentarze użytkownika milanello80, strona 163
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
świetna relacja, w bardzo wspaniałe i póki co jeszcze nie tak turystyczne miejsce.. Przy okazji polskich akcentów, należałoby wspomnieć dosyć wyraźniej o wybitnym Arkadym Fiedlerze (mój ulubiony pisarz dzieciństwa), a zwłaszcza Maurycym Beniowskim - bohaterze narodowym Madagaskaru. Zainteresowanym, może i smokowi, autorowi tej niesamowitej relacji, polecam niniejszy wywiad - http://bi.gazeta.pl/im/7/6543/m6543997.mp3
-
Bardzo ciekawa relacja, okraszona w dodatku pięknymi fotkami. Być może Walia Szkocji czoła chylić nie może, ale niewątpliwie piękna jest. Niektórzy mają chyba taką właściwość, że nieładną pogodę przyciągają. Będę miał na uwadze Twoją relację hopperku, myśląc kiedyś o wycieczce do Walii.
-
masz rację, pewnie część z nas dostrzeże tu rożen, ale będzie to niewątpliwie w następstwie tejże właśnie sugestii
-
na którymś ze zdjęć przedstawiłem makietę budynku, w której, gdyby dokładniej się przyjrzeć, można chyba dostrzec, taką właśnie rożnową kratkę
-
najwspanialsza biblioteka jaką me oczy miały okazję ujrzeć do tej pory. Choćby dla niej samej warto tu przyjechać.
-
Cieszę się, że zdjęcie się podoba. Przyznam, że powstało nie do końca legalnie. Każdy wie co mam na myśli :-)
-
patrząc na makietę, powycinając wieżę, chyba rzeczywiście można by skojarzyć z rożnem. Teorię do skojarzenia dorobili już historycy.
-
Zapewne trzeba by rzut pionowy na budynek zrobić, by być może dostrzec ten rożen. Choć skłaniam się ku tezie,że historia próbująć dodać cząstkę magii miejscu wprowadziła trochę fantazji i legendy w swoje teorie, które następne pokolenia podchwyciwszy, zaczęły umacniać w głowach swych i innych. A że rożen kojarzy kojarzy się z Św. Wawrzyńcem, a i Escorial jest z nim duchowo połączony, więc gdzieś i nasuwa się samoistnie konieczność powiązania myślowego rożna i Escorialu. Prosty zabieg historyków :-)
-
więc nie ma na co czekać. Jak wiem urzekły Cię, ciekawe kogóż z nas więcej, ogrody Boboli we Florencji. Ogrody przypałacowe na pewno nie są tak ogromne i majestatyczne, ale na pewno równie piękne. I choćby dla samych ogrodów warto się tam pofatygować
-
super niebo,do takiego to mogę iść
-
świetna relacja, w bardzo wspaniałe i póki co jeszcze nie tak turystyczne miejsce.. Przy okazji polskich akcentów, należałoby wspomnieć dosyć wyraźniej o wybitnym Arkadym Fiedlerze (mój ulubiony pisarz dzieciństwa), a zwłaszcza Maurycym Beniowskim - bohaterze narodowym Madagaskaru. Zainteresowanym, może i smokowi, autorowi tej niesamowitej relacji, polecam niniejszy wywiad - http://bi.gazeta.pl/im/7/6543/m6543997.mp3
-
Bardzo ciekawa relacja, okraszona w dodatku pięknymi fotkami. Być może Walia Szkocji czoła chylić nie może, ale niewątpliwie piękna jest. Niektórzy mają chyba taką właściwość, że nieładną pogodę przyciągają. Będę miał na uwadze Twoją relację hopperku, myśląc kiedyś o wycieczce do Walii.
-
masz rację, pewnie część z nas dostrzeże tu rożen, ale będzie to niewątpliwie w następstwie tejże właśnie sugestii
-
na którymś ze zdjęć przedstawiłem makietę budynku, w której, gdyby dokładniej się przyjrzeć, można chyba dostrzec, taką właśnie rożnową kratkę
-
najwspanialsza biblioteka jaką me oczy miały okazję ujrzeć do tej pory. Choćby dla niej samej warto tu przyjechać.
-
Cieszę się, że zdjęcie się podoba. Przyznam, że powstało nie do końca legalnie. Każdy wie co mam na myśli :-)
-
patrząc na makietę, powycinając wieżę, chyba rzeczywiście można by skojarzyć z rożnem. Teorię do skojarzenia dorobili już historycy.
-
Zapewne trzeba by rzut pionowy na budynek zrobić, by być może dostrzec ten rożen. Choć skłaniam się ku tezie,że historia próbująć dodać cząstkę magii miejscu wprowadziła trochę fantazji i legendy w swoje teorie, które następne pokolenia podchwyciwszy, zaczęły umacniać w głowach swych i innych. A że rożen kojarzy kojarzy się z Św. Wawrzyńcem, a i Escorial jest z nim duchowo połączony, więc gdzieś i nasuwa się samoistnie konieczność powiązania myślowego rożna i Escorialu. Prosty zabieg historyków :-)
-
więc nie ma na co czekać. Jak wiem urzekły Cię, ciekawe kogóż z nas więcej, ogrody Boboli we Florencji. Ogrody przypałacowe na pewno nie są tak ogromne i majestatyczne, ale na pewno równie piękne. I choćby dla samych ogrodów warto się tam pofatygować
-
super niebo,do takiego to mogę iść